EwangeliBus, czyli największy cud dzieje się u Ciebie w kościele [ROZMOWA]
– Dochodzi do sytuacji, że jeździ się za człowiekiem. My chcemy odwrócić ten trend i pokazać, że największą wartością w Kościele jest obecność Jezusa w Eucharystii i że największy cud dzieje się u Ciebie w kościele, w Twojej parafii – mówi ks. Łukasz Plata, inicjator EwangeliBusa.
Ksiądz Łukasz Plata jest kapłanem diecezji tarnowskiej, posługuje charyzmatycznie jako kierownik duchowy, spowiednik i wstawiennik, prowadzi wykłady, warsztaty posługi charyzmatycznej, ewangelizacje, rekolekcje i misje święte.
Justyna Nowicka: przed wejściem do kościoła stoi EwangeliBus. Jak to się stało, że ksiądz do takiego busa wsiadł i jeździ po Polsce?
Ksiądz Łukasz Plata: Byłem wikariuszem w sanktuarium błogosławionej Karoliny Kózkówny w Zabawie i tam, będąc już 3 lata w kapłaństwie, przeżyłem nawrócenie. Było to w czasie peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego w tamtejszej parafii. Podczas nocnego czuwania i modlitwy przed tym obrazem, przeżyłem coś takiego jak chrzest w Duchu Świętym i od tamtego momentu pojawiło się we mnie ogromne pragnienie ewangelizacji, modlitwy za ludzi i głoszenia Słowa Bożego.
W zeszłym roku w wakacje poczułem, że to jest już najwyższy czas, aby zacząć coś robić, aby na większą skalę realizować te pragnienia, które się wówczas pojawiły. Dostałem takie wewnętrzne przynaglenie, aby wyjść zgodnie z zachętą papieża Franciszka, na peryferie do ludzi, którzy nie słyszeli o Ewangelii. Zauważam, że jest wiele osób, które przeszły katechizację w szkole, ale nie spotkały Jezusa i nie mają własnego doświadczenia Boga, nie usłyszały Dobrej Nowiny dla siebie. Dlatego w naszej misji z jednej strony głosimy Słowo Boże w kościele, by umocnić wiarę tych, którzy już są w świątyni. Jednak zamysłem Ewangelibusa jest to, aby docierać jeszcze bardziej tam, gdzie są ludzie, ale do kościoła już nie przychodzą. Chcemy spotykać ich na drogach, na placach i stopniowo na powrót przybliżać do Jezusa w Kościele.
Dlatego Pan Bóg tak sprawił, że spotkałem człowieka od którego nabyłem busa za symboliczną złotówkę i przeznaczyłem na dzieło ewangelizacji.
I po prostu nim jeździcie?
Kiedy się modliłem, przyszła mi do głowy taka myśl, aby był to EwangeliBus. Z języka łacińskiego l. mnoga EwangeliBus znaczy Ewangelię – czyli jest to bus wiozący Ewangelię na wszystkie strony świata. Zrozumiałem też, że ten Bus ma być mobilną rozmównicą, słuchalnicą i amboną. Rozmównicą, ponieważ można w nim rozmawiać z księdzem, który siedzi za kierownicą, na różne tematy. Jest słuchalnicą, bo ksiądz też słucha, więc można mu coś opowiedzieć, zadać pytanie. I jest amboną, ponieważ jest to także miejsce, w którym jest głoszone słowo Boże oraz świadectwa o Bożym działaniu.
Kiedy powstał pomysł, poprosiłem moich przyjaciół grafików, aby zaprojektowali szatę na naszego busa. Chciałem, żeby to było coś oryginalnego i radosnego, bo Ewangelia jest Dobrą Nowiną. Nie chciałem nikogo straszyć. Komiks i awatary to jest to, czym młodzi teraz żyją, co rozumieją i przy czym się zatrzymają. Dlatego też z nimi konsultowałem wygląd busa. Pytałem, co myślą o takim właśnie wyglądzie. Także słowa, które są umieszczone na grafice są przemyślane i przemodlone, są bardzo konkretne. Tam na grafice nie ma nic zbędnego – wszystkie fragmenty to jest czysta Ewangelia, a sceny są bardzo przemyślale. Grafika i słowo mówią o tym czego można doświadczyć w środku i na spotkaniach organizowanych przez ekipę EwangeliBusa.
Do busika może wsiąść każdy, kto chce mieć doświadczenie ewangelizacji. Jeśli ktoś jest chętny, wtedy zgłasza się do nas przez stronę internetową i jedziemy. Zamysł jest taki, by każdy wychodził z tego busa choć trochę przemieniony, by biorąc udział razem z nami w ewangelizacji, zapragnął zostać ewangelizatorem w swoim życiu. Tam, gdzie jest i gdzie żyje w swoim środowisku i w swojej parafii.
Czyli chodzi też o odkrycie czegoś w swoim życiu.
Marzeniem Jezusa jest to, żebyśmy wszyscy byli ewangelizatorami, także przez realizację marzeń, które On wkłada w nasze serca. Nie możemy się bać tych marzeń. Jeśli się ich nie boimy, to wtedy pojawiają się „z nieba” ludzie, którzy to wszystko wspierają. W naszym przypadku pojawił się prawnik, „silnik” – koordynator projektu, grafik designer, mechanik, ktoś ogarniający stronę internetową, muzycy. Te wszystkie osoby, można by powiedzieć, że zostały zaproszone przez Ducha Świętego, aby pomóc w tym, żeby EwangeliBus mógł funkcjonować.
Niesamowite jest także to, w jaki sposób w osobach, które spotykamy po drodze rodzi się troska o to dzieło. Jest mnóstwo takich historii, gdzie ktoś zatankuje nam busa albo dzwoni z restauracji, które mamy akurat na trasie, żebyśmy wjechali do nich na posiłek. Możemy śmiało powiedzieć, że poprzez pomoc od wspaniałych ludzi, dobrodziejów, naszym fundatorem jest Duch Święty i On naprawdę troszczy się o wszystko.
Często myślimy w ten sposób, że jeśli będziemy mieć pieniądze, to będziemy ewangelizować. Ale trzeba zmienić myślenie i robić na odwrót. Trzeba zacząć ewangelizować, bez martwienia się o pieniądze. Bo wszystkie dary i charyzmaty „uaktywniają się”, kiedy zaczynamy działać, kiedy zaczynamy realizować te Boże marzenia. Kiedy stajemy z niczym, mamy tylko nasze pragnienia, wtedy się przekonujemy, że Bóg się o wszystko troszczy. Tak jest w przypadku EwangeliBusa. Włożyłem bardzo mało swoich środków, a dzieło się rozwija, Bóg prowadzi i dba o to, by wszystko było na swoim miejscu.
Niektórzy mogą powiedzieć, że przecież mamy kościoły – po co więc wsiadać do busa i zapraszać do niego ludzi?
W dziele EwangeliBusa widzę odpowiedź na potrzeby współczesnego człowieka. Mam na myśli tutaj przede wszystkim to, że w naszym duszpasterstwie trzeba zmienić kierunek. Trzeba wyjść do ludzi, do tego człowieka który jest najdalej, który się pogubił i spróbować zbudować z nim na nowo relację, aby powrócił do Boga i do Kościoła. Spotkanie z człowiekiem w atmosferze modlitwy, uwielbienia i głoszenia kerygmatu sprawia, że rodzi się w Nim nadzieja, że pomoc jest bardzo blisko. Osoby, które spotykamy na drogach ewangelizacji, z radością odkrywają, że nie trzeba jechać kilkaset kilometrów za jakimś człowiekiem – charyzmatykiem. Bowiem w ich parafialnym kościele jest Bóg – Jezus Chrystus Zmartwychwstały, Który leczy złamanych na duchu i ciele.
Tak więc chcemy odwrócić ten niebezpieczny trend kultu człowieka, który sprawia, że ludzie zostawiają Jezusa w parafii a podążają za jednym czy drugim charyzmatykiem. Chcemy pokazać, że największą wartością w Kościele jest obecność Jezusa w Eucharystii. Naszym zadaniem jest to, aby ożywiać pobożność eucharystyczną i pokazywać, że największe cuda dzieją się u ciebie w kościele, w twojej parafii, przez ręce zwykłych kapłanów. Jeżeli ludzie to zrozumieją i tego doświadczą, to nie będą musieli jeździć za takim czy innym księdzem, czy za jakimś katolickim celebrytą. Tylko przyjdą do kościoła w niedzielę i będą się modlić i będą się dokonywały w ich życiu cuda.
Dlatego też, przyjeżdżając do danej parafii, nie chcemy wyrywać ludzi z ich kościoła, ale pomagamy w tym, aby doświadczyli, że Ewangelia jest potwierdzana znakami i cudami w tej podstawowej wspólnocie jakim jest parafia, czyli tam, gdzie się mieszka i w niedzielę idzie do kościoła. Chodzi o to, by dowartościować to, co jest na miejscu i pokazać ludziom, że wcale nie muszą jeździć po Polsce w poszukiwaniu niezwykłości. To, co najbardziej niezwykłe mają u siebie.
Pokazujemy to w czasie tzw. Niedziel ewangelizacyjnych. Przyjeżdżamy do parafii i głosimy homilie, zapraszając na wieczorne nabożeństwo. Podczas tego nabożeństwa chcemy zaangażować do posługi jak najwięcej osób z parafii np. do posługi muzycznej, do modlitwy wstawienniczej, świadectw. Chcemy wspomóc te osoby w parafii, które mają ogień w sercu do ewangelizacji, ale nie wiedzą jak wystartować z jakimś wydarzeniem.
Dlatego jeśli chcesz z naszą pomocą możesz zorganizować wydarzenie ewangelizacyjne w twojej parafii np. dla rodzin, małżeństw, mężczyzn, kobiet, młodzieży itd. Możesz doświadczyć, że masz dary i charyzmaty do tego, by służyć innym i by dzielić się swoim świadectwem. Razem z Wami możemy się pomodlić o chrzest w Duchu Świętym, czyli o wylanie Ducha Świętego na tę parafię, w której właśnie jesteś – żeby w niej działo się to wszystko, o czym marzy Bóg.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |