Fot. EPA/Alessandra Tarantino / POOL Dostawca: PAP/EPA.

Franciszek do dziennikarzy o kryzysie migracyjnym, szacunku dla życia i wojnie w Ukrainie

Kryzys migracyjny i sytuacja na Ukrainie zdominowały konferencję prasową Ojca Świętego na pokładzie samolotu lecącego z Marsylii do Rzymu. Franciszka pytano także o dyskutowaną we Francji ustawę o eutanazji.

Pytany o rezultaty misji przewodniczącego Włoskiej Konferencji Biskupów, kard. Matteo Zuppiego odnośnie do rosyjskiej agresji na Ukrainie papież powiedział:

„Odczuwa się pewną frustrację, ponieważ Sekretariat Stanu robi wszystko co możliwe, aby temu zaradzić, także „misja Zuppi” tam się udała, sprawa z dziećmi posuwa się w dobrym kierunku, ale kiedy myślę o tej wojnie odnoszę wrażenie, że jest ona dotknięta nie tylko problemem rosyjsko-ukraińskim, ale także sprzedażą broni, handlem bronią. Pewien ekonomista powiedział kilka miesięcy temu, że dzisiaj inwestycjami, które dają największe dochody są fabryki broni, z pewnością fabryki śmierci! Naród ukraiński jest narodem męczeńskim, ma dzieje bardzo naznaczone udręką, historię, która sprawia cierpienia, nie po raz pierwszy: w czasach Stalina wiele wycierpieli, wiele, są narodem męczeńskim. Ale nie możemy igrać z męczeństwem tego narodu, musimy pomóc mu rozwiązać sprawy w najbardziej realny sposób. W wojnach realne jest to, co możliwe; nie należy mieć złudzeń, że jutro dwaj przywódcy w stanie wojny pójdą i razem spożyją posiłek, ale tak daleko, jak to możliwe. Teraz widzę, że niektóre kraje wycofują się, nie przekazują broni i rozpoczynają proces, w którym męczennikiem z pewnością będzie naród ukraiński. I to jest okropne!” – stwierdził Franciszek.

>>> Pekin: kard. Matteo Zuppi rozmawiał ze specjalnym przedstawicielem ChRL ds. eurazjatyckich

Odpowiadając na pytanie dotyczące przygotowywanej we Francji ustawy o eutanazji i swoje rozmowy z prezydentem Macronem Ojciec Święty podkreślił, że kwestii tej nie poruszał podczas obecnej wizyty. Natomiast kiedy francuski przywódca przyjechał do Watykanu powiedział mu, że z życiem się nie igra, ani u jego początku, ani też kresu. Eutanazję określił okropnym „współczuciem”, zaznaczając, że obrona życia ludzkiego nie jest kwestią wiary, lecz humanizmu.

Fot. EPA/Alessandra Tarantino / POOL Dostawca: PAP/EPA.

Papież podkreślił także rozwój wrażliwości wobec migrantów, ale zarazem narastanie kryzysu migracyjnego, z którym nie potrafimy sobie poradzić. Wskazał na konieczność jego rozwiązywania w krajach pochodzenia migrantów. Przypomniał potworne cierpienia ludzi odsyłanych do krajów, z których starali się uciec, ich zniewolenie, a także godny potępienia proceder „handlarzy ludźmi”.

„Zasadniczo migrantów należy przyjmować, towarzyszyć im, promować i integrować. Jeśli nie możesz zintegrować go w swoim kraju, towarzysz mu i integruj go w jego kraju, ale nie zostawiaj go w rękach tych okrutnych handlarzy ludźmi. Problem z migrantami polega na tym, że odsyłamy ich z powrotem, a oni wpadają w ręce tych nieszczęśników, którzy czynią tyle zła. Sprzedają ich, wykorzystują. Ludzie próbują się wydostać. Są pewne grupy ludzi, którzy poświęcają się ratowaniu ludzi na łodziach. Zaprosiłem na Synod jednego z nich, który jest szefem Mediterranea Saving Humans” – powiedział Franciszek. „Potrzebujemy siły roboczej, Europa jej potrzebuje. Dobrze kierowana migracja jest atutem. Pomyślmy o tej polityce migracyjnej, aby była bardziej owocna i bardzo nam pomogła” – zachęcił Ojciec Święty.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze