Franciszek nie jest pierwszym papieżem, który przewodniczy pogrzebowi poprzednika

Wbrew wielu doniesieniom, że po raz pierwszy w historii żyjący papież będzie przewodniczył pogrzebowi swego poprzednika, podobna sytuacja wydarzyła się ponad 200 lat temu. 17 lutego 1802 Pius VII odprawił liturgię za duszę swego imiennika i poprzednika Piusa VI, zmarłego na wygnaniu w Valence w południowej Francji 3 lata wcześniej jako więzień Napoleona.

Pius VI, czyli Giovanni Angelo hr. Braschi (1717-99), był papieżem od 15 lutego 1775 do 29 sierpnia 1799, a więc jego ponad 24-letni pontyfikat jest jednym z najdłuższych w dziejach Kościoła. Wypadł też na bardzo doniosłe i trudne czasy, m.in. rewolucji francuskiej z 1789 i następnych lat z jej radykalnie antykatolickim nastawieniem, a później na rozpoczęcie wojen napoleońskich. I to właśnie późniejszy cesarz Francuzów był przyczyną największych problemów sędziwego już wówczas papieża.

Pius VI, autor Pompeo Batoni, fot. National Gallery of Ireland, Dublin, commons.wikimedia

W 1798 wojska francuskie zajęły Rzym, ogłaszając detronizację jego biskupa, a gdy nie chciał on uznać tej decyzji i dobrowolnie opuścić miasta, wywieziono go przez Sienę i Florencję do Valence we francuskich Alpach i tam zmarł schorowany 29 sierpnia 1799. Tam też został pochowany. Jego śmierć wydawała się końcem nie tylko papiestwa, ale całego Kościoła, a jednak tak się nie stało.

Następcą obalonego Ojca Świętego został 14 marca 1800 (konklawe odbyło się na przełomie 1799 i 1800 w Wenecji) kard. Lugi Barnaba Chiarmonti (1742-1823), który przyjął imię Pius VII. Jego pontyfikat, choć również długi i pełen wstrząsów, rozpoczął się w miarę spokojnie, a nowy biskup Rzymu postanowił spełnić ostatnią wolę swego poprzednika, który chciał być pochowany w Wiecznym Mięście.

Powrót do Rzymu

Na polecenie Piusa VII w grudniu 1801 dokonano ekshumacji papieża Braschiego w Valence, skąd jego doczesne przewieziono do Marsylii, a stamtąd statkiem do Genui. Przejazd trumny ze zwłokami papieża-wygnańca przez Północne Włochy stał się jego pośmiertną triumfalną pielgrzymką z uroczystymi egzekwiami odprawianymi na każdym postoju. Tak kondukt przybył do Wenecji, w której dwa lata wcześniej zebrało się konklawe. Tutaj sprawowano „Novendialia”, czyli okres 9 dni odprawiania mszy św. po śmierci papieża, a przed rozpoczęciem konklawe. Potem doczesne szczątki Piusa VI przewieziono do Rzymu. 17 lutego 1802 nastąpiło „wspaniałe wejście triumfalne” do Miasta, a na Moście Milwijskim uroczyście powitali zmarłego kardynałowie. Potem w bazylice św. Piotra rozpoczął się uroczysty pogrzeb pontyfikalny w obecności Piusa VII.

fot. EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Nie był to jednak koniec „przygód” zmarłego papieża. Jeszcze w tym samym roku jego serce i tzw. „precordium” (starożytne określenie narządów i części anatomicznych z klatki piersiowej, otaczających serce, które uważano za siedlisko uczuć i wrażliwości człowieka) na wyraźne żądanie władz francuskich udały się w długą drogę powrotną do Valence. Ostatecznie jednak w 1811 serce Piusa VI powróciło do Rzymu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze