Franciszek: uwielbiajmy Boga, a nie nasze ego i fałszywe bożki
Nie możemy zamknąć wiary w osobistej pobożności ani uwięzić w murach kościoła, ale musimy żyć nią w nieustannej pielgrzymce ku Bogu i ku naszym braciom – mówił papież Franciszek podczas Mszy św., której przewodniczył w bazylice św. Piotra w uroczystość Objawienia Pańskiego. Jednocześnie dodał, że „nie ma sensu aktywność duszpasterska, jeśli nie stawiamy Jezusa w centrum”. „Uwielbiajmy Boga, a nie nasze ego” – zalecił Ojciec Święty.
Pytając wraz z Mędrcami ze Wschodu: „Gdzie jest nowo narodzony?” (Mt 2,2), papież zauważył, że pierwszym „miejscem”, w którym pragnie On być poszukiwany, jest „niepokój pytań”. Wiara bowiem „nie bierze się z naszych zasług, ani z wywodów teoretycznych, lecz jest darem Boga”. To Jego łaska pomaga nam „uczynić miejsce na ważne pytania życiowe, pytania, które wyprowadzają nas z zarozumialstwa, że jesteśmy «w porządku» i otwierają na to, co nas przerasta” – wskazał Franciszek. Tłumaczył, że „droga wiary zaczyna się wtedy, gdy z pomocą Bożej łaski czynimy miejsce dla niepokoju, który nie pozwala nam zasnąć; gdy pozwalamy sobie na pytania, gdy nie zadowalamy się spokojem naszych przyzwyczajeń”. Pytania te „otwierają nas na poszukiwanie Boga: gdzie jest dla mnie szczęście? Gdzie jest pełnia życia, do której dążę? Gdzie jest ta miłość, która nie przemija, która nie słabnie, która przetrwa wszystko nawet w obliczu słabości, porażki i zdrady? Jakie szanse kryją się w moich kryzysach i cierpieniach?”.
Drugim „miejscem” spotkania Boga jest „ryzyko pielgrzymowania”. Pytania bowiem, nawet duchowe, mogą w istocie wywołać frustrację i strapienie, jeśli nie skierują nas na drogę, jeśli nie ukierunkują naszego wewnętrznego ruchu ku obliczu oblicza Boga i piękna Jego Słowa”. Wiara nie może wzrastać „bez ciągłej drogi i stałego dialogu z Panem, bez słuchania Słowa, bez wytrwałości”. „Nie wystarczy mieć kilka wyobrażeń o Bogu i kilka modlitw kojących sumienie; trzeba stać się uczniami idącymi za Jezusem i Jego Ewangelią, rozmawiać z Nim o wszystkim na modlitwie, szukać Go w sytuacjach codziennych i w obliczach naszych braci i sióstr” – podkreślił papież. Tłumaczył, że „wiara nie wzrasta, jeśli pozostaje statyczna; nie możemy jej zamknąć w jakiejś osobistej pobożności ani uwięzić w murach kościoła, ale musimy ją wydobyć, żyć nią w nieustannej pielgrzymce ku Bogu i ku naszym braciom”.
>>> Papież: trzeba robić to, co mówi Jezus
Trzecim „miejscem” spotkania Boga jest „zadziwienie adoracji”, gdyż „nasz niepokój, nasze pytania, drogi duchowe i praktyki wiary muszą się zbiec w adoracji Pana”. „Wszystko tam się rodzi i wszystko tam ma swój szczyt, bo celem wszystkiego nie jest osiągnięcie osobistego celu i zdobycie dla siebie chwały, ale spotkanie z Bogiem i pozwolenie by ogarnęła nas Jego miłość, która stanowi podstawę naszej nadziei, która wyzwala nas od zła, która otwiera nas na miłość wobec innych, która czyni nas ludźmi zdolnymi do budowania świata bardziej sprawiedliwego i braterskiego” – wskazał Franciszek. Dodał, że „nie ma sensu aktywność duszpasterska, jeśli nie stawiamy Jezusa w centrum, adorując Go”, czyli stając przed Bogiem „nie tyle po to, by o coś prosić czy coś zrobić, ale po to, by zatrzymać się w milczeniu i powierzyć się Jego miłości, dać się ogarnąć i odrodzić Jego miłosierdziu”.
>>> Papież Franciszek: Benedykt XVI był świadkiem Ewangelii
„Uwielbiajmy Boga, a nie nasze ego; uwielbiajmy Boga, a nie fałszywe bożki, które uwodzą nas powabem prestiżu i władzy; uwielbiajmy Boga, aby nie kłaniać się przed rzeczami, które przemijają i przed uwodzicielską, ale pustą logiką zła” – zachęcił Ojciec Święty.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |