fot. EPA/OLIVIER HOSLET

Franciszek w Brukseli: Europa potrzebuje Belgii aby kontynuować drogę pokoju i braterstwa

„Europa potrzebuje Belgii, aby kontynuować drogę pokoju i braterstwa między tworzącymi ją narodami” – powiedział papież Franciszek spotykając się z władzami, przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego i korpusem dyplomatycznym na Zamku Królewskim Laeken w Brukseli.

W przemówieniu papież przypomniał szczególne położenie geograficzne Belgii oraz jej rolę w procesie integracji europejskiej. Zaznaczył, że Belgia jest mostem, „który pozwala na poszerzenie zgody i oddalenie sporów. „Mostem niezbędnym do budowania pokoju i odrzucenia wojny” – stwierdził Franciszek.

>>> Kościołowi w Luksemburgu brakuje zapału w głoszeniu Ewangelii [KOMENTARZ]

Ojciec Święty nawiązał do aktualnych zagrożeń: „Europa potrzebuje Belgii, aby kontynuować drogę pokoju i braterstwa między tworzącymi ją narodami. Ten kraj przypomina wszystkim innym, że kiedy – w oparciu o najróżniejsze bezpodstawne wymówki – zaczyna się nie szanować granic i traktatów, przekazując broni prawo tworzenia prawa, obalając to obowiązujące, zostaje otwarta puszka Pandory, a wszystkie wiatry zaczynają gwałtownie wiać, wstrząsając domem i grożąc jego zniszczeniem” – powiedział papież. Zaznaczył, że zgoda i pokój są nieustannym zadaniem i misją, którą należy pielęgnować.

Fot. EPA/ALBERTO PIZZOLI / POOL

Franciszek podkreślił też rolę pamięci o duchowej historii Starego Kontynentu, potrzebnej do odkrycia przez Europę swego prawdziwego oblicza i zainwestowania w  przyszłość „poprzez otwarcie się na życie, na nadzieję, przezwyciężenie zimy demograficznej i piekła wojny!”.

Ojciec Święty zaznaczył, że Kościół katolicki pragnie dawać  świadectwo wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego, przypominając, iż osoba ludzka miłowana przez Boga jest powołana „do pokoju i dobra, a nie rozkładu i nicości”. Jednocześnie przyznał, że Kościół będąc święty, jako ustanowiony przez Chrystusa jest „jednocześnie kruchy i niedoskonały w swoich członkach, nigdy w pełni adekwatny do powierzonego mu zadania, które zawsze go przerasta”. „Żyje on jednak w konkrecie kultur i mentalności danej epoki, na którego kształtowanie wpływa, lub którego czasami w pewien sposób pada ofiarą, i nie zawsze rozumie i żyje orędziem Ewangelii w jego czystości i pełni” – powiedział papież, ubolewając z powodu pojawiających się antyświadectw.

>>> Belgia: uniwersytet katolicki umniejsza znaczenie planowanej wizyty papieża

Franciszek nawiązał do zjawiska „przymusowych adopcji”, które miały miejsce w Belgii w latach 50. i 70. ubiegłego wieku, a instytucje prowadzone przez zakonnice przyjmowały nieletnie dziewczęta i ciężarne niezamężne kobiety, oddawały ich dzieci do adopcji. Zaznaczył, że należy to zjawisko rozpatrywać z punktu widzenia kultury i mentalności tamtych czasów, a także obowiązującego wówczas ustawodawstwa państwowego. „Jako następca apostoła Piotra modlę się do Pana, aby Kościół zawsze znajdował w sobie siłę, by skorygować i nie dostosowywać się do panującej kultury, także wówczas gdy ta kultura wykorzystuje – manipulując nimi – wartości wywodzące się z Ewangelii, aby jednak wyciągać z nich niewłaściwe wnioski, z ich trudnym rezultatem cierpienia i wykluczenia” – stwierdził papież.

Fot. EPA/DIRK WAEM / POOL

„Modlę się, aby rządzący państwami, patrząc na Belgię i jej historię, umieli wyciągać wnioski z historii i w ten sposób oszczędzili swoim narodom niekończących się nieszczęść i boleści. Modlę się, aby władcy wiedzieli, jak przyjąć odpowiedzialność, ryzyko i honor pokoju i potrafili odeprzeć groźbę, hańbę i bezsens wojny. Modlę się, aby bali się osądu sumienia, historii i Boga oraz nawrócili swoje oczy i serca, zawsze stawiając na pierwszym miejscu dobro wspólne” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swego przemówienia. Zachęcił Belgów, by zawsze podążali razem z Nadzieją, będącą darem Boga drogą życia i dziejów.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze