fot. PAP/EPA/HOW HWEE YOUNG

Franciszek zdecydował, nie pojedzie na otwarcie katedry Notre-Dame

Franciszek nie wybiera się do Paryża, aby odprawić pierwszą mszę świętą w katedrze Notre-Dame, odbudowanej po pożarze z 2019 roku. Poinformował o tym sam papież w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu wiozącego go z Singapuru do Rzymu.

Pytany o oskarżenia pod adresem zmarłego w 2007 roku założyciela ruchu Emaus, abbé Pierre’a, o przemoc seksualną wobec kobiet i małoletnich dziewcząt, Franciszek przyznał, że jest to bardzo bolesna, ale jednocześnie bardzo delikatna sprawa, gdyż uczynił on w życiu wiele dobra, choć był również grzesznikiem z powodu słabości właściwej naturze ludzkiej. Papież wyraził zadowolenie, że takie przypadki wychodzą na światło dzienne i podkreślił, że nie wolno udawać walki nie tylko z seksualnym, ale z wszelkim wykorzystywaniem, gdyż każdy jego rodzaj jest demoniczny i niszczy godność człowieka.

Po raz kolejny Franciszek przyznał, że marzy o podróży do Chin. „Podziwiam Chiny, szanuję Chiny” – podkreślił papież, dostrzegając też dobrą wolę tamtejszych władz w kwestii nominacji biskupów na mocy porozumienia ze Stolicą Apostolską z 2018 roku.

fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA

Odnosząc się do wyborów prezydenckich w USA, w których katolicy mają do wyboru kandydatkę wspierającą aborcję i kandydata, który chce wydalić migrantów z kraju, Ojciec Święty zauważył, że obie postawy są skierowane „przeciwko życiu” i zaapelował o wybór „mniejszego zła”, w zgodzie z własnym sumieniem. Jednocześnie ponownie stwierdził, że migracja jest prawem, o którym mowa jest już na kartach Biblii, zaś aborcja jest zabójstwem istoty ludzkiej.

W kwestii odkładanej od początku pontyfikatu wizyty w ojczystej Argentynie, Franciszek zaznaczył, że sprawa nie jest jeszcze zdecydowana, ale gdyby doszło do tej podróży, to zatrzymałby się po drodze na Wyspach Kanaryjskich ze względu na tamtejszy kryzys migracyjny.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze