epa05786306 Protesters clash with French riot police, responding with tear gas, in Bobigny, a suburb of Paris, France, 11 February 2017, after attending a demonstration in support of Theo, a young man who was hospitalised for an emergency surgery after he was allegedly sodomized with a truncheon during a police check. The incident sparked violent protests in the Paris suburb, one police officer is now charged with rape. EPA/YOAN VALAT Dostawca: PAP/EPA.

Francja: kolejna noc starć po zabiciu Chińczyka przez policję

Trzecią noc z rzędu trwały w Paryżu starcia policji z demonstrantami protestującymi przeciw brutalności francuskiej policji. Powodem protestów przedstawicieli mniejszości chińskiej jest zabicie przez policję w niejasnych okolicznościach 56-letniego Chińczyka.

W demonstracji przed merostwem stolicy wzięło udział w środę wieczorem ok. 200 osób. Początkowo miała ona pokojowy charakter, ale w nocy ze środy na czwartek doszło do starć z funkcjonariuszami, pod adresem których demonstranci krzyczeli: „Policjanci – zabójcy” i „Niesprawiedliwość – niesprawiedliwość”.

W starciach sześciu policjantów i co najmniej dwóch manifestantów odniosło obrażenia. Niszczone były ławki i inne wyposażenie placu przed merostwem, podpalono wiele koszy na śmieci. Mimo starć i aktów wandalizmu, policja nikogo nie zatrzymała.

Demonstracja miała na celu okazanie wsparcia rodzinie Shaoyo Liu, który został w niedzielę wieczorem zastrzelony przez policję w swoim własnym mieszkaniu w Paryżu. Według policji, miał rzucić się na funkcjonariusza z nożyczkami. Rodzina, która była wówczas wraz z nim w mieszkaniu, twierdzi natomiast, że 56-latek nikogo nie zranił, a nożyczki miał akurat w ręku, bo używał ich do cięcia ryb w kuchni.

Już w poniedziałek mniejszość chińska zorganizowała w XIX dzielnicy Paryża, w której mieszkał Shaoyo Liu, ok. 150-osobowy protest, który przerodził się w burdy i starcia z policją. Uszkodzono cztery policyjne radiowozy. We wtorek wieczorem przed komisariatem policji w tej samej dzielnicy protestowało już kilkaset osób i także doszło do starć. W ciągu tych dwóch pierwszych nocy protestów zatrzymano w sumie 45 osób, w tym osiem nieletnich, za atakowanie policjantów i rzucanie niebezpiecznymi przedmiotami.

W środę wieczorem cztery osoby były wciąż zatrzymane; dziesięć osób trafiło przed sąd za zachowanie podczas demonstracji.

W środę rodzina Shaoyo Liu zaapelowała do społeczności chińskiej o powstrzymanie się od aktów przemocy podczas demonstracji.

W sprawę włączyła się chińska dyplomacja, żądając od Francji poszanowania bezpieczeństwa i praw Chińczyków mieszkających w tym kraju oraz pełnego wyjaśnienia okoliczności śmierci Shaoyo Liu.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze