fot. Media Vaticana

Gaza: Kiedy spadają bomby, ludzie czują się bezpieczniej przy Jezusie

Obudziły nas bombardowania. Były blisko, w odlegości 300-400 metrów – opowiada o nocy z poniedziałku na wtorek ksiądz Gabriele Romanelli, proboszcz parafii Świętej Rodziny w Gazie. Ksiądz ma nadzieję, że izraelskie naloty tej nocy nie zakończą zawieszenia broni i w Strefie Gazy wojna nie zacznie się na nowo.

W rozmowie z Mediami Watykańskimi ksiądz Romanelli przywołuje dramatyczne momenty z tej nocy. „Bombardowania obudziły nas, były blisko, w odległości 300-400 metrów, na szczęście nie spadły odłamki, my czujemy się dobrze, ale w całej Strefie Gazy mówi się już o ponad 350 ofiarach śmiertelnych i ponad tysiącu rannych” – opowiada ks. Romanelli o nocnych godzinach, kiedy Izrael przeprowadził naloty, przerywając dwumiesięczne zawieszenie broni.

Nie ma bezpiecznych miejsc

„Mamy nadzieję, że to, co wydarzyło się w nocy, nie zakończy zawieszenia broni, że wojna nie zacznie się na nowo. W tym okresie widzieliśmy, że wpłynęło więcej pomocy humanitarnej, szczególnie żywności” – dodaje.

Romanelli opisuje ciągły niepokój cywilów, czego świadectwem jest powrót do parafii dziesięciu z około dwudziestu rodzin, które w ciągu tych dwóch miesięcy próbowały ustatkować się w tym, co pozostało z ich domów lub u krewnych, w poszukiwaniu bardziej spokojnego, normalnego życia.

fot. Media Vaticana

Teraz wszyscy, którzy jeszcze nie wrócili, oceniają sytuację, bo wiadomości nie są dobre, a dla nich więc jest bezpieczniej przy Jezusie, mimo że nie ma bezpiecznego miejsca w całej Strefie Gazy.

Wsparcie, służba i modlitwa

W parafii księdza Romanelli’ego obecnie znajduje się około 500 uchodźców, mniej więcej tyle samo, co na początku wojny. Są katolicy i prawosławni.

„Jest bardzo wiele dzieci, są siostry Matki Teresy, zakonnicy mojej kongregacji Słowa Wcielonego, siostry z tej samej kongregacji, Służebnice Pana i Panny z Matarà, i wszyscy staramy się czynić dobro, służymy, modlimy się, pomagamy starszym, dzieciom. Mamy także dzieci z specjalnymi potrzebami i staramy się, aby nie cierpiały, bo dzieci są jak gąbki, zauważają, gdy dorośli są zaniepokojeni” – kontynuuje probosz.

Pokój dla wszystkich

To dzięki wsparciu Kościoła można pomóc tysiącom cywilów, rodzin, które straciły wszystko i potrzebują wszystkiego. Za tę pomoc Romanelli dziękuje Patriarchatowi Łacińskiemu w Jerozolimie oraz kardynałowi Pizzaballi. Także osobom prywatny.

„W parafii Świętej Rodziny modlimy się nadal, jak zawsze, aby udało się przekonać wszystkich, że pokój jest możliwy, że trzeba pracować na rzecz pokoju, na rzecz sprawiedliwości, i aby Pan dał tej części Ziemi Świętej czas pokoju, dla wszystkich, dla Palestyńczyków i Izraelczyków” – dodaje ksiądz Romanelli. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze