fot. Anna Gorzelana/Misyjne Drogi

George Weigel: konklawe jest decyzją o kierunku Kościoła

Zbliżające się konklawe skupi się na pytaniu, które nurtuje Kościół katolicki od końca XVIII wieku: czy Kościół powinien dostosować się do współczesnego świata, tak jak uczynił to liberalny protestantyzm, a obecnie próbuje to zrobić niemiecki katolicyzm? Czy też Kościół powinien pracować nad nawróceniem dzisiejszego świata i dać współczesnemu dążeniu do wolności, równości i solidarności solidne podstawy w prawdach, których religia biblijna nauczała przez tysiąclecia? Jest to temat nadchodzącego konklawe, napisał George Weigel, znany teolog i biograf Jana Pawła II, w artykule dla amerykańskiego dziennika „Wall Street Journal”.

„Od czasu Soboru Watykańskiego II linia podziału w Kościele katolickim jest definiowana przez dwa konkurujące ze sobą podejścia do relacji Kościoła ze współczesnym światem. Jedna interpretacja postrzega Sobór jako nowy początek dla Kościoła, nawet jeśli oznacza to zmianę lub porzucenie prawd, które obowiązywały przez prawie dwa tysiące lat. Drugie podejście postrzega Sobór Watykański II jako reformę Kościoła w `dynamicznej ciągłości`” z tradycją, pisze Weigel.

Obie szkoły myślenia chcą uczynić Kościół atrakcyjnym dla chrześcijan i innych, którzy szukają duchowej drogi i przewodnictwa w naszym chaotycznym świecie. Ale tylko drugi kierunek, który Weigel opisuje jako „dynamiczną ortodoksję” (w sensie „prawowierności”), zdołał przyciągnąć do kościołów dużą liczbę ludzi.

>>> Jak wybiera się papieża? Kanonista o sekretach konklawe

Chociaż w Niemczech będzie tylko trzech kardynałów uprawnionych do głosowania w następnym konklawe: Reinhard Marx, Rainer Maria Woelki i Gerhard Ludwig Müller – sytuacja Kościoła w Niemczech będzie miała wpływ na obrady kardynałów. „Niemiecki katolicyzm jest `najważniejszym laboratorium` dla Kościoła dostosowanego do nowoczesności”, napisał Weigel. Kościół w Niemczech jest „niezmiernie bogaty, wysoce zbiurokratyzowany i społecznie akceptowalny dla niemieckiej lewicy, zwłaszcza ze względu na poglądy jego przywódców na kwestie LGBT, ideologię gender i transpłciowości”.

fot. EPA/MASSIMO PERCOSSI Dostawca: PAP/EPA.

Zauważa jednak, że pod względem religijnym zmierza ona ku zniszczeniu. W niektórych obszarach miejskich odsetek osób uczęszczających na niedzielne msze św. wynosi mniej niż 2 proc. Nie powstrzymuje to jednak zdecydowanej większości niemieckich biskupów przed uznaniem ich poglądu na Kościół – który można określić jako „Kościół być może” lub „katolickie światło” – za jedyną możliwą drogę dla katolicyzmu w XXI wieku, zauważa Weigel.

Pogląd ten obala między innymi fakt, że najbardziej żywotna część Kościoła w USA znajduje się w obozie „dynamicznej ortodoksji”. Przede wszystkim obala go niezwykły wzrost Kościoła w Afryce Subsaharyjskiej, gdzie „dynamiczna ortodoksja” przywiodła do Chrystusa miliony ludzi. Pod koniec tego stulecia Afryka będzie „demograficznym centrum” Kościoła katolickiego, przewiduje Weigel.

Na Synodzie Biskupów w 2014 i 2015 roku przywódcy niemieckiego katolicyzmu powiedzieli swoim afrykańskim odpowiednikom, że nie są wystarczająco postępowi w kwestiach związanych z rewolucją seksualną. Afrykańscy zwierzchnicy kościelni ostrzegli niemieckich biskupów, aby nie narzucali zachodniej dekadencji swoim młodym, rosnącym wspólnotom.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze