il. A. Robakowska/PK

#GłosySynodalne: rozeznawanie i podejmowanie decyzji

Na łamach „Przewodnika Katolickiego” ukazał się cykl komentarzy dotyczących punktów, które Sekretariat Synodu określił w Vademecum, jako tematy, wokół których powinny toczyć się dyskusje synodalne. Dzięki uprzejmości redakcji publikujemy te wypowiedzi. Głosy biskupów, dziennikarzy, teologów i świeckich mogą być punktem wyjścia do refleksji na temat istotnych dla współczesnego Kościoła kwestii.

ROZEZNAWANIE I PODEJMOWANIE DECYZJI

Anna Maria Pudełko AP, psychopedagog powołania, jest członkinią Komisji Formacji Permanentnej przy Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych

Kiedy decyzja jest dobra? Co czyni ją obiektywnie dobrą? Ma być dobra tylko dla mnie czy przede wszystkim dla innych? A może i jedno, i drugie? Podjęta przez nas droga synodalna zaprasza do uważnego i twórczego zasłuchiwania się w to, co «mówi Duch do Kościołów» (por. AP 2,7), poprzez rozeznawanie. Należałoby chyba wyjść od rzeczy podstawowej, czyli uznania, że dobra decyzja to nie taka, która wpisuje się w nasze chwilowe zachcianki, ale taka, która opiera się na twórczym poszukiwaniu woli Bożej. Synod nie może być zatem festiwalem pomysłów na najlepszą wizję Kościoła. Dobrze byłoby przyjąć cztery postawy, które pomagają nam w podejmowaniu dobrych, Bożych decyzji.

Pierwszą z nich jest refleksja. To punkt wyjścia i poszukiwanie w sobie odpowiedzi na to, co naszym zdaniem byłoby najbardziej potrzebne Kościołowi. Druga postawa to modlitwa. Nie możemy poprzestać tylko na rozpoznaniu własnych pragnień. Trzeba je przedstawić Bogu i zastanowić się jak On to widzi i do czego nas tymi konkretnymi pragnieniami zaprasza. Kolejny element to dialog. Umiejętność prowadzenia rzetelnego dialogu jest dzisiaj rzadka, a to właśnie dzięki niemu możemy mądrze konfrontować nasze poglądy i przemyślenia. Posłuchajmy autorytetów, do których mamy zaufanie, ale też tych, z którymi się nie zgadzamy. Może będą mieli w czymś rację? Ostatnia postawa to odwaga. Nie możemy tego procesu rozeznawania zostawiać tylko dla siebie. Trzeba wyjść do innych i dzielić się rezultatami naszych refleksji i rozmów. Potrzebujemy dzisiaj w Kościele odwagi mówienia tego, co myślimy. To droga, która prowadzi nas do wspólnego dobra.

Przy rozeznawaniu i podejmowaniu decyzji te elementy są nieodzowne. Warto stosować je nie tylko w procesie synodalnych rozmów i spotkań, ale także w codziennym chrześcijańskim życiu. Bo z dobrych decyzji buduje się nie tylko lepszą Wspólnotę, ale także lepsze życie.

Bp Piotr Jarecki, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej

Rozeznawanie jest procesem, który ma doprowadzić do konsensusu członków wspólnoty. W procesie tym nie powinno być pośpiechu. Trzeba wsłuchiwać się w głos każdego człowieka, nawet, a może przede wszystkim tego, który jest diametralnie różny ode mnie. Wszyscy chcemy przecież dojść do prawdy, która jest „symfoniczna”, uwzględnia różnorodność opinii i wielość aspektów rozeznawanej rzeczywistości. W ten sposób wyrażamy i budujemy autentyczną komunię. Co istotne, członkowie tejże wspólnoty nie powinni liczyć tylko na własną wiedzę i inteligencję. W rozeznaniu najważniejszą rolę odgrywa Duch Święty, w którego asystencję wierzymy, przyzywamy jej i otwieramy na nią swoje umysły i serca.

Podczas jednego ze spotkań synodalnych w archidiecezji warszawskiej zebrani kapłani podjęli temat wspólnotowego rozeznawania przy mianowaniu przez biskupa nowego proboszcza parafii. Biskup powinien wysłuchać opinii Parafialnej Rady Duszpasterskiej na temat profilu parafii, rozwiniętych form duszpasterskich, niedomagań czy zaniedbań, które trzeba naprawić. Podczas rozmowy z kandydatami na proboszcza powinien podjąć te tematy, aby nowo mianowany pasterz parafii kontynuował to, co przynosi dobre owoce w duszpasterstwie, oraz rozwinął te formy – dotąd zaniedbane – które są odpowiedzią na wyzwania współczesnych czasów. Oby synod upowszechnił taką praktykę. To jest chyba dobry przykład przejścia od rozeznania do podjęcia decyzji.

Trzeba stwierdzić, że w strukturach hierarchicznych jest dzisiaj zbyt mało udziału wspólnotowego rozeznawania w podejmowaniu decyzji. Między innymi dlatego widzę głęboki sens autentycznego przeprowadzenia procesu synodalnego, poczynając od naszych parafii. Synodalność jest bowiem zarówno przedmiotem, jak i metodą prowadzonego synodu i ma na celu nawrócenie wszystkich ochrzczonych na „eklezjologię komunii”. Ona właśnie gwarantuje autentyczne rozeznanie i wpływ tego rozeznania na podejmowanie decyzji.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze