
fot. PAP/Lech Muszyński
Gorzów Wielkopolski: odnaleziono zaginioną 600-letnią rzeźbę Madonny z Dzieciątkiem z katedry
Po latach odnalazła się XV-wieczna rzeźba Madonny z Dzieciątkiem z gorzowskiego kościoła mariackiego. To jedno z dwóch najstarszych dzieł sztuki w mieście! W Dzień Matki, 26 maja, figurę zaprezentowano w sali papieskiej przy katedralnej plebanii.
Figura w przyszłości znów będzie wystrojem katedry. – Dla miasta to wydarzenie niesamowite – podkreślił bp pomocniczy Adrian Put. – W katedrze gorzowskiej mamy bardzo niewiele rzeczy z XV wieku, stąd odnalezienie XV-wiecznego zabytku z katedry gorzowskiej to nasza wielka radość. Być może udało się odkryć główną patronacką figurę miasta i fary – dodał.
Na Madonnę natrafił Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. – Została prawdopodobnie wymontowana z jakiegoś gotyckiego ołtarza. Być może, jak ksiądz biskup powiedział, była to rzeźba patronki kościoła farnego w Gorzowie – mówił na konferencji B. Skaziński. – W każdym razie musiała być zdemontowana i została odnaleziona w nieokreślonym czasie, prawdopodobnie w latach 20-tych XX wieku na poddaszu kościoła mariackiego przez landsberskiego architekta Gustawa Königka, który interesował się kościołem mariackim i napisał obszerna monografię tego zabytku i jego historii wydaną w 1926 roku. Natomiast w 1937 zdjęcie figury ukazało się w inwentarzu zabytków powiatu gorzowskiego – dodał.
>>> Gorzów Wlkp.: prywatny darczyńca przekazał kilkadziesiąt tysięcy zł na zakup organów
Figura Madonny ma 84,5 cm wysokości, jest wykonana z drewna lipowego i polichromowana. To jedno z dwóch najstarszych dzieł sztuki, jakie znajdują się w Gorzowie. Pochodzi bowiem z początku XV wieku, podobnie jak głowa św. Jana Chrzciciela na misie, która jest w Muzeum Lubuskim przy ul. Warszawskiej.
Od 1537 do 1945 roku świątynia była kościołem ewangelickim. Od drugiej połowy XIX wieku w mieście znów była jednak parafia katolicka, która na początku XX wieku postawiła tzw. Czerwony Kościółek. – Przed II wojną światową decyzją władz protestanckich kościoła mariackiego obiekt został przekazany dla Paula Rodzisa, który był proboszczem rzymskokatolickiej parafii pw. Krzyża Świętego i prawdopodobnie znajdował się na plebanii przy ul. Warszawskiej 51 – tłumaczył konserwator.
– Po II wojnie światowej kościołem czerwonym czyli pw. Podwyższenia Krzyża Świętego administrowali ojcowie kapucyni, którzy przenieśli się do Białego Kościoła (przyp. red. – pw. św. Antoniego Padewskiego i św. Stanisława Kostki) ostatecznie na przełomie lat 80. i 90. tych, prawdopodobnie zabierając rzeźbę do klasztoru przy pl. Staromiejskim 1 w Gorzowie Wlkp. – dodał.
Jesienią 2023 roku poprzedni proboszcz o. Krzysztof Gajewski rozpoczął prace związane z remontem Białego Kościółka. – Podczas czynności dotyczących rozliczenia i odebrania prac przy wieży Białego Kościoła dostrzegłem rzeźbę i w związku z tym, że dobrze znam ikonografię zabytków z kościoła mariackiego, mogłem skojarzyć, że jest to obiekt o proweniencji średniowiecznej związany z kościołem katedralnym – mówił B. Skaziński, który skojarzył ją z fotografią z 1937 roku.

Gdy upewniono się, że to zaginiona rzeźba, w porozumieniu z zakonnikami na czele z obecnym gwardianem, o. Waldemarem Grubką, zapadła decyzja, że figura wróci do katedry.
Jej symboliczna prezentacja odbyła się 26 maja w Dzień Matki. – Figura Matki Bożej z Dzieciątkiem, to coś więcej niż tylko zabytek. To symbol obecności Matki Bożej pośród nas. Dla naszej katedry to moment szczególny. Każdy odnaleziony ślad przeszłości nabiera szczególnego znaczenia. Dzisiejsze przekazanie figury to znak ciągłości – podkreślał ks. Mariusz Kołodziej, proboszcz parafii katedralnej.
>>> Gorzów Wielkopolski: Jubileuszowa Księga Miłosierdzia w katedrze
W przyszłości na pewno będzie ponownie wyeksponowana w świątyni. – Gdzie będzie w katedrze, tego jeszcze nie wiemy, dlatego, że pracują dwa zespoły: zespół roboczy ds. wystroju katedry gorzowskiej oraz komisja kościelna ds. dóbr kultury, a koncepcje związane z wystrojem katedry wciąż trwają. Ten aktualny wystrój katedry nie jest docelowy. Jesteśmy mniej więcej w połowie – zaznaczył bp Adrian Put.
Zanim znajdzie się w katedrze planowane są badania rzeźby oraz ponowna konserwacja, a wcześniej musi też powstać dla figury karta zabytku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |