Fot. Nadine Shaabana/unsplash

Grecja: ujawniono przypadki przemocy domowej w rodzinach księży prawosławnych

W ostatnich miesiącach do sądów greckich trafiło kilka spraw związanych z przemocą w rodzinach księży prawosławnych.

Przypadki te zwróciły uwagę opinii publicznej na problem przemocy domowej, stosowanej przez tych, którzy – jak pisze bułgarski prawosławny portal informacyjny „dveri.bg” – zostali powołani do troski o rodzinę jako „Kościół domowy” i do głoszenia jego wartości.

>>> Przemoc w rodzinach o wyższym statusie społecznym – odkrywa się ją coraz częściej

50 lat patologicznej zazdrości

W mieście Chania na Krecie rozpoczęło się śledztwo przeciwko 74-letniemu duchownemu, który przez całe lata dopuszczał się aktów przemocy wobec swej żony i dzieci. Jego postępowanie było znane miejscowej metropolii, która jednak nie podjęła żadnych działań wobec niego i nadal pełnił on swą posługę. Sąd wydał tymczasowy zakaz zbliżania się księdza do swojej małżonki.

Sprawa trafiła na wokandę dopiero dwa miesiące temu, gdy dzieci znalazły dziennik swej matki, obecnie 64-letniej, która w ciężkim stanie została hospitalizowana. Z jej zapisków dzieci dowiedziały się, że w ciągu 50 lat miała ona do czynienia z patologiczną zazdrością swego męża, przejawami przemocy, łącznie z biciem i gwałtami. Mąż bił ją nawet za pozdrowienie sąsiadów. Dopiero teraz kobieta zaczęła po tym mówić i sama poprosiła dzieci o podjęcie kroków prawnych w swej obronie.

Paradoksalnie kapłan ten był ceniony w swej metropolii, uchodził za „uduchowionego” i „gorliwego”, dokonywał nawet „egzorcyzmów” nad wiernymi. Gdy kilka lat temu media ujawniły przypadki przemocy z jego strony wobec żony i władze kościelne zażądały od niego wyjaśnień, duchowny nie tylko nie zaprzeczył, ale usprawiedliwiał swe działania tym, że – jak powiedział – „w Kościele istnieje prawo duchowne, zgodnie z którym żona księdza [po grecku: preswitera] ma się podporządkować swemu mężowi we wszystkim i ma być skromna”. Mawiał do niej: „Będziesz mi uległa, a ja będę twoim bogiem”.

Kościół Grecji reaguje na przemoc w rodzinach

W Salonikach aresztowano a nawet skazano 64-letniego kapłana po skardze, jaką złożyła przeciw niemu na policję jego 48-letnia małżonka. Oświadczyła ona, iż skandale w domu rozpoczęły się dwa lata temu, gdy poszła do pracy. Nie było to zresztą pierwsze jej zgłoszenie na policję – nawet z błahego powodu mąż ją straszył, że ją udusi i powiesi. Gdy ostatni taki przypadek trafił do sądu, preswitera świadczyła, że nie chce, aby go skazano, ale jedynie aby pozostawał daleko od ich domu.

Również w Salonikach 19-letnia dziewczyna, studentka medycyny, oskarżyła swego ojca, 57-letniego księdza, że przez trzy dni trzymał ją zamkniętą w krypcie cerkwi, w której posługiwał i w tym czasie przynosił jej tylko wodę i trochę jedzenia. Ojciec chciał, aby w ten sposób miała czas na „przemyślenie” i „zrozumienie” swego życia. Dziewczynę uwolnił trzeciego dnia jej brat, gdy wrócił do domu.

W 2023 Kościół Grecji rozpoczął program oświatowo-wychowawczy „Problemy zapobiegania i radzenia sobie z przemocą w rodzinie”. Jest to jeden z 30 programów arcybiskupstwa ateńskiego w zakresie kształcenia duszpasterskiego, stanowiąc część wysiłków stołecznych władz kościelnych na rzecz umacniania współczesnej rodziny, która jest nietrwała i boryka się z licznymi problemami.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze