fot. Jorge Díaz Bes/wikimedia

Hiszpania: Watykan zgodził się na żądania Madrytu w sprawie laicyzacji Doliny Poległych

Hiszpański dziennik internetowy InfoCatólica podał 27 marca, iż „socjalistyczno-komunistyczny rząd Hiszpanii osiągnął to, co chciał w sprawie Doliny Poległych” [koło Madrytu] a Stolica Apostolska zgadza się na zmianę dotychczasowego charakteru tego miejsca. Podejmie ona również działania na rzecz odejścia stamtąd o. Santiago Cantery i niektórych mnichów ze znajdującej się tam wspólnoty benedyktyńskiej.

Minister polityki terytorialnej i pamięci demokratycznej Ángel Víctor Torres wyraził zadowolenie z zawarcia przez rząd porozumienia ze Stolicą Apostolską w tej sprawie. Zaznaczył, iż „uwieńczeniem [tego procesu] jest opuszczenie tego miejsca przez osoby nawiązujące do frankizmu, takie jak przeor i niektórzy mnisi, i to jest dobra wiadomość dla demokracji”.

>>> Hiszpania: historyczny most na rzece Tag runął pod naporem wody. Premier zareagował

Na temat losów Doliny Poległych okolicznościowe oświadczenie wydała archidiecezja madrycka. Wyrażając ubolewanie z powodu „wycieku tej wiadomości” [o umowie hiszpańsko-watykańskiej], zaznaczyła, że w tej sprawie nadal trwa „otwarty proces dialogu”. Przypomniano też i podkreślono, że ​​ostateczna odpowiedzialność za Dolinę spoczywa na Stolicy Apostolskiej. Według archidiecezji, „dotychczas uzgodniono ostatecznie jedynie to, że wspólnota benedyktyńska pozostanie w Dolinie a [wzniesiona tam] bazylika nie będzie zeświecczona [zdesakralizowana] oraz że zostaną uszanowane wszystkie znajdujące się na zewnątrz niej elementy religijne”.

Poza tymi ustaleniami wszelkie inne aspekty związane ze zmianą charakteru tego miejsca należą do wyłącznych kompetencji Stolicy Apostolskiej i rządu hiszpańskiego, będących stronami rozmów w  tej sprawie – głosi oświadczenie stołecznej jednostki kościelnej. Zwrócono uwagę, iż zagadnienia dotyczące wnętrza świątyni „będą omawiane z poszanowaniem kryteriów liturgicznych i celu, dla którego wzniesiono bazylikę, zapewniając niezależny do niej dostęp”.

fot. Pablo Forcén Soler/wikimedia

Archidiecezja podkreśliła ponadto, iż wszystkie te tematy były przedmiotem wymiany listów i not roboczych. Powtórzyła też, że oprócz działalności duszpasterskiej jej zadaniem jest towarzyszenie wiernym, nie ma jednak jurysdykcji ani nad bazyliką, ani nad wspólnotą zakonną w Dolinie.

Rozmówcą władz z ramienia Kościoła jest arcybiskup Madrytu kard. José Cobo wymienił ze stroną rządową kilka not prywatnych na temat zmiany charakteru Doliny Poległych. Według źródeł kościelnych, kardynał domagał się stałego zagwarantowania poszanowania elementów religijnych i pozostawienia kultu w bazylice.

>>> Hiszpania: lekarka odzyskała zdrowie po nowotworze. Przypisuje to bł. Karolowi Acutisowi

Metropolita madrycki, zanim jeszcze objął to stanowisko, stale z całą mocą bronił nienaruszalności zarówno samego opactwa, jak i przebywającej tam wspólnoty benedyktyńskiej. Rząd jednak doprowadził do tego, że straciła ona swego przeora, który kierował nią 10 lat, i innych mnichów.

Według portalu InfoVaticana, przewodniczący Hiszpańskiej Konferencji Biskupiej abp Luis Argüello przypomniał w ub.r. w liście do Fundacji Francisco Franco, że „to miejsce kultu podlega archidiecezji madryckiej. Natomiast konferencja episkopatu nie ma jurysdykcji nad poszczególnymi  diecezjami, działa bowiem jako organ koordynacyjny Kościołów partykularnych”. We wrześniu ub.r. tenże hierarcha zapewniał, że tylko Kościół może decydować o losach bazyliki z Doliny Poległych.

Dolina Poległych (Valle de los Caídos), położona nieco ponad 50 kilometrów od Madrytu, w pobliżu pałacu Eskurial – siedziby królów hiszpańskich, jest kompleksem, złożonym z bazyliki, opactwa i rozległego tarasu, do którego prowadzą szerokie schody. Nad wzgórzem wznosi się wielki, 150-metrowy krzyż, najwyższy na świecie. Całość budowano w latach 1940-58. Spoczywa tam ok. 30 tys. osób, zabitych w czasie hiszpańskiej Wojny Domowej lat 1936-39, i to zarówno republikanów (lewicy), jak i frankistów. Od 1958 istnieje tam Mauzoleum Valle de los Caídos, zwane oficjalnie Narodowym Pomnikiem Świętego Krzyża w Dolinie Poległych.

Lewicowy rząd hiszpański ogłosił 15 września 2020 projekt zmiany ustawy o pamięci historycznej, która – po zatwierdzeniu jej przez parlament – nazywa się obecnie „pamięcią demokratyczną”. Nowe przepisy zastąpiły ustawę, wprowadzoną przez inny lewicowy rząd premiera José Luisa Rodrigueza Zapatero w 2007 roku. Zmiana ta była wymierzona głównie właśnie w Dolinę Poległych i w opactwo benedyktynów, których władze chcą stamtąd usunąć oraz zburzyć górujący nad tym miejscem 150-metrowy krzyż.

Zdaniem rządu, proponowane zmiany są konieczne z powodu „wychwalania reżimu Franco” w tym miejscu, które odtąd ma się stać „cmentarzem cywilnym” pod zarządem Dziedzictwa Narodowego – agencji rządowej, istniejącej od 1940 r. Obecnie podlega ono Fundacji Świętego Krzyża zakonu benedyktyńskiego, gospodarza opactwa w Dolinie. Jeśli projekt nowych przepisów zostanie przyjęty, Fundacja zaprzestanie działalności.

„Obecność benedyktynów w Dolinie Poległych jest nie do pogodzenia ze zmianą przeznaczenia tego miejsca” – oświadczyła 5 lat temu I wicepremier Carmen Calvo z Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), główna rzeczniczka zmian. Podkreśliła, że „fundacje zarówno publiczne, jak i prywatne o zasięgu publicznym nie mogą wychwalać dyktatur i totalitaryzmów ani osób z nimi związanych”. Według niektórych komentatorów oskarżanie benedyktynów o takie działania jest bezpodstawne, gdyż zakon ten ma charakter kontemplacyjny a nie czynny i nie zajmuje się działalnością polityczną.

Rządząca obecnie krajem koalicja partii lewicowych z PSOE na czele od dawna już nie ukrywa swego antyklerykalnego, a nawet antykatolickiego nastawienia i dąży do jak największego ograniczenia wpływów Kościoła w społeczeństwie. To w wyniku jej starań doprowadzono do usunięcia doczesnych szczątków gen. Franco z panteonu w Dolinie Poległych i do jego ponownego pochówku 24 października 2019 na cmentarzu Mingorrubio w miejscowości El Pardo pod Madrytem.

Wielu obserwatorów życia politycznego w Hiszpanii krytykuje obecne działania rządowe odnośnie do Doliny Poległych, obawiając się, że mogą one ożywić dawne konflikty i spory polityczne, które – jak się wydawało – dawno już przezwyciężono, a także rozpętać nową falę prześladowań religijnych, wymierzonych przede wszystkim w Kościół katolicki.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze