Irak: chrześcijanie wykluczeni z planów odbudowy kraju

Organizacje charytatywne z Wielkiej Brytanii ostrzegły, że chrześcijanie pochodzący z Iraku są wykluczani z planów odbudowy północnej części kraju. Tym samym istnieje zagrożenie, że wyznawcy Chrystusa nie będą mogli powrócić do swoich domów po pokonaniu Państwa Islamskiego.

Chrześcijanie pochodzący z Iraku uważają ten kraj za swoją duchową ojczyznę. Obecność chrześcijan w Iraku sięga III wieku n.e. Przed 2003 rokiem w Iraku było około 1,5 mln chrześcijan, a obecnie szacuje się, że liczba wyznawców Chrystusa w tym kraju waha się w przedziale od 200 000 do 500 000. Około 70% wszystkich chrześcijan w Iraku należy do Katolickiego Kościoła Chaldejskiego, a pozostali należą do Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, Syryjskiego Kościoła Katolickiego, Kościoła Armeńskiego i różnych Kościołów protestanckich.

Po inwazji państw zachodnich na Irak wielu chrześcijan uciekło z Bagdadu na północ, gdzie w niektórych miastach i wioskach (jak na przykład Qaraqosh) chrześcijanie stanowili prawie 95% mieszkańców. W 2003 roku w Mosulu było około 35 000  chrześcijan, natomiast w 2014 kiedy to miasto wpadło w ręce Państwa Islamskiego było zaledwie 3000 chrześcijan.

Obecnie koalicja chrześcijańskich organizacji charytatywnych, które prowadzą swoją działalność w Syrii i Iraku stwierdza, że mniejszości wyznaniowe w Iraku, włączając w to chrześcijan, są wykluczane z Narodowego Planu Zasiedlania, który jest współtworzony przez rząd kraju i różne organy władz samorządowych i który został przedstawiony podczas forum ONZ.

Liczący 88 stron raport pt. „Zapewnienie Równości” (Ensuring Equality), który powstał dzięki pracy około 16 pozarządowych organizacji pomocowych, stwierdza, że: „Istotnym faktem jest to, że chrześcijanie i inne mniejszości wyznaniowe mogą liczyć na wsparcie w kwestii dotyczących ich bezpieczeństwa i praw politycznych, jeśli czują się wystarczająco zapewnieni, aby wrócić do Mosulu, lub okolicznych miejscowości w celu odbudowy ich społeczności i rozpoczęcia procesu pojednania. W tej kwestii musi zawierać się status pełnego obywatelstwa i chęć odbudowy kościołów i centrów społecznościowych”. Jednak koalicja organizacji charytatywnych stwierdziła, że chrześcijanie nie otrzymują żadnej pomocy ze strony instytucji międzynarodowych, takich jak Wysoki Komisarz ONZ-tu ds. Uchodźców, i mogą jedynie liczyć na pomoc ze strony organizacji kościelnych i kościołów, które prowadzą różne projekty pomocowe posiadając ograniczone fundusze.

Do organizacji pozarządowych, które wspierają chrześcijan w Iraku należą: Pomoc Kościołowi w Potrzebie, Fundusz Pomocy Kościołowi Asyryjskiemu na Wschodzie (the Assyrian Church of the East Relief Fund, Syryjska Sieć ds. Praw Człowieka (Syrian Network for Human Rights), Chrześcijanie w Syrii dla Pokoju (Syrian Christians for Peace), the Evangelical Christian Alliance Church in Lebanon i the Alliance Church of Jordan. „Wszystkie te organizacje pozarządowe, zawarte w wyżej wymienionym raporcie stwierdzają, że znaczna część chrześcijan i innych członków mniejszości wyznaniowych w Iraku unikają obozów ONZ-tu z powodu ciągłej dyskryminacji i prześladowań. To jest niedopuszczalne, że miejsce pomocy i schronienia jest miejscem łez tych, których należy ocalić i chronić” – czytamy  w raporcie.

Jednak te osoby, które przebywają poza obozami ONZ dla uchodźców, są niesprawiedliwie traktowane w kwestii otrzymywania pomocy ze strony organizacji międzynarodowych, politycznej ochrony, uwagi mediów i otrzymania azylów politycznych.

Raport domaga się od ONZ-tu zaakceptowania mniejszości wyznaniowych. Organizacje udzielające pomocy chrześcijanom w Iraku chcą, aby w obozach dla uchodźców, prowadzonych przez ONZ, otwarto działy rejestracji osób ubiegających się o azyl polityczny, które pochodzą spoza obozu i nie są wyznawcami islamu. Wspomniane wyżej organizacje chcą, aby ONZ zatrudnił więcej osób do ochrony mniejszości wyznaniowych, a także tłumaczy, którzy nie są muzułmanami po to, aby ograniczyć przypadki dyskryminacji chrześcijan. Natomiast rządy krajów zachodnich, które udzielają pomocy, powinny promować tolerancję mniejszości wyznaniowych i wyrazić swój sprzeciw wobec działalności tych mediów, które promują islamski ekstremizm. Według raportu Główny Komisarz ONZ-tu ds. Uchodźców powinien zwrócić szczególną uwagę na osoby, które nawróciły się z Islamu na chrześcijaństwo. Raport stwierdza, że tacy ludzie wymagają natychmiastowej ochrony, ponieważ mogą zostać zamordowani w każdej chwili, a zabójstwo może ich spotkać nawet ze strony uchodźców, którzy przebywają w Europie.

Wyżej wymieniony dokument stwierdza też, że kraje bałkańskie, które wyraziły swoją chęć przyjęcia chrześcijańskich uchodźców, powinny otrzymać dogodne ułatwienia do realizacji tego celu. „Obecnie kwestia pomocy chrześcijańskim uchodźcom jest podważana z powodu presji i gróźb pochodzących z Niemiec i politycznej poprawności” – czytamy w raporcie.

Podobne wezwanie do udzielenia większej pomocy wydała pod koniec stycznia bieżącego roku 14-osobowa delegacja duchownych chrześcijańskich, która odwiedziła Bagdad i Erbil. Kapłani spotkali się z przedstawicielami z Bagdadu, Regionalnego Rządu Kurdystanu i ONZ. Po spotkaniu z koordynatorem pomocy humanitarnej ONZ dla Iraku wielebny Frank Chikane powiedział, że: „Pomoc międzynarodowa jest rozpaczliwie nieadekwatna, żeby sprostać narastającym potrzebom. W rezultacie wiele społeczności i mieszkańców Kurdystanu sami musi zmagać się z wieloma trudnościami”.

25 stycznia bieżącego roku na Kremlu rosyjski Minister Spraw Zagranicznych oskarżył Unię Europejską o: „Unikanie dyskusji na temat problemów chrześcijan żyjących na Bliskim Wschodzie przez zakładanie maski politycznej poprawności”. W tym samym czasie portal internetowy Al – Monitor doniósł, że istnieje zagrożenie wykluczenia asyryjskich chrześcijan i innych mniejszości wyznaniowych z Irackiego Narodowego Pojednania, które sporządzono w grudniu ubiegłego roku.

Yonandam Kanna, jeden z kilku chrześcijańskich parlamentarzystów z Iraku i sekretarz generalny Demokratycznego Ruchu Asyryjczyków, powiedział, że wyżej wymienione Pojednanie nie zawiera żadnej wzmianki na temat losu mniejszości wyznaniowych, które ucierpiały w wyniku wojny z Państwem Islamskim. „Mniejszości wyznaniowe nie mają głosu w tej sprawie i nie mogą mieć żadnego wpływu na swój los. To Pojednanie nie bierze pod uwagę poglądów chrześcijan i innych mniejszości wyznaniowych w Iraku” – powiedział chrześcijański parlamentarzysta. Pan Kanna skrytykował również poprzednie projekty narodowego pojednania, utworzone przez wpływowe grupy polityczne, za to, że sprawcy okrucieństw przeciwko mniejszościom wyznaniowym w Iraku, włączając w to chrześcijan, nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Inny chrześcijański parlamentarzysta z Iraku powiedział rok temu na konferencji w Waszyngtonie, że parlament w Iraku: „nie bierze pod uwagę losu mniejszości wyznaniowych”.

Organizacja Open Doors wraz z innymi opublikowała szczegółowy raport przedstawiający wielki wpływ chrześcijan na Irak i Syrię. Koordynator tego dokumentu, Rami (imię zmienione ze względów bezpieczeństwa) powiedział: „Potrzebne jest uznanie kluczowej roli, jaką odegrał Kościół w odbudowie i pojednaniu… Utrzymanie obecności chrześcijan w tym kraju jest rzeczą, która nie tylko służy wyznawcom Chrystusa, ale również jest to dla dobra całego społeczeństwa. W wielu raportach i badaniach, jakie przeprowadziliśmy, przedstawiliśmy wpływ chrześcijan na Irak”. Wyżej wymieniony raport zaczyna się tak: „Kiedy chrześcijaństwo rozpowszechniało się na Bliskim Wschodzie to wyznawcy Chrystusa odegrali kluczową rolę w kwestii piśmiennictwa, na obszarze opieki zdrowotnej w tłumaczeniu i języku arabskim. Niektóre z najlepszych centrów nauki na świecie powstały dzięki chrześcijanom. Chrześcijanie jako pierwsi wprowadzili działalność organizacji charytatywnych i organizacji pozarządowych. Widzimy ich zaangażowanie w politykę i rozwój Iraku. Chrześcijanie znajdują się wśród dobrze znanych biznesmenów. Przyszłość chrześcijan jest bardzo ważna dla stabilności Iraku. Prawodawcy i badacze zgadzają się z tym, że musimy utrzymywać różnorodność w celu zwalczania ekstremizmu i radykalizmu. Potrzebujemy różnorodności, aby zapewnić pokój i stabilność na Bliskim Wschodzie”.

Fot. PAP/EPA/AMEL PAIN 

Tłumaczenie: Marcin Rak

Źródło: https://www.worldwatchmonitor.org/2017/01/4882771/

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze