fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN

Izrael: amerykański dziennikarz aresztowany za publikację materiałów o irańskim ostrzale

Amerykański dziennikarz został aresztowany za publikacje o skutkach irańskiego ostrzału rakietowego; według władz izraelskich „pomagał wrogowi w czasie wojny i dostarczał mu informacji” – poinformował portal Ynet.

28 letni Jeremy Loffredo, niezależny dziennikarz, został zatrzymany we wtorek 8 października pod zarzutem ujawnienia informacji o konsekwencjach irańskiego ataku rakietowego na izraelskie obiekty wojskowe w dniu 1 października i ma stanąć przed izraelskim sądem. Według portalu Ynet materiały Loffredo zostały opublikowane przez portal The Grayzone i dotyczyły tego irańskich pocisków, które uderzyły w bazę lotniczą Nevatim na południu Izraela i siedzibę służb wywiadowczych w centralnej części kraju.

Loffredo opublikował też informacje, że ataki na Strefę Gazy zostały rozpoczęte z bazy Nevatim, i że znajdował się tam odrzutowiec używany przez premiera Benjamina Netanjahu. Zarzuty przeciwko niemu obejmują pomoc wrogowi w czasie wojny i dostarczanie informacji wrogowi.

Jego aresztowanie wzbudziło obawy o potencjalny incydent dyplomatyczny między Izraelem a USA ze względu na jego status zagranicznego dziennikarza. Przedstawiciele ambasady USA stawili się w sądzie w Jerozolimie na przesłuchanie w sprawie wniosku policji o przedłużenie aresztu.

„Opublikował informacje otwarcie i w pełni, nie próbując niczego ukrywać. Jeśli ta informacja stanowi pomoc dla wroga, to wielu innych dziennikarzy w Izraelu, w tym izraelscy reporterzy, również powinni zostać aresztowani” – powiedziała adwokat reprezentująca Loffredo. „Szpieg nie działałby publicznie i tak jawnie” – dodała.

Portal Middle East Monitor poinformował natomiast, że oprócz Loffredo we wtorek zatrzymano czterech innych dziennikarzy. Przytoczono wypowiedź jednego z nich, ukrywającego się pod pseudonimem Andrey X:

„Dzisiaj zostałem pobity, porwany, zawiązano mi oczy i zabrano do bazy wojskowej (…) wraz z czterema innymi dziennikarzami. Dwóch z nas było przetrzymywanych przez 11 godzin bez postawienia zarzutów, mój telefon został skonfiskowany (skradziony), a jeden z nas nadal przebywa w areszcie. Pełna historia wkrótce”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze