„Ja wiem, gdzie ja idę. Idę na spotkanie z moim kochanym Jezusem” – mówił Rafał Poniatowski przed …
– Możecie mi nie uwierzyć, ale ostatnie 2 i pół roku życia były najpiękniejsze w naszym domu. Byliśmy razem. Dzięki pandemii byliśmy razem, żyliśmy na kupie. Nie bał się śmierci. Wielokrotnie mi powtarzał: Justyna, ja się nie boję śmierci. Ja się boję, czy sobie poradzicie – mówiła w czasie ceremonii pogrzebowej żona Rafała Poniatowskiego, Justyna Poniatowska.
Rodzina, bliscy, przyjaciele, koledzy i koleżanki z pracy pożegnały cenionego i lubianego dziennikarza. Wieloletni reporter TVN24 zmarł po długiej walce z chorobą nowotworową 15 maja. Wczoraj, w Kościele Ewangelicko-Reformowanym w Warszawie odprawione zostało nabożeństwo pogrzebowe. Potem Rafał Poniatowski został pochowany na Cmentarz Bródnowskim. Dzień wcześniej, w środę, w Kościele Środowisk Twórczych przy Placu Teatralnym odprawiono mszę w jego intencji.
– „Ja wiem, gdzie ja idę. Ja idę na spotkanie z moim kochanym Jezusem” – mówił Rafał. Jestem mu wdzięczna za wiele rzeczy. Dziękuję mu, że był fajnym tatą, z którym fajnie się było. Poniatowscy się nie poddają i choć teraz jest nam bardzo ciężko, my się też nie poddamy! – mówiła żona Rafała Poniatowskiego, „Poniata” – bo tak dziennikarza nazywali jego koledzy i przyjaciele.
Zastępczyni redaktora naczelnego TVN24 – Brygida Grysiak – mówiła tak: „Był dobry, pokorny, cierpliwy, konsekwentny, ale bez nienawiści, bez zajadłości. Nie słyszałam, by o kimkolwiek powiedział cokolwiek złego. Taki był Rafał, taki jest. Bez względu na to, gdzie go ten nasz redakcyjny los zaniósł, zawsze miał słuch na drugiego człowieka i dystans, w którym wiedział, że to nie on jest najważniejszy, ale ten człowiek, ten temat. Był prawdziwy do szpiku kości, nikogo nie udawał. Rafał wyrwał rakowi kawałek życia, a ten rak wyrwał nam kawałek serca w redakcji. Każda śmierć zostawia jakąś pustkę, ale odejście Rafała jest jak lej po bombie, taki nie do zasypania”.
Rafał Poniatowski z wykształcenia był muzykiem. Stąd też, jeszcze w czasach studenckich, rozpoczął pracę w mediach współpracując z radiem RMF FM. Następnie, już jako dziennikarz telewizyjny, występował w programach Telewizji Puls. Ze stacją TVN związany był właściwie od początków jej istnienia. Jego materiały towarzyszyły widzom TVN niemal codziennie. Wspominany jest jako profesjonalny i opanowany dziennikarz, który swoją postawą zawsze dawał gwarancję rzetelności i wiarygodności publikowanych materiałów.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |