Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

„Jak człowiek ma nadzieję, to kocha, jak kocha, to ma nadzieję”. Arena Młodych 2024

Dziś, 16 lutego, w łódzkiej Atlas Arenie odbyło się kolejne spotkanie ewangelizacyjne z cyklu Arena Młodych. Wzięli w nim udział uczniowie szkół ponadpodstawowych. Tematem tegorocznej Areny Młodych była nadzieja.

Temat nadziei został zaczerpnięty z haseł na Światowe Dni Młodzieży obchodzonych w diecezjach w 2023 oraz 2024 roku, które brzmiały „Radując się w nadziei” oraz „Ci, którzy pokładają nadzieję w Panu, pobiegną i nie będą zmęczeni”, a także z hasła Roku Jubileuszowego 2025 „Pielgrzymi nadziei”.

>>> Czy chcesz stać się zdrowym? Arena Młodych w Łodzi [GALERIA]

Czy chcesz stać się zdrowym?

Kardynał Grzegorz Ryś w słowie, które skierował do młodych komentował fragment z Ewangelii uzdrowieniu paralityka.

– Czy chcesz stać się zdrowym? – pytał kardynał. – Jezus widzi tego człowieka, widzi go na wylot i widzi, gdzie on ma problem. Jego problemem wcale nie jest to, że jest sparaliżowany w ciele i że ma mięśnie, które wyschły, bo można powiedzieć obrazowo, że paralityk to jest ktoś, kto ma uschłe mięśnie. Jezus widzi, że on ma coś znacznie ważniejszego, niestety, uschnięte. I tym czymś jest nadzieja – mówił. Zauważył, że człowiek ten przez 38 lat był przynoszony i kładziony przy sadzawce, ale nikt go ostatecznie nie zanurzył w tej wodzie i słusznie ten mężczyzna skarżył się, że nie ma osoby, która pomogłaby mu w tym, aby mógł być zdrowy.

– To nie jest przypadek, że ten człowiek jest chory 38 lat. To jest właśnie obraz kogoś, kto nie chce być zdrowy, już nie wierzy, że może być zdrowy, nie wierzy w żadną zmianę – mówił metropolita łódzki.

– Kiedy słuchałam o przypowieści, to rzeczywiście myślałam o ludziach, którzy mnie zawiedli. Szukam ludzi, którzy mogą mi pomagać. I myślałam o tym, że nie jestem głupia, że mogę szukać takich ludzi, którzy mnie nie zawiodą – mówiła Ania. – Wierzę, że uda nam się znaleźć takich ludzi, ale też zobaczyć Jezusa, który chce mnie uzdrowić – dodała Iza.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Augustyn – święty po przejściach

Następnie kardynał Grzegorz Ryś opowiedział historię świętego Augustyna. Mówił o tym, że przez wiele lat prowadził bardzo niepoukładane życie, miał nieślubnego syna w wieku 19 lat, miał narzeczoną, którą zdradzał.

– Kłopot miał z tym, żeby chcieć. To znaczy zaczął się nawracać, kiedy – może podobnie jak wy dzisiaj – zaczął słuchać w Mediolanie biskupa Ambrożego. Ambroży przepowiadał Ewangelię z mocą, ale Augustyn mówił tak: „Słuchałem go, bo byłem ciekawy stylu, czy ładnie mówi, ale nie byłem ciekawy tego, co mówi, to mnie kompletnie nie obchodziło”. Ale to, że słuchał już zaczynało go powoli zmieniać. Wtedy zaczął się modlić i zapisał tę modlitwę. Ta modlitwa brzmiała tak: „Daj mi, Boże, czystość i umiarkowanie, ale jeszcze nie w tej chwili” – opowiadał kardynał Ryś. Mówił, że Augustyn modlił się, żeby Bóg mu pomógł, ale jednocześnie prosił Boga o to, żeby to jeszcze nie było teraz.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

– Zaskoczyło mnie, że ktoś taki może być świętym. Jest dla nas nadzieja – mówił jeden z chłopaków, którzy przyjechali ze Zduńskiej Woli. – Chyba nawet mam w domu tę książkę, o której mówił kardynał. Trochę sobie ją przeczytam – dodał drugi.

Uzdrowieni jednym zdaniem

Co łączyło paralityka i świętego Augustyna? To, że Jezus ich obu uzdrowił jednym zdaniem.

– Z tego wszystkiego, czego w życiu szukacie, co jest dla was ważne, o co się staracie, zabiegacie, czemu poświęcacie swoje siły – co z tego jest wieczne? Twój najnowszy laptop, nowa wersja telefonu. Co jest wieczne z tego, o co zabiegacie? Bo Jezus dał mu życie wieczne! Dał mu coś, co jest trwałe, czego mu już nikt nie zabierze. Co to jest, co będziesz miał wiecznie? Miłość. Nie dał mu siły w mięśniach, tylko dał mu siłę w duszy, bo jak człowiek ma nadzieję, to kocha, jak kocha, to ma nadzieję. Uzdolnił go do miłości – mówił kardynał Ryś.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Słowo przy sadzawce

Młodzi modlili się, uwielbiali Boga śpiewem i tańcem. Pomagał im w tym między innymi Marcin Zieliński i zespół muzyczny. Wysłuchali także świadectw.

W trakcie spotkania młodzi adorowali Najświętszy Sakrament, z którym najpierw diakoni przeszli wszystkie ścieżki Atlas Areny, błogosławiąc uczestnikom spotkania. W tym czasie młodzi mogli się spowiadać, podejść do modlitwy wstawienniczej, czy też skorzystać z rozmowy z osobami, które pomagają w trudnościach emocjonalnych.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Na sam koniec, przy sadzawce wybudowanej na środku płyty hali, gdzie stał Najświętszy Sakrament, młodzi podchodzili do księży i odnawiali swoje przyrzeczenia chrzcielne. Później mogli wziąć dla siebie karteczkę ze słowem, by doświadczyć, że słowo Pisma Świętego, słowo Jezusa, może uzdrowić także ich życie. Doświadczyć, że Ewangelia wydarza się także dziś w ich życiu.

14 lutego w Środę Popielcową spotkania w ramach Areny Młodych odbywały się w szkołach, a 15 lutego spotkania odbyły się w regionach: w Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim, Bełchatowie, Tomaszowie Mazowieckim, Aleksandrowie Łódzkim, Poddębicach i Brzezinach. Ostatni dzień rekolekcji skupił się w Atlas Arenie.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze