„Jak pan został Piłsudskim?”, czyli droga przywódcy do niepodległości
Piłsudskiego nie interesowały jakieś „pół-Polski”. Jego interesowała wyłącznie wolna i niepodległa Polska – mówi Wiesław Budzyński, autor książki „Jak pan został Piłsudskim?”, która właśnie trafia do księgarń. „Fenomen Piłsudskiego polega m.in. na tym, że przedarł się przez historię, która po jego śmierci nie była mu przyjazna” – dodał.
W rozmowie Wiesław Budzyński podkreślił, że „Józef Piłsudski nie tylko miał talent wojskowy, ale również polityczny”, a w swoich działaniach „odwoływał się do wartości wolności i niepodległości w pełnym znaczeniu tych słów”. „Piłsudskiego nie interesowały jakieś +pół-Polski+. Jego interesowała wyłącznie wolna i niepodległa Polska” – podkreślił autor książki.
>>> „Józef Piłsudski. Dziadek” – wystawa prezentująca prywatne życie marszałka
Przeciwności
Na swojej drodze ku niepodległości Polski Piłsudski zetknął się jednak z wieloma przeciwnościami. „Wszyscy trzej zaborcy w sprawach Polski byli na +nie+” – powiedział Budzyński. W zaborze austriackim, w którym Piłsudski przede wszystkim prowadził działalność – jak zaznaczył autor książki – „do władzy dochodzili Polacy, którzy utrudniali Piłsudskiemu jego działalność, ponieważ mieli własne interesy”. Niełatwe relacje łączyły Piłsudskiego również z Niemcami. „Przecież Niemcy internowali go razem z Kazimierzem Sosnkowskim” – przypomniał Budzyński. Nie było także możliwości prowadzenia rozmów z Rosjanami. „W zaborze rosyjskim sytuacja była najpoważniejsza, ponieważ proces rusyfikacji był bardzo głęboki. W swojej książce opisałem nawet, jak w 1915 r. Warszawa żegnała z płaczem kozaków, którzy przecież katowali ludzi na ulicach” – zaznaczył Budzyński.
Autor książki w rozmowie z PAP zwrócił uwagę na to, jaką rolę odegrało odrodzone pod przewodnictwem Piłsudskiego Wojsko Polskie. „Bez polskiego wojska, a wcześniej bez Legionów Polskich, nie byłoby wolnej Polski, ponieważ bez wojska nikt by się tak nie liczył” – podkreślił Wiesław Budzyński. Zaznaczył również, że „musimy pamiętać, iż w tamtym czasie mieliśmy do czynienia z mentalnością wojny”. Obecność armii w momencie, gdy pod koniec wojny toczyły się istotne rozmowy oraz ważyły się losy Polski, była bardzo ważna.
„Piłsudski wiele razy mógł zginąć. Można powiedzieć, że to jakiś fenomen, że udało mu się przeżyć oraz doprowadzić do niepodległości Polski. Chociaż – jak każdy człowiek – popełniał również jakieś błędy” – powiedział Budzyński. „Piłsudski został nawet kiedyś zapytany o to, czy warto było żyć tak, jak on żył, czyli zawsze chodząc po krawędzi, z której można było zawsze spaść. On jednak krótko odpowiedział: że było warto” – wyjaśnił autor książki.
Wiesław Budzyński w swojej książce zaakcentował, jaki wpływ na Piłsudskiego wywarło Powstanie Styczniowe. „Piłsudski mówił, że chce dokończyć ten zryw” – powiedział w rozmowie z PAP autor. „W szkole uczono nas, że to powstanie skończyło się klęską. Jednak ono nie zakończyło się klęską, ale po aresztowaniu dyktatora tego powstania Romualda Traugutta ono zamarło” – zaznaczył. Piłsudski analizował Powstanie Styczniowe, pisał na jego temat książki, a także spotykał się z powstańcami. „W sposób symboliczny Piłsudski dokończył Powstanie Styczniowe poprzez Legiony” – ocenił Budzyński.
>>> Obchody Narodowego Święta Niepodległości – wspólne śpiewanie hymnu, festiwal, koncerty
Odrodzona Polska objawiła się w innych, bardziej skąpych granicach niż te z zamierzeń Piłsudskiego. Wynikało to z postanowień Traktatu ryskiego oraz decyzji państw zachodnich. „Piłsudski myślał o odrodzeniu Polski Jagiellonów. Mówił nawet, że trzeba przywrócić monarchię. Uważał bowiem, że trzeba odnowić I Rzeczpospolitą w takim kształcie, w jakim zakończyła się ona w wyniku rozbiorów” – powiedział Budzyński. Powrót do I RP nie był jednak możliwy, ponieważ zmianie uległa sytuacja polityczna. „Istniały już m.in. partie i ugrupowania polityczne, a także była bardzo silna klasa robotnicza, na którą zresztą postawił Piłsudski” – wyjaśnił autor książki.
Zapytany, jakie miejsce Piłsudski zajmuje na tle swojej epoki, Budzyński zaznaczył, że „mamy wielkiego bohatera, jakim jest papież Jan Paweł II, jednak – mówiąc potocznym językiem – jest to zupełnie inna liga”. „Jest to oczywiście bardzo poważna postać religijna na miarę światową” – dodał. „Jeśli natomiast chodzi o historię Polski, to główną postacią w XX w. jest właśnie Piłsudski, mimo że przy odzyskiwaniu niepodległości mamy pięć ważnych postaci” – wyjaśnił. Autor ocenił również, że „fenomen Piłsudskiego polega m.in. na tym, że przedarł się on przez historię, która po jego śmierci nie była mu przyjazna”. „Stał się bohaterem mimo PRL-u, który traktował go tak, jak traktował, a w Warszawie Piłsudski ma nawet dwa pomniki” – przypomniał Budzyński.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |