fot. freepik

Jak wojna wpłynie na inflację w Polsce?

Wpływ wojny na inflację będzie widoczny od marca, przede wszystkim w cenach paliw i żywności, szczególnie produktów rolno-spożywczych – ocenił Kamil Łuczkowski z Pekao. Ekonomista przewiduje też dalszy wzrost inflacji bazowej; jej szczyt nastąpi w III kw. br.

Jak podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym br. wzrosły o 8,5 proc. rdr, w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,3 proc. W styczniu, po przeszacowaniu koszyka wag, ceny rdr wzrosły o 9,4 proc., a mdm o 1,9 proc. Wcześniej GUS podawał, że w styczniu ceny rdr wzrosły o 9,2 proc., a mdm o 1,9 proc.

>>> Wojna w Ukrainie [NA ŻYWO, 15.03.2022]

W komentarzu do danych Kamil Łuczkowski podkreślił, że lutowe schłodzenie inflacji jest zasługą obowiązującej od początku miesiąca Tarczy Antyinflacyjnej 2.0, która obniżyła stawki podatku VAT na żywność, nośniki energii i paliwa. Bez tego inflacja w lutym przekroczyłaby wyraźnie 10 proc. rdr – ocenił ekspert banku Pekao.

Zwrócił uwagę, że w lutym ceny żywności spadły o ponad 1 proc. wobec poprzedniego miesiąca. „Wygląda na to, że detaliści dostosowali się w dużej mierze do założeń Tarczy, choć pewna część podwyżek tuż sprzed wprowadzenia Tarczy, o których donosiły media, mogła +umknąć+ poza okresem zbioru danych przez GUS. Z kolei ceny paliw obniżyły się w lutym o 8,1 proc. mdm, choć duża część efektu Tarczy została +zjedzona+ przez rosnące na przestrzeni miesiąca rynkowe ceny ropy naftowej. Ceny nośników energii, które również zostały objęte działaniem Tarczy i obniżką stawki podatku VAT, spadły w lutym o 1,2 proc. mdm. W ujęciu rdr dynamika cen energii pozostawała jednak na bardzo wysokich poziomach (18,8 proc. rdr)” – podkreślił analityk.

fot. freepik

Łuczkowski wskazał, że w lutym dalej rosła inflacja bazowa. „Firmy kontynuowały proces noworocznej zmiany cenników rekompensujący bezprecedensowo wysokie ceny energii i innych pozycji w rachunku kosztów. (…) Można wstępnie szacować, że w lutym inflacja bazowa mogła przekroczyć 6,5 proc. rdr, kontynuując swój zwyżkowy trend” – ocenił ekonomista banku Pekao.

Zaznaczył, że wzrost inflacji związany ze skutkami gospodarczymi inwazji Rosji na Ukrainę będzie widoczny od marca, szczególnie w kategoriach niebazowych. „Najszybszym kanałem wpływu są szybujące rynkowe ceny ropy naftowej przekładające się na ceny detaliczne paliw. Wojna pogłębi także presję na ceny żywności, szczególnie produktów rolno-spożywczych, których Rosja i Ukraina są znaczącymi eksporterami, m.in. pszenicy, kukurydzy czy rzepaku. Koszty produkcji rolnej wzrosną także przez rosnące ceny gazu, które przełożą się na dalsze zwyżki cen nawozów azotowych. Z kolei wyższe ceny gazu mogą skłonić firmy energetyczne do ubiegania się o podwyżki taryf dla gospodarstw domowych, choć nie zakładamy tego w scenariuszu bazowym” – wskazał Łuczkowski.

>>> Ministerstwo Zdrowia: 12 695 nowych potwierdzonych zakażeń koronawirusem

Według Pekao inflacja bazowa będzie dalej rosnąć, a jej szczyt – na poziomie prawie 7,5 proc. rdr. – nastąpi w III kwartale 2022. „Od drugiej połowy roku będzie się powoli, ale stopniowo obniżać ze względu na bardzo wysoką bazę odniesienia z roku ubiegłego, choć +rozgrzany+ rynek pracy i idące za tym rosnące koszty pracy, jak również wysokie ceny nośników energii oraz słaby złoty dalej będą wywierały wysoką presję inflacyjną” – zauważył analityk. Dodał, że nowa fala zakażeń, obecnie obserwowana w krajach Azji Płd.-Wsch., może ponownie doprowadzić do zaburzeń w światowych łańcuchach dostaw.

„Sam wybuch wojny na Ukrainie spowodował na razie wzrost zakładanej przez nas średniorocznej inflacji w 2022 r. o ponad 1,5 pkt. proc. do prawie 9 proc. Po pierwszych panicznych reakcjach rynku widzimy pewne uspokojenie, szczególnie na rynkach surowców energetycznych oraz rolno-spożywczych” – zaznaczył analityk.

Ekspert przewiduje, że najbliższe miesiące przyniosą ponowne przyspieszenie inflacji; w kwietniu inflacja może przekroczyć 10 proc. Zdaniem Łuczkowskiego wobec utrzymującej się wysokiej inflacji Tarcza Antyinflacyjna pozostanie z nami co najmniej do końca 2022 r. „Perspektywa powrotu inflacji do celu inflacyjnego wyraźnie się oddala. Poziomy poniżej górnego dopuszczalnego odchylenia od celu zobaczymy dopiero na przełomie lat 2024/2025, co jest scenariuszem wspierającym kontynuację obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych NBP” – ocenił Łuczkowski.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze