
fot. X/@JasnaGoraNews
Jasna Góra: Pielgrzymka Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci
O tym, że różaniec jest skarbem, który trzeba odkryć, przypominał św. Jan Paweł II. Dziś na Jasnej Górze zgromadzili się mali odkrywcy tej modlitwy nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Pod hasłem „Jesteśmy nadzieją Kościoła” trwa 26. Pielgrzymka Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci (PKRD) przy Radiu Maryja.
Mali pielgrzymi dziękują za kończący się rok szkolny i modlą się o opiekę Maryi na czas wakacji. Pielgrzymkę rozpoczął koncert „Arki Noego” na jasnogórskim Szczycie. Głównym punktem pielgrzymki jest Eucharystia sprawowana o godz. 13.00 pod przewodnictwem bp. Antoniego Długosza. Bp Długosz wieloletni przyjaciel PKRD także dał koncert.
– Podwórkowe Kółka Różańcowe Dzieci to już wielopokoleniowa rodzina. Już drugie pokolenie przyjeżdża na pielgrzymkę, rodzice, którzy byli w Podwórkowych Kółkach jako dzieci, teraz przywożą swoje pociechy – zauważa redemptorysta o. Piotr Dettlaff, opiekun Kółek z ramienia Radia Maryja.
Jak stwierdza zakonnik, „podwórka oczywiście są symboliczne”, bo jego zdaniem największym podwórkiem, w którym rozgrywa się walka o szczęście dziecka jest jego serce. A to serce kształtuje się w rodzinie, w szkole. Stąd Kółka istnieją przy parafiach, szkołach.
– No i oczywiście te rodzinne, bo jeżeli nie będzie przykładów w rodzinie, jeżeli nie będzie przykładu od mamy, taty, babci i dziadka, to proces formacyjny dziecka jest bardzo trudny do zrealizowania. Rodziców nikt nie zastąpi, przecież oni są tymi najważniejszymi wychowawcami, także na drogach wiary – przekonuje o. Dettlaff.
Magda i jej mąż Andrzej przyjechali z dwoma synkami Szymonem i Hieronimem z Wrocławia. Oczekują córeczki, rozwiązanie już za dwa miesiące.
– Różaniec jest stale obecny w naszym życiu, bo uważamy, że przez Maryję trzeba dzieci prowadzić do Boga. I mamy nadzieję, że właśnie w ten sposób też w chłopcach zaszczepimy tę miłość do Matki Bożej i tę wytrwałość w takiej właśnie modlitwie różańcowej, rodzinnej, codziennej – jednomyślnie przekonują młodzi rodzice.
Andrzej na różańcu modlił się od dziecka, potem w okresie nastoletniego buntu, jak przyznaje miał przerwę. Wrócił do niej, modląc się tak intensywnie, że to były „nocne maratony”. Bez różańca nie wyobraża sobie swojej duchowości. Jego żona modlitwę tę odkryła w duszpasterstwie akademickim.

Bartosz Borkowski ma 11 lat. Na Jasną Górę przyjechał po raz pierwszy. Jest w Kółku przy parafii św. Mikołaja w Baćkowicach i przyznaje, że na różańcu nauczył się modlić w kościele, choć na początku wydawało mu się, że to trudna modlitwa.
– Był kiedyś taki święty, który wymyślił różaniec i jego pomysł był, aby w ten sposób Maryi składać róże – wyjaśniał 12-letni Mikołaj Kośnik z parafii bł. Jerzego Matulewicza w Kielcach. – Modląc się na różańcu, dziękuję Bogu, że jestem – wyznał chłopiec.
S. Aleksandra Sawiełajć przywiozła dzieci z parafii Zesłania Ducha Świętego w Otwocku.
– Przez całą drogę opowiadałam dzieciom o tym świętym miejscu, takim szczególnym, że to jest stolica duchowa naszej Ojczyzny – powiedziała opiekunka dzieci.
13-letni Marek i 15-letni Jakub też są po raz pierwszy na Jasnej Górze. – Ciekawie tu – oceniają. Na różańcu modlą się głównie za rodzinę i jak twierdzi Marek „jaka intencja danego dnia wpadnie do głowy”. Są z Trzyńca w republice Czeskiej. Grupa stąd na tę pielgrzymkę przyjeżdża od 19 lat. Dzieci z parafii św. Alberta na modlitwie różańcowej spotykają się po niedzielnej Mszy św.
– Nigdy dzieci nie brakuje, dołączają kolejne – zapewnia Sylwia Krężelok.

– Dzieci wiedzą, co mają Panu Bogu mówić – uśmiecha się bp Długosz.
Do powstałych w 1997 r. Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci dziś należy ok. 160 tys. osób z Polski i z zagranicy. Każde dziecko odmawia codziennie przynajmniej dziesiątek różańca.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |