Jasna Góra: pielgrzymki są wyrazem troski o tradycję i wiarę
Na Jasnej Górze podczas 40. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Ogrodników i Sadowników swoje gospodarstwa zawierzyli przedstawiciele tej branży. Pielgrzymka zgromadziła delegacje związków ogrodniczych z kilkunastu miast Polski wraz z pocztami sztandarowymi.
– Mimo dużego rozwoju, bez pomocy Bożej nie można wiele dokonać w tych branżach jak ogrodnictwo i sadownictwo. Przychodzimy tutaj, aby zawierzać ciężką pracę polskich ogrodników Matce Najświętszej. To zawierzenie jest potrzebne, bo ich warsztat pracy jest pod gołym niebem i od Bożego błogosławieństwa wiele zależy – powiedział ks. prał. Wojciech Kołakowski, krajowy duszpasterz ogrodników.
Ogrodnicy i sadownicy dziękowali za dotychczasowe zbiory i prosili o dobre plony i opłacalność produkcji. To wydarzenie było także okazją do spotkania się ogrodników, przedstawicieli środowisk naukowych oraz osób zaangażowanych w pracę na rzecz polskiego ogrodnictwa. Przed Mszą świętą pielgrzymi spotkali się w Sali Papieskiej, gdzie rozmawiali o bieżącej sytuacji polskich ogrodników i sadowników.
>>> Jasna Góra: „Powołani za Powołanych” – dziś nocne czuwanie
Bogdan Biadała, prezes Polskiego Związku Ogrodniczego zwrócił uwagę, że obecny czas należy do trudniejszych okresów dla rolnictwa i ogrodnictwa w naszym kraju: „W naszych gospodarstwach produkcja jest najnowocześniejsza, zakupiliśmy dużo urządzeń, nowych maszyn, ale w tej chwili obawiamy się, że te urządzenia, które są obciążone kredytem, będzie nam trudno spłacić. Warunki, jakie są stworzone dla ogrodnictwa i rolnictwa, nie sprzyjają naszym gospodarstwom”.
Prezes dodał, że pielgrzymki są wyrazem troski o tradycję i wiarę, a ogrodnicy i sadownicy przez modlitwę „uzbrajają” się w siłę do codziennej pracy.
>>> Jasna Góra to ważne miejsce także dla grekokatolików
Pielgrzymi-ogrodnicy, którzy przybyli do Matki Bożej, zgodnie podkreślali, że bez Bożej opatrzności produkcja jest skazana na straty.
– Każdy rok jest inny w ogrodnictwie i sadownictwie, obecny rok jest trudny i będzie dużo mniej owoców – ocenił sadownik, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP Krzysztof Czarnecki. – Ten rok jest specyficzny, mieliśmy wegetację bardzo przyspieszoną. Drzewa w tym roku zakwitły o ponad trzy tygodnie wcześniej. A w kwietniu wystąpiły bardzo duże przymrozki, potem pojawiły się obfite deszcze i grad – powiedział Czarnecki.
Ubolewał, że z tego powodu w większości obszarów sadowniczych w Polsce nastąpiły duże straty we wszystkich rodzajach owoców.
-Te które przetrwały będą dużo droższe, ale ceny nie rekompensują strat u tych sadowników, u których nie ma żadnych owoców, więc sytuacja jest ciężka – dodał wiceprezes.
Uczestnicy pielgrzymki mimo trudnej sytuacji wyrażali nadzieję na dalszą Bożą opiekę nad ogrodnikami i sadownikami.
– To nie jest tak, że jak trwoga, to do Boga. Jesteśmy tu od zawsze, to jest dla nas istotne. Wiemy, że bez Bożej pomocy i opatrzności nasza produkcja jest skazana na straty – podkreśli.
Tegorocznym organizatorem pielgrzymki był Wielkopolski Związek Ogrodniczy.
Pielgrzymka przebiegała pod hasłem roku duszpasterskiego „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |