lekcjonarz w kościele na ambonie

Fot. cathopic

Jedyny cud opisany we wszystkich Ewangeliach to ten z dzisiejszych czytań

Za każdym razem, gdy spożywamy kawałek chleba, możemy sobie przypomnieć 6. rozdział św. Jana –  posiłek pełen wspomnień wraz z ważną nauką, która była i nadal jest ofiarowana – pisze dr Amy-Jill Levine, w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na niedzielę 28 lipca.

Autorka jest profesorem Nowego Testamentu i Nauk Żydowskich, pierwszą Żydówką, która wykłada Nowy Testament w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie.

Komentarz do dzisiejszej Ewangelii

Czytanie na siedemnastą niedzielę zwykłą to Ewangelia św. Jana 6, 1-15. Jest to Janowa wersja tego, co nazywamy „nakarmieniem pięciu tysięcy”. Ta historia jest jedynym cudem przedstawionym we wszystkich czterech Ewangeliach. Mamy w nim tematy dotyczące płci, wojska, tradycji żydowskiej i misji Jezusa.

W pierwszej kolejności płeć: tytuł „nakarmienie pięciu tysięcy” jest niepoprawny liczbowo, ponieważ jak zauważono w Ewangelii Mateusza 14, 21, „wśród tych, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn nie licząc kobiet i dzieci”. Dlatego właściwsze byłoby nazwanie tego cudu „nakarmieniem 50 000”. Każda historia związana z chlebem powinna nam przypominać o kobietach i dzieciach, ponieważ w starożytności to kobiety wraz ze swoimi młodymi córkami wyrabiały chleb: kobiety codziennie mieliły, ugniatały i wypiekały go dla swoich rodzin i społeczności. Rozmnożenie chleba, czy to poprzez ten cud, czy w Eucharystii, przypomina o pracy, którą kobiety wykonywały wcześniej i wciąż wykonują.

>>> Dlaczego w Biblii nie ma kotów? [FELIETON]

fot. pixabay

Po drugie, wojsko: Ewangelia Jana 6, 10 wyraźnie wspomina, że „było około 5000 ludzi (gr. andres)”. Dlaczego użyto tu określenia „mężczyźni”? Oto jedna z sugestii: w Biblii jest kilka miejsc (np. Ks. Jozuego, Judyty, 1sza i 2ga Księga Machabejska), które wspominają o 5000 ludzi. Każda wzmianka pojawia się w kontekście napaści wrogich wojsk. Tymczasem Jan ukazuje nam obraz 5000 mężczyzn, którzy siedzą na ziemi i nie walczą; posilają się i nikogo nie zabijają.

Po trzecie, cud wskazuje zarówno na przeszłą jak i przyszłą żydowską tradycję: 

* Przypomina o darze manny na pustyni w Księdze Wyjścia 16, „chlebie z nieba”, do którego Jezus odniesie się później (J 6, 51), kiedy powie: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba”.

* Przypomina o darze Eliasza ofiarowanym wdowie z Sarepty i jej synowi: „Naczynie z mąką nie będzie opróżnione i dzban oliwy nie wyczerpie się aż do dnia, w którym Pan ześle deszcz na ziemię” (1 Krl 17, 14).

* Nawiązuje do 2 Krl 4, 42-44, kiedy Elizeusz karmi ponad 100 osób dwudziestoma jęczmiennymi bochenkami chleba i kilkoma ziarnami wyłuskanymi z kłosów.

* Nasz cud jest antycypacją przyszłej uczty mesjańskiej. Iz 25, 6 przepowiada: „Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win.” Okazuje się, że nie potrzebujemy tego wszystkiego. Smak chleba z odrobiną ryby – pokarm nie bogaczy, ale ludzi mieszkających nad Jeziorem Galilejskim – jest wystarczający, aby nasze żołądki i serca były pełne.

Na koniec lud ogłasza: „To jest prawdziwy Prorok, Ten, który ma przyjść na świat”. Dlaczego? Ze względu na przedsmak uczty mesjańskiej. Ponieważ karmi głodnych, uznaje pracę kobiet, a także dlatego, że  obraz nacierających wojsk jest zmieniony na obraz łamania chleba.

Czytanie kończy się oddaleniem się Jezusa, ponieważ lud chciał uczynić Go królem. Jezus w J 8, 23 wyjaśnia, że Jego królestwo nie jest z tego świata. Wycofując się, przekazuje inną naukę. Nie potrzebujemy Boskiej interwencji – ani króla, prezydenta czy premiera – aby docenić społeczny wkład kobiet i dzieci, a także mężczyzn; aby nakarmić głodnych, przekuć miecze na lemiesze, upamiętnić historie z naszej przeszłości lub pracować na rzecz przyszłości, w której wszyscy będą mogli być nasyceni.

Za każdym razem, gdy spożywamy kawałek chleba, możemy sobie przypomnieć 6. rozdział św. Jana –  posiłek pełen wspomnień wraz z ważną nauką, która była i nadal jest ofiarowana.

***

Dr Amy-Jill Levine jest profesorem Nowego Testamentu i Nauk Żydowskich Mary Jane Werthan University w Vanderbilt Divinity School, Graduate Department of Religion oraz Department of Jewish Studies; jak również Woolf Institute, Centre for the Study of Jewish-Christian Relations, Cambridge UK. Wygłosiła ponad 500 wykładów na temat Biblii, relacji chrześcijańsko-żydowskich oraz religii na całym świecie. Wiosną 2019 roku jako pierwsza Żydówka wykładała Nowy Testament w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie; w 2021 roku została wybrana na członka Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze