Justyna Nowicka: gdzie jest Bóg, kiedy cierpię? [FELIETON]
To jedno z najtrudniejszych pytań, jakie może zadać człowiek. Jednocześnie nie może go nie zadawać. Jest wyrazem nie tyle zwątpienia, co wiary we wszechmoc Boga i nadziei, że musi w tym wszystkim być jakiś sens.
Możemy mówić, że Bóg nie cierpi i nie może cierpieć, bo jest poza tym wszystkim. Bo nie może być w Nim zmiany, ponieważ sam jako Pierwsza Przyczyna jest niezmienny – powiedzą tomiści. Ale można także dostrzec Boga współcierpiącego, który wchodzi w relację i zgadza się, by być poruszonym.
>>> Co przyniesie jutro? Rozstanie jako nauka cierpienia
On tam jest
Jest takie opowiadanie żydowskiego myśliciela i pisarza Eli Wiesela, które zadaje to ważne pytanie o miejsce Boga w cierpieniu.
Eli opowiada o swoim doświadczeniu z obozu koncentracyjnego. Któregoś dnia tuż przed bramą obozu esesmani powiesili dwóch żydowskich mężczyzn i chłopca. Mężczyźni zginęli szybko, ale chłopiec długo umierał, więźniowie musieli na to patrzeć. Wtedy Wiesel zapytał: gdzie jest Bóg? Jak On może na to patrzeć? I ktoś wtedy odpowiedział: „Jak to gdzie jest? Przecież On wisi na szubienicy”.
Sens
Wielu osobom ta odpowiedź daje pocieszenie. Świadomość, że Bóg nie jest obojętny. Jest w centrum cierpienia, jest na krzyżu i przez to człowiek może odnaleźć sens w nawet najbardziej bezsensownym cierpieniu.
Cierpienie często spada na człowieka zapełnienie niespodziewanie. Kiedy cierpieniu możemy nadać jakiś sens, wtedy staje się ono nie tyko możliwe do zniesienia, ale możliwy jest także wewnętrzny wzrost – pomimo tego cierpienia.
>>> Bp Stułkowski: w cierpieniu obecny jest Jezus
Czy Bóg cierpi?
Filozofia i nurty teologii oparte na filozofii greckiej powiedzą, że jest to niemożliwe. Ale trzeba pamiętać, że w filozofii Bóg jest ideą, jest elementem jakiegoś systemu myślowego i często jest po prostu jego logiczną konsekwencją. Bóg jest niezmienny, nie posiada zmysłów, emocji, jest „czystą myślą” – jak definiował to Arystoteles. Wtedy nie można byłoby mówić, że cierpi. Bóg Platona i Arystotelesa nie interesował się światem. Był myślą, która myśli samą siebie.
Ale w Piśmie Świętym czytamy o innym Bogu. On zawiera z ludźmi przymierze, rozmawia z nimi, unosi się gniewem, jest czuły, poruszony albo wzburzony. Cierpi, płacze. Sam mówi o tym, że każdy, kto potrzebuje pocieszenia i pokrzepienia, może do Niego przyjść. Nie mógłby tego zrobić Bóg – idea. Ale Bóg – osoba tak właśnie robi.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |