bp Andrzej Czaja, fot. episkopat.pl

Kamień Śląski: jubileusz 15-lecia sakry bp. Andrzeja Czai

W czasie odpustu ku czci św. Jacka w Kamieniu Śląskim obchodzono 15-lecie święceń biskupich ordynariusza opolskiego Andrzeja Czai. Metropolitalnym uroczystościom odpustowym w miejscu urodzenia św. Jacka przewodniczył biskup gliwicki Sławomir Oder, który przypomniał historię jego życia i apostolskiej aktywności.

– Pasja św. Jacka napełnia nas podziwem – mówił biskup gliwicki. – Był pełen miłości do Chrystusa. Pozwalał się prowadzić Bogu po drogach współczesnej mu Europy. Głosił słowo Boże i żył tym słowem w braterskiej wspólnocie. Realizował myśl, którą wiele lat później wyraził św. Jan Paweł II, mówiąc że prawdziwą odpowiedzią na kryzys Kościoła jest świętość jego członków. Wśród zawirowań tego świata Jacek wskazuje pewną drogę zbawienia: prowadził swoich współczesnych do Eucharystii przez Maryję i w ten sposób uczył wielkości człowieczeństwa. Ta lekcja stała się depozytem przekazanym nam w spadku.

Na placu przed sanktuarium zebrało się kilka tysięcy osób. Wśród nich pracujące w diecezji opolskiej siostry zawierzanki oraz grupa członków dominikańskiego zakonu świeckich. Należą do niego państwo Ewa i Dawid Galusowie z Osowca, którzy na odpust św. Jacka przyjechali z niespełna rocznym synkiem Filipem.

>>> Bp Andrzej Czaja: Kościół jest niedoskonały, ale kto ma go odbudować jak nie my? [RELACJA]

– Na koszulkach mamy hasło naszego zakonu: Chwalić, błogosławić, głosić – mówią. – Przyjechaliśmy na odpust św. Jacka, bo to pierwszy polski dominikanin i żeby się pomodlić w rocznicę konsekracji w intencji bpa Andrzeja Czai. Uważamy, że można, tak jak święty Jacek, głosić i dziś Chrystusa światu na wszelkie sposoby. Należymy do dominikańskiej fraterni w Prudniku. Spotykamy się co miesiąc na wspólnej modlitwie. Ojciec dominikanin celebruje dla nas Mszę św., głosi słowo, odmawiamy nieszpory.

Po udzieleniu Komunii św. pomocniczy bp opolski Rudolf Pierskała złożył w imieniu zebranych i wszystkich diecezjan życzenia z okazji 15-lecia święceń biskupich Andrzejowi Czai, ordynariuszowi opolskiemu. Piętnaście lat jego posługi powiązał z piętnastoma tajemnicami różańca: radosnymi, światła i bolesnymi.

– Dziękuję ci za tajemnice radosne – mówił. – Za radość Twojego spotkania z drugim człowiekiem. Zawsze masz czas. Dla wielkiego i małego. Dla mocnego i słabego, dla bogatego i biednego. Nie ograniczasz czasu spotkania. Gościnny jak przystało na biskupa. Tajemnice światła objawiają się na różnych płaszczyznach. Dziękuję przede wszystkim za światło głoszonego przez ciebie słowa Bożego. Głoszonego z mocą i głębią. Nie żałujesz nam słowa. Przełamujesz się nim obficie (…). Także na forum Episkopatu Polski zabierasz odważnie głos w sprawach Kościoła. Szczególnie dziękuję za tajemnice bolesne, za zmaganie się z chorobą, która na jakiś czas ograniczyła posługę pasterską, ale zgromadziła we wspólnocie modlitwy całą naszą diecezję. Dziękujemy Ci za Twoją pokorę w znoszeniu tajemnic krzyża i cierpienia.

>>> Bp Andrzej Czaja proponuje program odnowy Kościoła, życia rodzinnego i społecznego

Jubilat zabrał głos jako ostatni. Przypomniał wydarzenia sprzed 15 lat, gdy już nominowany na biskupa, ale jeszcze nie wyświęcony zabrał po raz pierwszy w tej roli publicznie głos, zachęcony przez abpa Alfonsa Nossola, właśnie podczas uroczystości odpustowych w Kamieniu Śląskim.

– Zdążyłem tylko westchnąć: Boży Duchu, prowadź – wspominał. – Pamiętam myśl przewodnią, że jestem gotów Wam, ludowi Bożemu Śląska Opolskiego, dać swoje życie bez reszty. Byłem gotów służyć Bogu na Jego chwałę i dla zbawienia ludzi. To się nie wydawało aż tak trudne. Ale ks. arcybiskup powiedział mi w dniu konsekracji: Pamiętaj, rozpoczynasz drogę krzyżową. Tajemnice bolesne już wtedy się rozpoczęły, choć wiele było także tajemnic radosnych i światła.

Biskup opolski wymienił wśród nich pracę wcześniej nieobecnych w diecezji sióstr zawierzanek, działalność Bractwa św. Józefa, Maryjnej Wspólnoty Opiekunek Dziecięctwa Bożego, dzieło modlitwy za kapłanów „Oremus”.

– Na inicjatywach duchowych szczególnie mi zależy – podkreślił. – Bo staliśmy się społeczeństwem zasobnym, ale też zubożałym w środku, bo dusza zaniedbana. Odebrano nam wyższe pragnienia, wyższe wartości. Dusza odłogiem leży. Trzeba dziś przypominać tę prawdę naszej wiary, że dusza ludzka jest nieśmiertelna i tylko ona przeżyje. (…) Pan Bóg tak się moim darem, gotowością oddania życia przejął, że trzy razy mi to życie odbierał. I przywracał. Upomniał się, by oddawać mu życie na co dzień. Nie po swojemu, ale w zjednoczeniu z Nim. Potrzebujemy jako wspólnota Kościoła codziennej, żarliwej, gorliwej modlitwy o wszelkie potrzebne łaski. W szczególności o wiarę w sercach młodego pokolenia, o powołania, przekaz wiary w naszych rodzinach, o ducha misyjnego. Proszę Was o trwanie w wierze ojców i we wspólnocie Kościoła. Módlmy się za siebie nawzajem. Pan Bóg głuchy nie jest.

Uroczystość zakończyła się procesją z Najświętszym Sakramentem do sanktuarium św. Jacka.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze