Bannery to kolejna forma protestu wobec odnalezienia masowego grobu 215. dzieci pochowanych na terenie dawnej szkoły Kamloops Indian Residential School, w rezerwacie Kahnawake. Najmłodsze ze zmarłych miały około trzech lat. Fot. EPA/Andre Pichette
PAP
2021-07-03
5 min. zajmie Ci przeczytanie tego artykułu.
Kanada: zdewastowano dziesięć kolejnych kościołów
Kolejne kościoły w Kanadzie zostały pomazane farbą, dziesięć takich przypadków miało miejsce w Calgary. Media opisują to jako ostre reakcje na informacje o odnalezieniu ponad tysiąca grobów przy byłych przymusowych szkołach dla Indian.
Jak podało miasto Calgary w komunikacie, policja prowadzi dochodzenie w sprawie dziesięciu kościołów, które zostały oblane pomarańczową i czerwoną farbą w nocy ze środy na czwartek i w czwartek rano. W jednym z kościołów wybito okno.
„Odciski dłoni, liczba 215 i inne znaki sugerują, że ten wandalizm był odpowiedzią na groby odnalezione ostatnio przy byłych residential schools. System przymusowych szkół w Kanadzie jest bardzo ciemną kartą naszej historii, zniszczył życia wielu rodzin rdzennych mieszkańców, społeczności i narodów (…) Zważywszy na krzywdy, jakie ten rozdział w historii wyrządził rdzennym narodom w naszej społeczności, zrozumiałe jest, że emocje i napięcia są bardzo silne”
– napisano w komunikacie.
Miasto Calgary zwróciło przy tym uwagę, że wandalizm „służy tworzeniu dalszych podziałów, strachu i zniszczenia w naszym mieście”. W mediach społecznościowych można już znaleźć wiele wpisów obarczających Indian odpowiedzialnością za zniszczenia kościołów, choć żadne dochodzenie nie wskazało sprawców.
To nie pierwszy taki wypadek, tydzień temu na drzwiach katedry w Saskatoon czerwoną farbą namalowano „we were children” (byliśmy dziećmi), odciśnięte zostały dłonie, również czerwoną farbą. Wcześniej na kościele w Missisagua, w którym proboszcz mówił podczas kazania o „dobrych uczynkach” wobec indiańskich dzieci, pojawiło się graffiti.
W ciągu minionego tygodnia spłonęło też sześć kościołów, ostatni z nich w środę w Morinville w Albercie, na północ od Edmonton. Policja prowadzi dochodzenia.