Kard. Christoph Schönborn: Jezus, Bóg który stał się człowiekiem chce, byśmy byli bardziej ludzcy
Jezus spierając się z faryzeuszami o szabat pokazuje nam, że sam Bóg dla nas jest człowiekiem i chce, abyśmy również stali się bardziej ludzcy – stwierdza komentując fragment Ewangelii czytany 2 czerwca, w VIII niedzielę zwykłą roku B metropolita Wiednia, kard. Christoph Schönborn OP.
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje najzupełniej ludzkiego Jezusa. Człowieka zaznajomionego z trudnościami, który ma uczucia i ośmiela się je okazywać. Widzimy Jezusa, który wie, co oznacza głód, który czasami może być „pełen gniewu i smutku”. Jezus ma nie tylko wyraziste uczucia, ale przede wszystkim współczucie. I nie boi się bronić, chronić i pomagać innym ze względu na współczucie, nawet jeśli powoduje to irytację, czy ogromną wrogość. Dzisiejsza Ewangelia kończy się dramatycznie. Krytycy Jezusa idą na całość. Nie wystarcza im, że są rozdrażnieni Jego zachowaniem, postanawiają bez zbędnych ceregieli „zabić Jezusa”, mimo że właśnie widzieli, że Jezus uzdrawia na oczach wszystkich osobę niepełnosprawną.
>>> Austria: biskupi w Boże Ciało zaapelowali o większą jedność i braterstwo
Dlaczego Jezus tak często irytował? Dlaczego doświadczał tak wielkiej wrogości, tak gorzkiego odrzucenia? Co zrobił źle? Czy był niedyplomatyczny? Zbyt bezpośredni? Dlaczego prowokował? Albo dlaczego robił rzeczy, które musiał przewidywać, że urażą niektórych ludzi? Czy robił to celowo?
Dzisiejsza Ewangelia pomaga nam lepiej zrozumieć, dlaczego mogło dojść do tak dramatycznego konfliktu, który ostatecznie doprowadził do śmierci Jezusa. Wszystko dotyczy szabatu. W judaizmie jest to po dziś dzień święty dzień tygodnia, dzień odpoczynku, w którym wszelka praca fizyczna jest surowo zabroniona. Prawo żydowskie zbudowało niejako żywy mur wokół szabatowego odpoczynku, aby nikt nie musiał pracować w szabat. To, co pierwotnie miało być ochroną, stopniowo stało się ciasnym gorsetem z powodu zbyt wielu nakazów i zakazów. Szabat miał być dniem wolności od ciężkiego jarzma pracy. Natomiast groził, iż stanie się nowym jarzmem.
Jezus wielokrotnie mówił jasno: „To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu”. Jest to nadal aktualne: prawa powinny służyć ludziom, a nie odwrotnie! Jezus potrafił się złościć, gdy prawo stawało się bożkiem. Dzisiejsza Ewangelia podaje dwa przykłady. Jezus jest w drodze. Jego uczniowie (i On sam) są głodni. Dokonują „przywłaszczenia”, zrywając kłosy zboża i jedząc ziarno, aby zaspokoić głód. Biblia zezwala biednym i głodnym na zdobywanie pożywienia w ten sposób. Jednak surowi strażnicy prawa grożą Jezusowi karą, ponieważ jest to zabronione w szabat.
Drugi konflikt jest jeszcze bardziej rażący. Podczas modlitwy szabatowej w synagodze Jezus widzi człowieka niepełnosprawnego fizycznie. Czy wolno mi go uzdrowić? Gdy Jezus ich o to pyta, strażnicy prawa milczą. Jezus patrzy im w oczy jeden po drugim, „z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc”. Czy prawo, które sami ustanowiliście, jest ważniejsze niż dobro człowieka? Miłość Jezusa jest dla dobra nas, ludzi. W tym Jezus jest całkowicie ludzki. W ten sposób pokazuje nam, że sam Bóg dla nas jest człowiekiem i chce, abyśmy również stali się bardziej ludzcy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |