fot. PAP/EPA/WAEL HAMZEH

Kard. Czerny jedzie do Libanu, aby nieść papieskie wsparcie cierpiącej ziemi

Radość sprawia mi świadomość, że Liban jest krajem dialogu; krajem, w którym istnieją projekty, w których muzułmanie i katolicy działają wspólnie, aby stawić czoła wyzwaniom i trudnościom. Jest to dla mnie piękny przykład braterstwa w działaniu – wskazał prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, który w dniach 19-23 lutego będzie w Bejrucie, aby odwiedzić i wesprzeć projekty lokalnego Kościoła i organizacji humanitarnych.

Spośród wielu podróży odbytych na całym świecie w ostatnich latach, misja do Libanu, do której przygotowuje się kard. Michael Czerny zapowiada się jako najbardziej wymagająca i intensywna. Wynika to nie tylko z napiętego harmonogramu, takiego jak spotkania z Plenarnym Zgromadzeniem Katolickich Patriarchów i Biskupów Libanu (APECL) oraz z Wielkim Muftim, ale także z ważnego spotkania z ludźmi cierpiącymi z powodu kryzysu gospodarczego, utrzymującego się impasu politycznego i izraelskimi bombardowaniami, które oprócz zniszczenia południa, pogorszyły sytuację osób przesiedlonych i uchodźców.

Liban – cierpiący kraj

Kardynał zapytany o cel podróży, wskazał, że cieszy się, iż może zobaczyć jak ogromną pracę wykonał lokalny Kościół. Jego szczególnym świadectwem była pomoc, szczególnie wobec milionów ludzi, którzy z powodu wojny musieli opuścić swoje domy.

Przesłanie prefekta Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka jest następujące: pamięć Ojca Świętego, jego troska, modlitwa i bliskość z mieszkańcami Libanu. „To jest główne wezwanie, które z radością niosę do tego kraju” – wskazał hierarcha. Dodał, że cierpienia doświadczane przez Libańczyków i Kościół na przestrzeni ostatnich lat są także przesłaniem nadziei. „Dzieje się tak dzięki odwadze, z jaką stawili czoła tak wielu wyzwaniom, które wciąż trwają, ale które przeżywane są z inteligencją i kreatywnością. Są to cnoty, które są ważne w wielu miejscach na świecie, gdzie ludzie zmagają się z różnicami” – zaznaczył.

fot. PAP/EPA/WAEL HAMZEH

>>> Liban: kraj zniszczony, ale „odporny”

W Libanie co czwarty mieszkaniec jest uchodźcą

Mówiąc o planowanym spotkaniu z grupą uchodźców i tymi, którzy ich będą reprezentować, kard. Czerny wskazał, że ważne jest, aby wykonać gest podziękowania i wsparcia dla narodu libańskiego, który wziął na siebie duży ciężar w przyjmowaniu przybyszów. Kardynał zaznacza, że Liban jest przykładem dla świata. Wśród problemów, z jakimi zmaga się społeczeństwo duchowny wskazuje na brak rejestracji dzieci urodzonych w obozach oraz na brak posiadania dokumentów przez nieletnich. Stwarza to zagrożenie rozwojem handlu ludźmi i pracy dzieci.

„Dla mnie wielką nadzieją dla Libanu jest to, że może iść naprzód, że ma odwagę stawić czoła swoim problemom, nie uciekać i nie dać się doprowadzić do skrajności. Znalezienie rozwiązań nie jest łatwe, musimy dążyć do tego wspólnie. To właśnie rodzi prawdziwą nadzieję, chrześcijańską nadzieję, wiarę w zmartwychwstanie i życie, które przyniósł nam Chrystus” – zaznaczył kard. Czerny.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze