fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Kard. Fernando Filoni: konklawe wykracza poza matematykę, to kwestia wiary

„W ciągu dziesięciu dni na pewno lepiej się poznaliśmy, ale papieża wyłoni dopiero konklawe” – wskazał kard. Fernando Filoni. Zauważył, że dwa pierwsze głosowania są orientacyjne, dopiero potem nabierają jaśniejszego kierunku. Włoski hierarcha, który jest jednym z elektorów, podkreślił, że na tak znaczące wydarzenie, jakim jest wybór Następcy Piotra, nie można patrzeć jedynie w kluczu matematyki i ewentualnie uzbieranych głosów.

Dlaczego Jezus wybrał Piotra?

„Konklawe pozostaje w perspektywie wiary tajemnicą Łaski. Dlaczego Jezus wybrał Piotra? Kto jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie?” – powiedział w wywiadzie dla największego włoskiego dziennika „Corriere della Sera”. „Podczas głosowań nie rozmawiamy, ale potem jemy wspólne posiłki, mieszkamy pod jednym dachem, konfrontujemy się” – dodał, wskazując, że czas pokaże, czy na wybór papieża „będą potrzebne dwa, trzy czy cztery dni”.

Kardynałowie zmierzające na kongregacje, fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Składanie mozaiki Kościoła

Kard. Filoni wskazał, że bardzo ważny był czas wciąż trwających kongregacji generalnych, który pozwolił poznać się lepiej kardynałom z całego świata. Służyło temu nie tylko przygotowane przez Watykan ponad 500-stronnicowe dossier z sylwetkami elektorów, ale przede wszystkim indywidualne spotkania i rozmowy. Włoski hierarcha, który przedstawiany jest w mediach, jako ewentualny „przejściowy papież”, gdyby kardynałowie postawili na przeczekanie, wskazał, że kongregacje generalne nie służą dyskusjom, tylko prezentacji „własnego punktu widzenia, perspektywy swojego Kościoła”. „Różne wystąpienia są jak płytki jednej mozaiki, która się tworzy, i to jest bogactwo” – przyznał kard. Filoni. Stanowczo stwierdził, że kardynałowie nie rozmawiają teraz o teoriach, ale dzielą się rzeczywistością, w jakiej przychodzi obecnie Kościołowi żyć.

fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Ewangelizacja

Hierarcha, który może pochwalić się ogromnym doświadczeniem służby w watykańskiej dyplomacji, jak i znajomością Kościoła misyjnego, za który przez lata odpowiadał, jako prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, przyznał, że najczęściej podnoszoną kwestią jest ewangelizacja, to jak przedstawiać Ewangelię w rzeczywistości, w jakiej żyjemy. Kard. Filoni podkreślił, że przyszły papież będzie musiał odpowiedzieć na wiele wyzwań, także tych związanych z sekularyzacją: „Sam jednak nie rozwiąże problemów. Musi się oprzeć na współbraciach, na Kolegium Kardynalskim, na Kurii Rzymskiej, biskupach, nuncjuszach, parafiach i stowarzyszeniach”. Włoski kardynał, który już w środę wejdzie do Kaplicy Sykstyńskiej, przypomniał, że jest to Jezusowy model działania. „Jezus chciał dwunastu apostołów, a ci wybrali kolejnych. Nie powiedział tylko jednemu: sam rób wszystko”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze