Kard. Gerhard Müller: fundamentem posługi Piotrowej jest zjednoczenie wszystkich w wierze

„Najgłębszym fundamentem istnienia posługi Piotrowej, czyli papiestwa, bez światowych roszczeń do władzy, które nie są częścią jego natury, jest zjednoczenie wszystkich biskupów i wierzących w wyznaniu, które Szymon, pierwszy z apostołów, złożył Jezusowi na podstawie objawienia Ojca niebieskiego: `Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego`” – stwierdził kard. Gerhard Müller. Emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, uczestnik zbliżającego się konklawe i dwóch ostatnich Synodów Biskupów udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi „Il Giornale”.

Komentując opinię, że „pontyfikat papieża Franciszka oznacza koniec pewnej epoki” kard. Müller zwrócił uwagę, że podczas wspaniałej homilii dziekana Kolegium Kardynalskiego kard Giovanniego Battisty Re w minioną sobotę z setkami tysięcy wiernych, ludzie bili brawo, gdy wspominano o społecznych i humanitarnych gestach i działaniach papieża Franciszka. „Ogromne współczucie z powodu jego śmierci na całym świecie, nawet ze strony niechrześcijańskich społeczności i organizacji krytycznych wobec Kościoła, pokazało, jak papież Franciszek był w stanie wnieść moralny autorytet papiestwa na rzecz pokoju i świadomości jedności całej rodziny narodów” – powiedział kardynał.

>>> Kard. Gerhard Müller: synodalność nie jest konstruktem Kościoła

Zastrzegł, że nie wolno nam jednak zapominać, że Chrystus założył Kościół jako sakrament zbawienia dla świata (Sobór Watykański II, Lumen gentium 1:48), aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy przez jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi: człowieka Chrystusa Jezusa (1 Tm 2:4f). On jest Słowem, które stało się ciałem. Jest Synem (w trynitarnym życiu Boga), który spoczywa w sercu Ojca i przyniósł nam wiedzę (J 1, 14-18), objawiając się w osobowej (hipostatycznej) jedności swojej boskiej i ludzkiej natury i człowieczeństwa: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” ( J 14, 6).

Kardynał przypomniał, że najgłębszym fundamentem istnienia posługi Piotrowej, czyli papiestwa, bez światowych roszczeń do władzy, które nie są częścią jego natury, jest zjednoczenie wszystkich biskupów i wierzących w wyznaniu, które Szymon, pierwszy z apostołów, złożył Jezusowi na podstawie objawienia Ojca niebieskiego: „Ty jesteś Chrystus (Mesjasz), Syn Boga żywego” (Mt 16, 16).

fot. EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA.

Komentując wiele otwartych kwestii dotyczących wiary: od rozwodów i ponownych małżeństw po otwartość na homoseksualistów i relacje z innymi religiami, zwłaszcza z islamem kard. Müller stwierdził: „Ściśle rzecz biorąc, wspomniane kwestie nie są pytaniami otwartymi. Dzieje się tak dlatego, że nauczanie Kościoła, które wynika z Bożego objawienia na podstawie Pisma Świętego i ciągłego nauczania Kościoła, jest jasne i oczywiste. Magisterium Kościoła ma obowiązek w imię Boga demaskować ateistyczne ideologie oparte na fałszywym obrazie człowieka i chronić ludzi przed niszczycielską fałszywą moralnością, która ukryła swoją truciznę w słodkim torcie. Chodzi jednak o to, by osobiście pomagać ludziom z trudnościami egzystencjalnymi, tak jak Jezus Dobry Pasterz (duszpastersko), w odnalezieniu dobrej drogi, która prowadzi nas do zbawienia w Bogu”.

Kardynał podkreślił, że dialog z istniejącymi religiami, ich naukami i organizacjami nie może opierać się na relatywizacji prawdy ani do niej prowadzić. „Religio jest cnotą moralną (Tomasz z Akwinu, Summa theologiae II-II q. 81), która wszechstronnie ukierunkowuje każdego człowieka jako stworzenie duchowe i moralne ku Bogu. Jako chrześcijanie jesteśmy przekonani, że Bóg spotkał wszystkich ludzi, którzy Go szukają w pełni czasów, kiedy Syn Boży stał się człowiekiem aż do śmierci na krzyżu i że otworzył drzwi do życia wiecznego dla wszystkich poprzez swoje zmartwychwstanie (Dz 17, 22-34). Zmartwychwstały Chrystus posłał swoich apostołów i ich następców (biskupów i kapłanów) na świat, aby głosili tę ewangelię powszechnego zbawienia wszystkim ludziom i przekazywali ją konkretnie poprzez sakramenty Kościoła” – powiedział kardynał.

Podkreślił, że dialog międzyreligijny odbywa się w „prawdzie, która pochodzi od Boga i której człowiek poszukuje, ale nie relatywizuje prawdy i nie dzieli jej jak kawałków tortu na poszczególnych partnerów”.

„Fakt, że my, chrześcijanie, traktujemy poważnie ludzi innych wyznań jako istoty ludzkie z ich decyzjami sumienia, nie może oznaczać, że relatywizujemy nasze własne sumienie prawdy, które pozwala nam uznać Chrystusa za prawdę Boga w osobach” – powiedział kard. Müller.

Pytany, czy istnieje ryzyko rozłamu w Kościele kardynał przypomniał, że schizma to wielkie wydarzenie historyczne, ale podobnie jak emigracja wewnętrzna, istnieje również schizma wewnętrzna, emigracja wewnętrzna lub cichy protest.

„Magisterium ma za zadanie umacniać wiernych w objawionej wierze, która jest wiążąco konsekrowana przez Kościół. Należy unikać ideologicznych substytutów autentycznego nauczania Ewangelii w Piśmie Świętym i Tradycji apostolskiej – pod pretekstem reinterpretacji, która w rzeczywistości jest jedynie modernistycznym fałszowaniem wiary” – przestrzegł kardynał.

Pytany czy Kościół przyszłości w coraz większym stopniu stanie się Kościołem wzorowanym na organizacjach pozarządowych kard. Müller stwierdził: „Kościół jest założony przez Boga, a nie organizacją stworzoną przez ludzi zgodnie z ludzką wygodą”.

Odpowiadając na pytanie, czy przyszły papież zwoła sobór, aby zająć się wszystkimi nierozstrzygniętymi kwestiami doktrynalnymi, kard. Müller stwierdził: „Sobór ekumeniczny musi określić wiarę Kościoła i autentycznie ją interpretować. Wiele z dzisiejszych kwestii musi najpierw zostać przedyskutowanych przez teologów. Sobór musi podjąć magisterialną decyzję w sprawie prawd objawionych, ale nie można go mylić z ogólnym sympozjum naukowym na temat, na przykład, konsekwencji sztucznej inteligencji lub światopoglądu Newtona i Einsteina itp. Autorytet Kościoła opiera się wyłącznie na objawieniu powszechnej woli Boga dotyczącej zbawienia”.