kard. George Pell, fot. youtube

Kard. Pell: nie potrzebujemy kolejnego Kościoła protestanckiego

„Nie potrzebujemy kolejnego Kościoła protestanckiego; liberalni protestanci tracą członków jeszcze szybciej i bardziej niż my” – powiedział kardynał George Pell w wywiadzie dla austriackiej agencji Kathpress z okazji swoich przypadających 8 czerwca 80. urodzin. Kolegium Kardynalskie liczy obecnie 222 członków. Po ukończeniu 80 roku życia przez kard. Pella 124 z nich posiada prawo do udziału w ewentualnym konklawe.

W rozmowie z Kathpress z okazji 80. urodzin kard. Pell wypowiedział się m.in. na temat procesów synodalnych, takich jak zbliżający się synod plenarny w Australii czy Droga Synodalna w Niemczech, która również ma na celu odzyskanie przez Kościół zaufania utraconego w wyniku skandalu nadużyć na tle seksualnym. Jego zdaniem, skandal nadużyć w Kościele musi zostać rozwiązany, ale nie jest to powód do rezygnacji z istotnych stwierdzeń doktrynalnych Kościoła katolickiego. Myślenie, że ten straszny kryzys wymaga całkowitego przemyślenia działania struktur kościelnych lub sposobu życia, określił jako „absolutny błąd interpretacyjny”.

>>> Australia: media uznały swoje „złamanie milczenia” w procesie kardynała G. Pella

Liberalizm skazany na porażkę 

Nie potrzebujemy kolejnego Kościoła protestanckiego; liberalni protestanci tracą członków jeszcze szybciej i bardziej niż my” – powiedział purpurat. Jego zdaniem, katolicy w Australii, podobnie jak w Niemczech, muszą sobie odpowiedzieć na kluczowe pytanie: „Czy jesteśmy sługami i obrońcami apostolskiej tradycji, wiary, objawienia, czy też ich władcami, żeby móc je fundamentalnie zmieniać?”.

„Ludzie w Kościele nie zgrzeszyli ani nie popełnili wielkich błędów, podążając za nauczaniem Kościoła”, podkreślił kard. Pell, dodając, że „ten, kto postępuje zgodnie z doktryną, nie popełnia nadużyć”. Odpowiadając na zarzut, że Kościół nie jest wiarygodny, dopóki nie potraktuje kobiet na równi z innymi lub nie pobłogosławi homoseksualnych związków partnerskich, powiedział: „Przykro mi z tego powodu, ale to nie jest moje nauczanie. Podążam za Jezusem Chrystusem. To, czego nauczał, przetrwało 2000 lat i dziś ma 1,3 miliarda wyznawców”.

Kard. Pell jest przekonany, że wiara chrześcijańska działa wtedy, gdy opowiada się za tym, czego nauczał Jezus Chrystus. Podkreślił, że jest to również widoczne z socjologicznego punktu widzenia. „Grupy religijne, które mają twardą, jasną doktrynę, przetrwają lepiej niż te liberalne. Dzieci liberalnych chrześcijan stają się agnostykami” – zauważył hierarcha.

fot. EPA/FEHIM DEMIR

Urodziny w kwarantannie

Emerytowany prefekt watykańskiego Sekretariatu ds. Gospodarki wyznał, że swoje urodziny spędzi samotnie „na kwarantannie, w domu w Australii”. W rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress wyraził życzenie, aby „był to jednoosobowy pokój i to przynajmniej z balkonem”, gdyż „wystarczyło mu już niemal 400 dni w jednoosobowej celi więziennej”. Z rodziną i przyjaciółmi będzie świętował swoje urodziny w późniejszym czasie.

>>>USA: ukazały się dzienniki więzienne kard. Pella

George Pell urodził się 8 czerwca 1941 r. w Ballarat, na zachód od Melbourne. Na rzecz kapłaństwa zrezygnował z młodzieńczej kariery australijskiego piłkarza. Święcenia kapłańskie przyjął w 1966 r.. W 1987 r. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym Melbourne, a w 1996 r. arcybiskupem. W 2001 r. przeniósł się do Sydney. Dwa lata później otrzymał biret kardynalski. W 2014 roku papież Franciszek mianował kard. Pella prefektem nowo utworzonego wówczas Sekretariatu ds. Gospodarki. Od czasu Światowych Dni Młodzieży 2008 w Sydney łączy go przyjaźń z Benedyktem XVI.

Odkąd w kwietniu 2020 roku Sąd Najwyższy Australii unieważnił wyrok skazujący kard. Pella za rzekome nadużycia, spędza on połowę roku w Rzymie, a drugą w Australii. Zapytany o to, co się dla niego zmieniło od tamtego czasu, odpowiada, nieco oburzony: „Cóż, jestem wolnym człowiekiem, a nie publicznym skazańcem. To jest coś.” W sumie, jak podkreślił, miał „dobre życie”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze