Kardynałowie podczas konklawe w 2013 roku, fot. PAP/ABACAPRESS.COM

Kard. Philippe Barbarin: kardynałowie decydują w sposób wolny i suwerenny

Troskę o ubogich i migrantów Franciszek miał we krwi, wynika to z historii jego rodziny – uważa kard. Philippe Barbarin, były arcybiskup Lyonu. Przypomniał, że jego rodzina wywodziła się z północnych Włoch, ze środowiska robotniczego. Jego najbliżsi przodkowie wyjechali do Argentyny w poszukiwaniu szansy na lepsze życie. Franciszek nigdy o tym nie zapomniał. On miał to w sobie – powiedział kard. Barbarin.

Rozmawiając z tygodnikiem Famille Chrétienne, prymas senior Galii zauważył, że również w tym kontekście Franciszek postrzegał teologię wyzwolenia, widział w niej nie ideologię, lecz własną historię.

Jako dziecko nasłuchał się o ubóstwie dziadka

„Los jego dziadka robotnika, który odważył się wyjechać z Włoch, była żywo obecna w jego pamięci. On sam nie zaznał już ubóstwa swych przodków, ale nasłuchał się o tym jako dziecko” – tłumaczy kard. Barbarin.

Msza w Kaplicy Sykstyńskiej, fot. Vatican Media

Kard. Bergoglio dzwonił w niedzielne popołudnia

Przyznał, że bardzo dobrze znał się z kard. Bergoglio zanim jeszcze został papieżem. Niekiedy dzwonił do niego z Buenos Aires w niedzielne popołudnia. Przed konklawe kilkakrotnie spotykał się z nim nieformalnie w gronie trzydziestu kardynałów. „Mówię po hiszpańsku, co znacznie ułatwiło dyskusję. Dzięki temu kard. Bergoglio mógł wyjść poza kręg Latynosów” – wspomina kard. Barbarin.

Przyszły papież nie musi kontynuować linii Franciszka

Podkreślił, że to właśnie te rozmowy przed i w trakcie konklawe mają największy wypływ na wybór nowego papieża. Zapytany, czy przyszły papież będzie pod względem teologicznym kontynuował linię Franciszka, kard. Barbarin odpowiedział, że niekoniecznie. „Papieże przychodzą i odchodzą, ale nigdy nie są tacy sami. I kardynałowie są z tego zadowoleni! Między Janem Pawłem II i Benedyktem XVI istniało pokrewieństwo teologiczne, ale nie temperamentu. Między Benedyktem XVI i Franciszkiem, nie było ani teologicznej bliskości, ani podobieństwa charakteru” – przyznał były arcybiskup Lyonu.

Kardynałowie są wolni

Podkreślił, że kardynałowie decydują w sposób wolny i suwerenny. Wspominał, że kiedy był dzieckiem, dziwił się, dlaczego wszyscy papieże są Włochami. A potem nagle pojawił się Karol Wojtyła, który był głęboko zakorzeniony w swej polskiej ojczyźnie. To z kolei pozwoliło na wybór Niemca, Benedykta XVI. Na tym właśnie polega katolicyzm – dodał kard. Barbarin.

On sam dwukrotnie uczestniczył już w konklawe. Przyznał, że w 2005 r. pozycja kard. Ratzingera była bardzo silna, ponieważ był on teologicznym filarem pontyfikatu Jana Pawła II.

Kardynałowie z małych krajów

Wspominając debaty podczas konklawe, zauważył, że kardynałowie z krajów takich jak Francja, Włochy czy Hiszpania zabierali głos, by mówić o globalnych wyzwaniach ewangelizacji. „Inaczej jest w przypadku kardynałów z małych krajów, którzy mówią o swoich krajach. Kiedy przyjeżdżają z Nikaragui, Chile, Haiti czy Birmy, korzystają z okazji, by opowiedzieć o swojej sytuacji. Są wzruszający i porywający. Podczas konklawe każde wystąpienie otwiera nowe okno” – powiedział kard. Barbarin.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze