Kard. Pierbattista Pizzaballa: potrzeba więcej odwagi dla pokoju niż dla wojny
Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa wezwał do stworzenia konkretnego planu na czas po wojnie w Ziemi Świętej. Kardynał powiedział w wywiadzie dla austriackiej agencji katolickiej Kathpress w Wiedniu, gdzie przemawiał niedawno na konferencji, że do tej pory brakowało mu takiego planu.
Miejmy nadzieję, że bezpośrednie walki dobiegły końca, ale rozwiązanie fundamentalnego konfliktu jest wciąż odległe. „Potrzeba więcej odwagi dla pokoju niż dla wojny” – powiedział kardynał.
Według patriarchy, w Strefie Gazy nadal żyje 621 chrześcijan. Chrześcijanie znajdują się w dwóch parafiach – katolickiej i prawosławnej – w Gazie. Skala zniszczeń w Strefie Gazy jest niewyobrażalna, powiedział kardynał, który był tam ostatnio w grudniu ubiegłego roku, aby zachęcić chrześcijan w związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia.
Podczas swojej ostatniej wizyty w Strefie Gazy zauważył, jak bardzo ludzie stali się zmęczeni. Dla nich każdy dzień jest kwestią przetrwania. „Zastanawiam się, jak kiedykolwiek będzie możliwy powrót do normalności. To zajmie lata” – zaznaczył kard. Pizzaballa.
Za pośrednictwem Caritas Jerozolima Patriarchat Łaciński jest również mocno zaangażowany w pomoc ludziom na miejscu. Patriarcha powiedział, że zakaz dla Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) nie ma na to wpływu. 60 proc. kościelnej pomocy trafia do Strefy Gazy, a 40 proc. na Zachodni Brzeg.
Zapytany o fakt, że liczne ataki radykalnych izraelskich osadników na palestyńskie wioski na Zachodnim Brzegu Jordanu najwyraźniej nie wywołały oburzenia w Izraelu, kardynał odpowiedział pytaniem: „Jak to jest, że Zachód wydaje się tym nie przejmować?”.
>>> Kard. Pizzaballa: koniec wojny to nie koniec konfliktu
Patriarcha zaapelował do chrześcijan na Zachodzie, aby powrócili do Ziemi Świętej jako pielgrzymi. Klasyczne miejsca pielgrzymkowe mogą być bezpiecznie odwiedzane, a przede wszystkim miejscowi chrześcijanie pracujący w turystyce są w bardzo dużym stopniu zależni od pielgrzymów. Trudna sytuacja ekonomiczna bez perspektyw zmusiłaby coraz więcej chrześcijańskich rodzin do emigracji. „Od początku wojny ponad 100 rodzin opuściło kraj”, ubolewał patriarcha. Biorąc pod uwagę i tak już niewielką liczbę chrześcijan, jest to zły znak. Patriarcha określił liczbę pozostałych rdzennych chrześcijan na Zachodnim Brzegu na około 45 000 do 50 000, a tych w Izraelu na 37 000. Oczywiście nie ma dokładnych danych. Są one dostępne tylko dla Strefy Gazy.
Religie są kwestionowane
„Religia na Bliskim Wschodzie to nie tylko kwestia wiary, ale także tożsamości”, wyjaśnił kard. Pizzaballa. Jednak to właśnie sprawia, że tak trudno jest budować mosty na drodze religijnej. Uświadomienie sobie, że konflikt polityczny zawsze ma konotacje religijne, jest „bolesną prawdą, którą szczególnie odczuliśmy w ostatnich miesiącach”. Religia jest ważna, także w tworzeniu narracji. Mogą one być ekskluzywne lub inkluzywne, pełne szacunku – lub nie.
W tym sensie patriarcha jest przekonany: „My, chrześcijanie, powinniśmy jeszcze bardziej zaangażować się w dialog międzyreligijny, aby rozszerzyć i zintensyfikować więź z Żydami i muzułmanami”. Chrześcijanie stanowią liczebną mniejszość w Ziemi Świętej i nie mają politycznych roszczeń do własności. To również może być zaletą w tym kontekście.
Dialog z judaizmem
Kardynał wspomniał również o dialogu katolicko-żydowskim, który jest napięty od 7 października 2023 r. Przyznał, że „istnieją trudności”. Dla Stolicy Apostolskiej jest to jednak nie tylko kwestia „konieczności utrzymywania dobrych stosunków z judaizmem”, ale także „kwestia własnego wizerunku, jesteśmy do tego powołani”.
>>> Kard. Pizzaballa: spotkanie z Jezusem sprawia w nas głęboką przemianę
Kard. Pizzaballa wskazał ponadto na punkt zwrotny: „Do tej pory dialog był bardzo skoncentrowany na przeszłości, co jest bardzo ważne, ale mniej mówiło się o innych kwestiach, takich jak interpretacja Pisma Świętego czy wspólne rozumienie praw człowieka”. Pojawiły się również nieporozumienia dotyczące roli państwa Izrael: „Podczas gdy Europejczycy postrzegają Izrael przede wszystkim jako państwo, dla Żydów jest to coś znacznie więcej. Musimy zaangażować się w bardziej pełen szacunku dialog na ten temat”.
Patriarcha Jerozolimy był najważniejszym mówcą na międzynarodowej konferencji „Jeden Bóg? Jedna misja? Znaczenie religii Abrahamowych w dzisiejszych czasach”, która odbyła się na początku tygodnia w Wiedniu i opactwie Melk. Celem konferencji była refleksja nad elementami jednoczącymi trzy religie monoteistyczne: judaizm, chrześcijaństwo i islam, bez zacierania różnic. Konferencja została zorganizowana przez Centrum Badań nad Religią i Transformacją we Współczesnym Społeczeństwie (RaT) na Uniwersytecie Wiedeńskim, wraz z Uniwersytet Montrealu i Uniwersytet Sophia di Loppiano.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |