Kard. Pietro Parolin: papież Franciszek wzywa do nadania nowego impulsu COP28
Papież Franciszek wzywa do nadania nowego impulsu COP28 zaznacza w wywiadzie dla watykańskich mediów przed podróżą do Dubaju na COP28, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin.
Mówi o obawach i nadziejach papieża w obliczu kryzysu klimatycznego, wojen i podziałów, które rozdzierają planetę. W odniesieniu do kryzysów na Bliskim Wschodzie i wojny między Rosją a Ukrainą potwierdza stałe zaangażowanie Stolicy Apostolskiej w budowanie pokoju. Watykański sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin, będzie przewodniczył delegacji Stolicy Apostolskiej na Konferencję Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu w Dubaju. Jego przyjazd zaplanowano na piątek, 1 grudnia. Papież Franciszek również miał przybyć do Zjednoczonych Emiratów Arabskich w tym dniu. Papież musiał jednak odwołać tę podróż, jak powiedział „z wielkim żalem”, aby uniknąć zaostrzenia infekcji płuc, na którą niedawno zachorował.
>>> COP28: Państwo Watykańskie również staje się coraz bardziej ekologiczne
Eminencjo, papież nie będzie mógł wziąć udziału w międzynarodowej konferencji klimatycznej w Dubaju zgodnie z planem. Jakie są oczekiwania i nadzieje Franciszka na COP28?
Kardynał Pietro Parolin: – Papież nosi w sercu świadomość potrzeby działania w trosce o wspólny dom, a także pilnej potrzeby odważnych stanowisk i nowego impulsu dla polityki lokalnej i międzynarodowej, aby ludzkość nie była zagrożona przez lokalne, krótkowzroczne lub drapieżne interesy. COP28 ma dać jasną odpowiedź ze strony społeczności politycznej w celu zdecydowanego rozwiązania kryzysu klimatycznego w ramach czasowych wyznaczonych przez naukę. Papież nie mógł udać się do Dubaju, ale decyzja, by tam być – po raz pierwszy jako papież – wyraźnie wynika z „Laudate Deum”, w którym przypomniał, że minęło już osiem lat od opublikowania encykliki „Laudato si'” i w którym chciał podzielić się ze wszystkimi cierpieniem planety i „głęboką troską” o zachowanie wspólnego domu. Papież wyjaśnia, że z biegiem czasu zdaje sobie sprawę, że „nie reagujemy wystarczająco, podczas gdy świat, który nas otacza, rozpada się i być może stoi w obliczu głębokiego kryzysu” (nr 2). Nie tylko badania naukowe wskazują na poważne skutki zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka, ale także jesteśmy świadkami codziennych ekstremalnych zjawisk naturalnych na całym świecie, które poważnie wpływają na jakość życia dużej części populacji ludzkiej, a w szczególności tej, która jest najbardziej narażona na kryzys klimatyczny i najmniej go spowodowała.
Ojciec Święty wielokrotnie używał słowa „odwaga” i wzywał rządy do przyjęcia polityki na rzecz holistycznej ekologii w celu ochrony ludzkości i wspólnego domu. Jakie są oczekiwania wobec COP28?
– Również w tym przypadku „Laudate Deum” jest bardzo jasne: „Jeśli ufamy w zdolność człowieka do wykraczania poza swoje małostkowe interesy i myślenia na wielką skalę, to nie możemy wyrzec się marzenia, że COP28 doprowadzi do stanowczego przyspieszenia transformacji energetycznej, ze skutecznymi zobowiązaniami, które mogą być monitorowane w sposób stały. Ta Konferencja może być punktem zwrotnym, udowadniającym, że to wszystko, co zostało osiągnięte od 1992 roku było poważne i właściwe, w przeciwnym razie będzie wielkim rozczarowaniem i zagrozi temu dobru, jakie udało się dotychczas osiągnąć” (nr 54).
Rzeczywiście, mamy nadzieję, że COP28 może dostarczyć jasnych wskazówek, aby zachęcić do tego przyspieszenia. Transformacja energetyczna może zostać prowadzona na różne sposoby, począwszy od stopniowej i szybkiej redukcji paliw kopalnych poprzez większe wykorzystanie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej, a także poprzez większe zaangażowanie w edukację na rzecz integralnej ekologii.
Dobrze jest powtórzyć to, co Ojciec Święty i Stolica Apostolska często mówią: środki ekonomiczne i techniczne do walki z kryzysem klimatycznym są konieczne, ale nie wystarczą. Niezbędne jest, aby towarzyszył im proces edukacyjny, który wpływa na zmiany w stylu życia oraz w środkach produkcji i konsumpcji, mające na celu promowanie odnowionego modelu integralnego rozwoju człowieka i zrównoważonego rozwoju, opartego na trosce, braterstwie, współpracy między ludźmi i wzmocnieniu tego przymierza między człowiekiem a środowiskiem, które, jak powiedział Benedykt XVI w „Caritas in veritate”, jest podstawą rozwoju integralnej ekologii. Ekologia w „Caritas in veritate” „powinna być odbiciem stwórczej miłości Boga – Boga, od którego pochodzimy i do którego zmierzamy” (nr 50).
Papież powtórzył, że po konferencji w Paryżu w 2015 r. nastąpił spadek, rosnący brak zainteresowania. Czy świat jest świadomy zagrożeń?
– Kryzys klimatyczny jest bardzo złożony, ale jest to „globalny problem społeczny, który jest ściśle związany z godnością życia ludzkiego” (Laudate Deum, nr 3). Jest on również związany z ludzkim zachowaniem, ze wzrostem emisji gazów cieplarnianych, które mają długoterminowe konsekwencje. Według IPCC, organu naukowego ONZ zajmującego się zmianami klimatycznymi, ponad 42 procent całkowitej emisji netto od 1850 roku miało miejsce po 1990 roku. Są to przedziały czasowe znacznie wykraczające poza krótkie cykle wyborcze, w których politycy muszą rozliczać się ze swoich działań. Jest to z pewnością pierwsza kwestia.
Ponadto od 2015 r. doszło do szeregu kryzysów, wystarczy wspomnieć o COVID lub trwających problemach humanitarnych, które przenikają nasze społeczeństwo. Konflikty w Ukrainie i w regionie izraelsko-palestyńskim to tylko dwa uderzające przykłady tego, jak lokalne konflikty nie tylko mają niedopuszczalny i niszczycielski wpływ na lokalną ludność cywilną, ale także mają głębokie konsekwencje gospodarcze i społeczne na całym świecie. Drugim problemem jest to, że kryzysy te grożą odwróceniem uwagi społeczności międzynarodowej od kwestii klimatu. Niestety, zmiany klimatyczne postępują i nie czekają na „dobrą wolę” ludzkości. Społeczność międzynarodowa musi nie tylko przyjąć to do wiadomości, ale także uznać, że w walce z kryzysem klimatycznym albo razem wygramy, albo razem przegramy. Z okazji COP26 w Glasgow, Ojciec Święty wskazał w swoim przesłaniu, że „rany zadane ludzkości […] przez zjawisko zmian klimatycznych są porównywalne z tymi, które zadaje globalny konflikt. Dziś, podobnie jak po II wojnie światowej, konieczne jest, aby cała społeczność międzynarodowa uczyniła priorytetem wdrożenie kolegialnych, solidarnych i dalekowzrocznych działań”. Prawdziwym wrogiem, z którym należy walczyć, jest nieodpowiedzialne zachowanie, które wpływa na wszystkie elementy naszej obecnej i przyszłej ludzkości. Odpowiedź musi być szybka i jednomyślna.
Byłoby wspaniale, gdyby COP28 mógł przyczynić się do realizacji życzenia wyrażonego przez papieża Franciszka w „Laudato si'”: „Podczas gdy ludzkość epoki postindustrialnej zostanie być może zapamiętana jako jedna z najbardziej nieodpowiedzialnych w historii, należy mieć nadzieję, że ludzkość początku XXI wieku zostanie zapamiętana jako hojnie biorąca na siebie poważne obowiązki”. (nr 165) Jest w tym nadzieja, ponieważ ludzkość ma środki i możliwości, aby wziąć na siebie taką odpowiedzialność.
COP28 odbywa się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, podczas gdy konflikt między Izraelem a Hamasem trwa. Jak Stolica Apostolska postrzega tę sytuację?
– Atak terrorystyczny przeprowadzony 7 października przez Hamas i inne organizacje palestyńskie przeciwko ludności Izraela spowodował poważną i głęboką ranę dla Izraelczyków i dla nas wszystkich. Bezpieczeństwo tej ludności zostało poważnie zagrożone w tak brutalny sposób i w tak krótkim czasie. Ojciec Święty powiedział to od samego początku: „Terroryzm i ekstremizm nie przyczyniają się do rozwiązania konfliktu między Izraelczykami i Palestyńczykami, a jedynie podsycają nienawiść, przemoc i zemstę oraz sprawiają, że druga strona cierpi” (Audiencja generalna, 11 października 2023 r.).
I rzeczywiście, izraelsko-palestyński proces pokojowy, który już wcześniej cierpiał z powodu spowolnienia i stagnacji, teraz stał się jeszcze bardziej skomplikowany. Z drugiej strony, być może taki był cel terrorystów, ponieważ bojownicy Hamasu, jak zawsze deklarowali, nie mają perspektyw na pokój z Izraelem, a wręcz przeciwnie – nieodpowiedzialnie – chcą jego zniknięcia. Nie jest to jednak zgodne z wolą Autonomii Palestyńskiej, w szczególności prezydenta Mahmuda Abbasa, który zawsze zapewniał, że chce dialogu z państwem Izrael w celu pełnego wdrożenia rozwiązania dwupaństwowego, które Stolica Apostolska promuje od wielu lat, wraz ze specjalnym statutem dla Świętego Miasta Jerozolimy. Dlatego mam nadzieję, że w przyszłości pojawią się szczere ścieżki dialogu, nawet jeśli teraz widzę je bardzo ograniczone. W Ogrodach Watykańskich stoi drzewko oliwne, które zostało zasadzone w 2014 roku przez izraelskiego prezydenta Szimona Peresa i palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa wraz z papieżem Franciszkiem i patriarchą Bartłomiejem. Nadal podlewamy je wodą nadziei, która płynie z modlitwy, a także z działań dyplomatycznych.
W ciągu ostatnich kilku dni widzieliśmy jednak promyk nadziei w negocjacjach, które doprowadziły do zawieszenia broni i uwolnienia wielu izraelskich zakładników oraz zakładników innych narodowości. Niestety, dziś dowiedzieliśmy się, że walki zostały wznowione. Stolica Apostolska ma nadzieję, że wszelka przemoc ustanie tak szybko, jak to możliwe. Uważam, że wysiłki na rzecz dialogu podejmowane przez Egipt i Katar wraz ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki są naprawdę godne pochwały, podobnie jak gotowość rządu izraelskiego do jak najszybszego znalezienia rozwiązania dla wszystkich zakładników. Naprawdę cieszę się, że ci ludzie będą mogli ponownie zobaczyć swoje rodziny. Modlę się również i współczuję innym rodzinom, które wciąż nie mogą objąć w ramiona swoich bliskich porwanych w Strefie Gazy. Mamy nadzieję, że wszyscy zostaną wkrótce uwolnieni.
Jednocześnie sytuacja humanitarna w Strefie Gazy jest powodem wielkiego zaniepokojenia Stolicy Apostolskiej. Tysiące ofiar – mówi się o ponad 15 000 – rannych i zaginionych. Wydaje się, że nigdzie nie jest bezpiecznie, nawet szkoły, szpitale i miejsca kultu są wykorzystywane i atakowane. Ponad milion ludzi jest bezdomnych i musi przenieść się na południe niewielkiego palestyńskiego pasa ziemi. To, co jest naprawdę godne pochwały, to rola Egiptu w dostarczaniu i koordynowaniu napływu pomocy humanitarnej, a także rola Jordanii, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich w dostarczaniu tej pomocy i próbach pomocy ludności palestyńskiej. Nie możemy zapominać o wysiłkach humanitarnych organizacji ONZ w Strefie Gazy i musimy je wspierać. Dlatego należy teraz na dobre zaprzestać walk i znaleźć inne sposoby, aby Hamas i inne organizacje palestyńskie mogły zostać rozbrojone i nie stanowiły już zagrożenia terrorystycznego dla Izraelczyków, ale także dla samych Palestyńczyków.
Stolica Apostolska nadal uważnie śledzi wojnę między Rosją a Ukrainą. Jak w tym kontekście wygląda praca watykańskiej dyplomacji?
– Zaangażowanie Stolicy Apostolskiej pozostaje niezmienne i nadal koncentruje się na kwestiach humanitarnych, w szczególności na repatriacji ukraińskich nieletnich. Dzięki wymianie informacji między stroną ukraińską i rosyjską, za pośrednictwem nuncjatur apostolskich w obu krajach, los dziesiątek dzieci został wyjaśniony. Zachęcającym rezultatem, który został osiągnięty również dzięki wyraźnemu zaangażowaniu Stolicy Apostolskiej, jak ogłosiło Biuro Wysłannika Prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. Praw Dziecka, była repatriacja Bohdana Jermokhina w przeddzień jego 18. urodzin. Ponadto mechanizm zainicjowany po misji kardynała Zuppiego jest obecnie udoskonalany, co obiecuje lepsze wyniki. Należy mieć nadzieję, że wysiłki te utorują drogę do dialogu również w innych kwestiach.
Eminencjo, czy warto jeszcze mieć nadzieję w tych skomplikowanych czasach wojny, przemocy i ubóstwa?
– W obliczu tragedii, które wciąż dotykają ludzkość, wszyscy czujemy się przegrani i jesteśmy kuszeni, by poddać się rozpaczy i fatalizmowi. Wraz z papieżem Franciszkiem chciałbym również powtórzyć: „Nie pozwólmy się okraść z nadziei”, zwłaszcza gdy życiowa droga napotyka problemy i przeszkody, które wydają się nie do pokonania. Oczywiście, nadzieja wymaga realizmu. Wymaga nazywania rzeczy po imieniu, ze świadomością, że wiele kryzysów moralnych, społecznych, ekologicznych, politycznych i gospodarczych, których doświadczamy, jest ze sobą powiązanych i że to, co postrzegamy jako indywidualne problemy, jest w rzeczywistości przyczyną lub konsekwencją innych. Ale nadzieja wymaga również odwagi do działania; śmiałości, by przerzucić serce przez przeszkodę, by wyrzec się zła i wyjść z wąskiej przestrzeni osobistych lub narodowych interesów, by każdego dnia podejmować małe możliwe kroki dobra, by próbować poprawić skomplikowane sytuacje i siać pokój z cierpliwością i zaufaniem.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |