kard. Ryś, fot. PAP/Roman Zawistowski

Kard. Ryś w parafii w Kazimierzu: wasi przodkowie rozpoznali w Maryi i Jezusie królewską godność

– Ten obraz to potwierdza, że was przodkowie tutaj na tym miejscu 200, może 300 lat temu rozpoznali w takiej Maryj, i w Takim Jezusie Chrystusie królewską godność – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas uroczystości 400-lecia barokowego obrazu Bogurodzicy w Kazimierzu nad Nerem.

Od 400 lat w ołtarzu głównym kościoła parafialnego w Kazimierzu nad Nerem znajduje się obraz „Matki Bożej z Dzieciątkiem”, nieznanego malarza, w stylu barokowym, sygnowany herbem fundatorów Leszyc zwanym Brogiem oraz inicjałami I.C. i Z.C. i rokiem 1623. Z tej okazji w sobotę 2 września br. odbyły się uroczystości, którym przewodniczył metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś.

Po uroczystym odsłonięciu obrazu Matki Bożej rozpoczęła się dziękczynna Eucharystia, na progu której Ks. Dariusz Graczyk, proboszcz wspólnoty parafialnej pw. św. Jana Chrzciciela, przywitał wszystkich i zaprosił do wspólnej modlitwy dziękczynnej za 400 – lat obecności Maryi w tej wspólnocie parafialnej, w tej świątyni, w tym cudownym wizerunku z Kazimierza.

Metropolita łódzki, komentując przypowieść o talentach, odniósł ją do osoby Maryi i Jezusa z obrazu z kazimierskiej parafii: „Maryja w zapisie Ewangelii św. Łukasza dwukrotnie odnosi do siebie określenie niewolnica, a nie służebnica. W scenie zwiastowania Maria mówi – oto ja, niewolnica Pana. Nasze tłumaczenie jest za słabe. Prawdziwy tekst zapisany u św. Łukasza mówi o niewolnicy. Kiedy Maryja śpiewa Magnificat w domu u Elżbiety, mówi – Pan wejrzał na uniżenie swojej niewolnicy, a nie służebnicy. Sługa w języku Biblii to diakonos. Maria w ten sposób mówi, Maryja ten sposób o sobie myśli, zanim o tym powie. To jest jej wyraźna deklaracja przed Bogiem, że jest w stosunku do Boga zupełnie bezinteresowna, że jest w stosunku do nas całkowicie bezinteresowna, że jest cała do dyspozycji, że niczego nie szuka dla siebie, że jest gotowa zrezygnować całkowicie z każdego swego prawa z miłości do Boga, z miłości do nas”.

– Taki sam jest Jezus Chrystus. Sprzedano Go za 30 srebrników, taka była cena niewolnika. Ukrzyżowano Go na krzyżu, bo taka była śmierć niewolnika. Bo jestem pośród was jako ten, kto służy. Ten, który postępuje jak niewolnik – dlatego myję nogi, rezygnując ze wszystkich swoich praw. Żadnego skoncentrowania na sobie. Znacie takich ludzi? – pytał zebranych kaznodzieja.Do zebranych mówił: „Ten obraz to potwierdza, że was przodkowie na tym miejscu 200, może 300 lat temu rozpoznali w takiej Maryj, i w Takim Jezusie Chrystusie królewską godność. Wota, które tam wiszą, są już w inwentarzu z 1817 roku – srebrne sukienki Jezusa i Maryi, srebrne korony, srebrne berło, srebrne jabłko – wszystko już wtedy było – to są pierwsze wota, a ci którzy je składali chcieli powiedzieć Maryi, Jezusowi – uznajemy w was swoich władców. Jezu, Ty jesteś naszym Królem. Maryjo, ty jesteś naszą Królową. To znaczy rozeznać, że taka postawa radykalnie służebna objawia w tobie królewską gonność, która oznacza tyle, że jesteś od początku do końca, że jesteś wolnym człowiekiem. Królowanie z Chrystusem oznacza przede wszystkim wolność. Tu nie chodzi o to, że nad kimś panuję, że mam nad kimś władzę. Nad sobą mam władzę. Jestem wierny dobru – czy z tego mam dochód czy nie, czy mi za to płacą czy nie. Wasi przodkowie to odkryli, że radykalne bycie sługą Jezusa i Maryi, aż po niewolnictwo, jest tym, co tak naprawdę czyni człowieka królem”.Parafia pw. św. Jana Chrzciciela w Kazimierzu została erygowana w XIII w. przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba II herbu Świnka. Okazały kościół murowany wg projektu warszawskiego arch. Józefa Piusa Dziekońskiego – trójnawowy z rozbudowaną fasadą i 46-metrową wieżą na frontonie. Obszerne prezbiterium zamknięte wielokątnie. Po bokach dwie zakrystie. Nad głównym wejściem chór muzyczny. W listopadzie 1914 r. kościół został zniszczony przez pociski artyleryjskie, z których wiele wmurowano w ścianę zachodnią świątyni jako pamiątkę. Świątynia została odbudowana w latach 1916–1918. Powtórna odbudowa w 1924 r. (poprzednia okazała się nieudolna). Odnowiony w 1950 r. Konsekrowana w 1930 r. przez sufragana warszawskiego bpa Antoniego Szlagowskiego w obecności ordynariusza łódzkiego bpa Wincentego Tymienieckiego.W ołtarzu głównym: obraz MB z Dzieciątkiem sygnowany herbem fundatorów Leszczyc (Bróg) inicjałami I.C. oraz Z.C. i datą 1623 r. Malarz nieznany szkoły włoskiej. Płótno okryte metalową sukienką z otworami eksponującymi twarze, dłonie i stopy. Zasłonę obrazu stanowi barokowy obraz Chrztu Pana Jezusa w Jordanie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze