Astana, Kazachsstan, fot. Matej Klíč/unsplash

Kazachstan chce zmienić alfabet na łaciński

Choć język kazachski zapisywany jest obecnie cyrylicą, są plany, by alfabet ten zmienić na łaciński. Językoznawcy nie mogą jednak wypracować w tej sprawie konsensusu.

Kazachski jest językiem urzędowym w dziewiątym co do wielkości państwie świata pod względem powierzchni, Kazachstanie. Posługuje się nim około 16 mln osób na świecie (najwięcej, rzecz jasna, w Kazachstanie, choć nie można powiedzieć, że znają go wszyscy jego mieszkańcy). Obecnie zapisywany jest zmodyfikowaną cyrylicą, lecz przez długie wieki używano pisma arabskiego – zarówno w wersji klasycznej, jak i zmodyfikowanej, aby by uwzględnić dźwięki występujące w języku kazachskim. W roku 1929 wprowadzono alfabet łaciński, jednak już w 1940, nakazem władz sowieckich, zastąpiła go cyrylica, która obowiązuje do dziś.

W 2017 r. ówczesny prezydent Kazachstanu, Nursułtan Nazarbajew, ogłosił plany powrotu do alfabetu łacińskiego. Było to podyktowane chęcią wzmocnienia więzi kulturowych z narodami tureckimi, z których wiele już używa alfabetu łacińskiego: Turcja od 1929 r., Azerbejdżan od 1992 r., Turkmenistan i Uzbekistan od 1993 r. Na jego polecenie rząd opracował kilka wariantów nowego alfabetu, ale jak dotąd żadnego z nich nie zatwierdzono.

„Rzecz w tym, że Kazachowie nigdy nie mieli własnego alfabetu” – zauważył w rozmowie z Radiem Swoboda były dyrektor Instytutu Językoznawstwa im. A. Bajtursynuly, znany turkolog, prof. Jerden Każybek. „Na początku XX w. wielki turkolog Radłow stworzył cyrylicę i wielotomowy słownik dialektów tureckich. Gdybyśmy wtedy przeszli na modyfikowaną cyrylicę, to byłoby dobrze, (…) ale niestety zamiast tego, pod rządami sowieckiego reżimu, narzucono nam po prostu rosyjski alfabet i zakazano zmieniać choćby jedną literę, (…) chociaż połowa z tych liter w ogóle nie pasuje do języka kazachskiego. (…) Rzecz jasna, nie dało się zapisywać języka tym alfabetem, więc dodaliśmy do niego jeszcze dziewięć liter i mamy dwa razy więcej liter w alfabecie niż dźwięków – to przesada” – zauważył Każybek.

>>> Kazachstan: budują parafię nie z cegieł. Polsko-honduraskie małżeństwo na misji [MISYJNE DROGI]

Krajobraz Kazachstanu, fot. unsplash/Charlotte Venema

W 2024 r. naukowcy z krajów należących do Organizacji Państw Turkijskich wypracowali wspólny alfabet turkijski, oparty na alfabecie łacińskim. Stopniowo ma on umożliwić wspólne porozumiewanie się obywateli państw członkowskich, których języki narodowe są do siebie zbliżone. Votum separatum zgłosił jedynie Kirgistan, którego język wciąż oparty jest na cyrylicy. Kazachstan planuje oficjalnie przejść na ten alfabet do 2031 r. Problem w tym, że językoznawcy nie mogą dojść do porozumienia i wypracować jednej, kanonicznej jego wersji, w której litery odpowiadałyby dźwiękom języka kazachskiego.

Problem ten jest rzeczywiście widoczny na ulicach miast Kazachstanu. Wprawdzie niektóre budynki rządowe czy instytucje mają wywieszki i napisy w języku kazachskim, zapisywanym alfabetem łacińskim, jednak spory co do jego „prawidłowości” trwają. Widać to też na przykładzie tak prostego słowa, jakim jest „sklep” – na ulicach stołecznej Astany można znaleźć co najmniej cztery warianty zapisu tego słowa kazaszczyzną w alfabecie łacińskim. Rozbieżności dotyczą też choćby nazwy państwa – spotykane są co najmniej dwie wersje – „Kazakhstan” i „Qazaqstan”.

Niektórzy biorą sprawy w swoje ręce. Qazaq Grammar, zespół aktywistów językowych, założony przez muzyka Nursułtana Bagidollaha, opracował w 2012 r. własną wersję alfabetu i od tamtej pory popularyzuje ją – głównie w mediach społecznościowych – również za pomocą nowych technik komunikacji, jakimi są np. memy. Zdaniem Bagidollaha to właśnie dzięki takim formom przekazu można podnieść prestiż języka kazachskiego po dekadach traktowania go jako „języka przeszłości”.

Język kazachski jest jedynym językiem urzędowym w Kazachstanie, choć nie mówi nim co najmniej kilkanaście procent ludności. Język rosyjski, którym mówią niemal wszyscy, ma status oficjalnego. Pragnąca zachować anonimowość politolog tłumaczy to następująco: „Przedstawiciele najwyższych szczebli władzy w Kazachstanie to w większości rosyjskojęzyczni Kazachowie, którzy mogą obawiać się rosyjskich nacisków, dlatego obawiają się promowania języka kazachskiego jako jedynego obowiązującego. (…) Nie chcą tego również rosyjskojęzyczni mieszkańcy kraju, (…) ponieważ władają biegle tylko jednym językiem – rosyjskim”. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze