„Każdej minuty możesz ocalić tysiące dusz”. Mistyczka zapisywała swoje rozmowy z Jezusem
„Jeśli będzie Ci w życiu ciężko, w tej książeczce znajdziesz bardzo dobre wskazówki”. Takie słowa usłyszałam z ust pątniczki, z którą razem przebywałam na noclegu w drodze na Jasną Górę. W rękach maturzystki znalazła się szara, niepozorna książeczka, o niewiele mówiącym tytule „On i ja”. Był to tom pierwszy trylogii opisującej mistyczne rozmowy Jezusa Chrystusa z Gabrielą Bossis.
Kim była owa niemalże zapomniana francuska mistyczka? Gabriela Bossis urodziła się 26 lutego 1874 roku w Nantes, w zamożnej, mieszczańskiej rodzinie. Jako dziecko sprawiała wrażenie przerażonej życiem, ceniącej samotność i „uciekającej” przed hałaśliwymi zabawami i zebraniami.
Od szarej myszki do szalonej singielki
W czasie nauki w szkole klasztornej w Nantes odznaczała się inteligencją i zdolnościami. Była także prezydentką Kongregacji świętej Agnieszki, po czym została przyjęta do Sodalicji Mariańskiej. Po ukończeniu przez Gabrielę szkoły zachęcano ją, ze względu na jej duchowe walory i światowe niebezpieczeństwa, do wstąpienia do zakonu. Po czterech latach wahań Gabriela postanowiła żyć w rodzinnym gronie. Wtedy to nastąpiła niecodzienna metamorfoza: z cichej i nieśmiałej panienki przeobraziła się w wesołą, pełną wdzięku, tryskającą energią pannę: uprawiającą ponadto sport, jeżdżącą konno, kochającą taniec, spędzającą czas na dalekich pieszych spacerach i utrzymującą żywe stosunki towarzyskie. Świetnie orientująca się, podejmująca szybkie decyzje, spontaniczna i niecierpliwa, zarażała swoim entuzjazmem innych. Następnie ta niemająca nic wspólnego z „klasyczną” wizją mistyczki Francuzka po śmierci matki i starszej siostry zamieszkiwała to w Nantes, to na wsi we Fresne, gdzie studiowała muzykę, malowała, rzeźbiła, prowadziła pracownię szat liturgicznych dla misji i uprawiała ogród. W latach 1914-1918 była pielęgniarką w szpitalu, a potem na froncie pod Verdun. W 1923 roku ksiądz Olive, proboszcz z Fresne, poprosił ją o napisanie niewielkiej komedii z przeznaczeniem do odegrania przez parafialny zespół amatorski. Powstało wtedy dzieło „Czar”, zapoczątkowujące kolejne sztuki łączące humorystyczną treść z religijno–moralnym podtekstem. Ponadto, poza pisaniem sztuk, Gabriela zajmowała się ich inscenizacją, reżyserią oraz odgrywaniem głównych ról. Jej wybitny, aktorski talent stał się wkrótce znany nie tylko w całej Francji, ale także na przykład w północnej Afryce, Jerozolimie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
>>> Mistyczka, która przewidziała cud nad Wisłą
Głos napełniający duszę
We wnętrzu Gabrieli kryło się jednak głębokie życie wewnętrzne, otoczone dyskrecją a zainicjowane w dzieciństwie. Miłość miłosierną i pokorę doskonale ukrywała pod zasłoną wesołości i humoru. Po latach usłyszała od Jezusa Chrystusa: „Byłaś ściśle pod moim kierownictwem”. Pierwszy raz głos Zbawiciela dotarł do niej w sierpniu 1936 roku, podczas kanadyjskiej podróży na statku „Île de France”. Gabriela zaczęła zapisywać wewnętrzne dialogi. Stała się sekretarką Odkupiciela. W dniu 25 października 1936 roku w kościele w Montrealu w Kanadzie poświęciła się w pełni Boskiemu Oblubieńcowi. Rozmowa z Jezusem Chrystusem trwała 13 lat i wypełniła 10 obszernych zeszytów. W 1944 roku, po przedstawieniu biskupowi Villepet i za jego namową notatek, zaczęły się starania o ich anonimowe opublikowanie. Pierwszy z tomików trylogii On i ja (Lui et moi) ukazał się na początku 1948 roku. W połowie 1949 roku Gabriela zaczęła chorować. Chcąc po entuzjastycznym przyjęciu pierwszego tomiku wydać drugi, po usunięciu w szpitalu guza piersi zabiegała o jego publikację. Mimo iż w marcu 1950 roku mistyczka zapadła definitywnie na raka, nieświadoma powagi choroby nadal chciała działać, ale wkrótce uzmysłowiła sobie, że jej ziemskie życie zbliża się do kresu. Ulegle przyjmowała wzmagające się cierpienie, ciesząc się na ostateczne spotkanie z Panem. Ostatnia jej notatka opatrzona została datą: 23 maja 1950 roku. Gabriela umarła po odprawieniu przez siebie Godziny Świętej, po święcie Bożego Ciała, z dnia 8 na 9 czerwca 1950 roku, w wigilię rocznicy swej Pierwszej Komunii Świętej, zachowując aż do końca swojej obecności na ziemi jasną myśl i żywe ruchy, a z racji bycia tercjarką pochowano ją we franciszkańskim habicie. W dniu 16 listopada 1944 roku tak Jezus Chrystus powiedział do Gabrieli: „Niech moje Miłosierdzie będzie dla ciebie upewnieniem, że w tej samej mierze, w jakiej dusze korzystać będą z twoich pism, ty sama będziesz przepełniona radością”. Zapytał też: „Czy wiesz, co czynimy, pisząc te strony? Usuwamy przesąd, że zażyłość duszy z Bogiem to rzecz możliwa tylko dla zakonnika w klasztorze, gdy w rzeczywistości moja mistyczka i czuła miłość przeznaczona jest dla każdej duszy na świecie”.
>>> Mistyczka widziała Boże Narodzenie na własne oczy
Z notatek Chrystusowej sekretarki
Oto niektóre ze słów skierowanych przez Zbawiciela do Gabrieli Bossis:
- Wierz w nieskończoną, oczyszczającą moc mojej krwi.
- Zamknij Mnie w swoim sercu znakiem krzyża jakby za dwiema belkami.
- Staraj się być dla wszystkich moim uśmiechem. Moim miłym głosem.
- Nieś każdemu moją Łaskę.
- Nie sądź. Czy znasz jego duszę?
- Są w twojej duszy drzwi, które otwierają się dla kontemplacji Boga. Ale trzeba, żebyś je otworzyła.
- Oddawaj dobrem za zło. Nie strać żadnej okazji.
- Nie myśl, że święty był w każdej chwili świętym… Ale istnieje moja łaska.
- Twoje grzechy? Biorę je na Siebie.
- Szukam cierpiących, którzy chcieliby zjednoczyć swoje cierpienia z moimi.
- Ja jestem Hostią, ty zaś monstrancją. Złote promienie – to moje łaski, których udzielam, posługując się tobą.
- Czy wiesz, co to jest dobroć? Dobroć – to Moja Matka.
- Myśl życzliwie o innych. Z myśli rodzą się słowa.
- Patrz na każdą sprawę pod kątem wieczności.
- Przyjmując z uśmiechem drobne, codzienne doświadczenia, opatrujesz moje rany.
- To, co Mi sprawia cierpienie, to obojętność.
- Szanuj bardzo pobożność innych. Każdy ma swój sposób zbliżania się do Mnie.
- Często, codziennie, ofiaruj Mi swą śmierć, jak Ja codziennie ofiarowuję moją Memu Ojcu.
- Czyż daję ci zbrudzone stokrotki albo róże przywiędłe? Niech twoje uczynki będą świeże miłością i entuzjazmem, a wtedy Mi je ofiaruj.
- Uśmiechaj się do bliźniego tak, jakbyś uśmiechała się do Mnie.
- Żeby byś świętą, trzeba najpierw chcieć być świętą. Rodzicie się tylko dla świętości.
- Zasiej w sobie nawrócenia.
- Daj poznać Mnie tym, którzy sami nie ośmielają się tego czynić.
- Żyj w ciągłym świecie: w świecie Woli Bożej.
- Włóż swoją duszę w moje przebite ręce.
- Rozmawiaj ze Mną.
- Miej zawsze radosny wygląd, ponieważ jesteś w mojej służbie.
- Twoja praca? To twoja droga miłości.
- Więcej wiary. Więcej nadziei. Więcej miłości.
- Każdej minuty możesz ocalić tysiące dusz. Myśl o tym. Proś. Kochaj.
- Moi aniołowie zbierają wszystkie cząstki wyrwane z mego Ciała tu i ówdzie, i kładą je na miejsce, aby moje Ciało było doskonałe na Zmartwychwstanie. Ty idź i poszukaj Mi grzeszników, przyprowadź ich do Mnie. Zatroszcz się o moje Ciało Mistyczne, ofiaruj Mnie w grobie, gdzie leżę strzaskany za wszystkich tych nieszczęśników, którzy boją się należeć do Mnie.
- Moja mała córeczko.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |