Fot. Justyna Nowicka/Misyjne Drogi/misyjne.pl

Kiedy podczas mszy św. celebrujemy zmartwychwstanie? 

Jeślibyśmy zapytali przeciętnego wiernego o to, czym jest Msza święta, z pewnością padłaby odpowiedź: „Msza jest ofiarą”. Od dziecka jesteśmy słusznie uczeni, że Msza święta jest bezkrwawą ofiarą Pana Jezusa. Jednakże nie możemy ograniczać naszego rozumienia liturgii mszalnej do samego krzyża.  

Katechizm Kościoła Katolickiego wzmiankując o Eucharystii jako o ofierze, wskazuje także na to, że jest ona także pamiątką zmartwychwstania (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 2002, art. 1330). Kiedy jednak wspominamy to zbawcze wydarzenie w liturgii mszy św.? 

>>> Po co nam przepisy liturgiczne?

Od Przeistoczenia do Komunii św. 

Nie jest niczym trudnym wykazanie, że moment śmierci Zbawiciela przeżywamy w momencie konsekracji. Przecież wówczas wszystkie instrumenty milkną, nastaje cisza, kapłan recytuje słowa przeistoczenia, a ministrant dzwoni dzwonkiem. Wszystkie te elementy wskazują na podniosłość tej chwili i mimowolnie kierują naszą uwagę na to, co dokonuje się właśnie na ołtarzu. Nieco inaczej jest z momentem wspominania zmartwychwstania, który – choć wzmiankowane przez każdą modlitwę eucharystyczną – ma miejsce tuż przed Komunią świętą, gdy śpiewamy: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata…”. 

Gest przełamania Postaci 

Często ten moment mszy św. nam troszkę umyka, bo śpiewając wezwania do Baranka Bożego, myślimy już o Komunii św. Jednak wówczas następuje bardzo ważny gest, który jest wykonywany przez kapłana: łamie on Ciało Pańskie, którego kawałek umieszcza we Krwi Pańskiej w kielichu. Zauważmy, że od początku konsekracji chleb i wino istniało „oddzielnie”. Brak krwi w ciele oznacza śmierć, dlatego połączenie konsekrowanych postaci przed Komunią św. wskazuje na życie, a więc na Zmartwychwstanie. Podczas wpuszczania kawałka hostii do kielicha, kapłan modli się tymi znamiennymi, choć często niesłyszalnymi przez wiernych słowami: „Ciało i Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa, które łączymy i będziemy przyjmować, niech nam pomogą osiągnąć życie wieczne” (Mszał Rzymski dla diecezji polskich, Poznań 1986, s. 374*).  

Fot. cathopic/Julyssa Gómez

Znaczenie tego momentu 

Modlitwa towarzysząca łamaniu Postaci jest prośbą o osiągnięcie życia wiecznego poprzez przyjmowanie Najświętszego Sakramentu, zgodnie ze słowami Zbawiciela: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 54). Zmartwychwstanie Pańskie, które jest przeżywane i uobecniane w liturgii mszalnej, ma nam uprzytomnić, że jako ludzie mamy początek, ale nie mamy końca, gdyż nasza dusza będzie żyła na wieki i w owym dniu zostanie na nowo połączona z ciałem. Dlatego, gdy kapłan odmawia po cichu modlitwę tego obrzędu Mszy św., wierni błagają Baranka Bożego o zmiłowanie się nad nimi, bo oto stają oni w obliczu Boga, którego mają za chwilę przyjąć (por. Liber pontificalis, LXXXVI). Jednak ostatnie wezwanie zawiera prośbę o pokój, ponieważ tym pokojem obdarzył uczniów Zmartwychwstały Pan (por. J 20, 19). Średniowieczny uczony Amalariusz z Metzu pouczał, że chodzi tu także o pokój wiekuisty, przez co śpiew ludu łączy się z modlitwą kapłana (por. De ecclesiasticis Officiis, III, 31). Widać więc, że obrzęd ten jest iście eschatologiczny, ponieważ wskazuje nam na przyszłą chwałę tam, gdzie Bóg otrze z oczu ludzi wszelką łzę (por. Ap 21, 4). 

fot. cathopic/ Hopefootage

Dostrzeżmy zatem misterium Chrystusa, celebrowane w liturgii Kościoła, które nie występuje jako cząstka, ale jako całość, bo ono nie jest podzielne. Msza św. zawiera w sobie zarówno wspomnienie śmierci, jak i zmartwychwstania, narodzin i wniebowstąpienia itd. Jest to niezmiernie istotne, aby móc w konkretnych obrzędach zauważać nawiązanie do poszczególnych elementów z życia Zbawiciela. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze