Kilka tysięcy ludzi znów wyszło na ulice Hongkongu
Kilku policjantów zostało niegroźnie rannych w niedzielę w starciach podczas antyrządowych protestów w Hongkongu. Na ulice miasta znów wyszło kilka tysięcy ludzi. Kilka osób zostało aresztowanych, policja użyła gazu łzawiącego.
Główne protesty miały miejsce na placu Chater Garden w centrum miasta. Tam manifestanci zaatakowali grupę policjantów po cywilnemu, którzy doznali niegroźnych obrażeń. W odpowiedzi służby mundurowe użyły gazu łzawiącego i zatrzymały kilka osób, wśród nich jednego z organizatorów manifestacji.
>>> Chrześcijańskie wartości u chińskich demonstrantów
„Brońmy Hongkongu! Walczmy o wolność” – skandowali demonstranci, spośród których wielu ubranych było na czarno i miało zakryte twarze by utrudnić identyfikację. Niektórzy wymachiwali amerykańskimi lub brytyjskimi flagami, inni szli z niebieskimi transparentami, na których widniały niepodległościowe hasła.
W odpowiedzi na niedzielne protesty władze administracyjne Hongkongu wydały oświadczenie, ostrzegające przed jakąkolwiek zagraniczną ingerencją w sprawy miasta. Władze ChRL wcześniej wielokrotnie oskarżały inne kraje, głównie Stany Zjednoczone, o podżeganie do zamieszek w Hongkongu w celu sabotowania decyzji Pekinu.
>>> Chiny: urodziło się najmniej dzieci od 1949 r.
Antyrządowe demonstracje trwają w Hongkongu już od pół roku. Początkowo ich powodem był projekt kontrowersyjnej ustawy o ekstradycji, umożliwiający przekazywanie osób podejrzewanych o przestępstwa sądom w Chinach kontynentalnych. Wkrótce jednak protesty przekształciły się w szerszy ruch, domagający się demokratycznych reform i dochodzenia w sprawie brutalności policji podczas demonstracji oraz amnestii dla ponad 6 tys. osób zatrzymanych od początku akcji protestacyjnej.
W listopadzie 2019 roku kandydaci prodemokratyczni odnieśli bezprecedensowe zwycięstwo w wyborach do rad dzielnic Hongkongu.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |