Kolejne protesty w polskich miastach bez incydentów
Pokojowo i bez znaczących incydentów przebiegły w sobotę w polskich miastach kolejne protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Kilkusetosobowe grupy demonstrujących protestowały m.in. w Lublinie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Warszawie.
Protest w Krakowie rozpoczął się ok. godz. 16. Kilkaset osób zebrało się przy kościele św. Idziego przy ul. Grodzkiej, w okolicy Rynku Głównego. Następnie tłum skierował się na główny plac miasta, gdzie zgromadziło się około dwóch tys. osób. W manifestacji uczestniczyły głównie osoby młode, które pojawiły się na miejscu z transparentami i plakatami, wyrażającymi ich postulaty. Manifestanci wykrzykiwali strajkowe hasła, m.in. „Myślę, czuję, decyduję!”.
Kilkaset osób demonstrowało też w Lublinie. Demonstrujący zebrali się w centrum miasta na Placu Litewskim. Policja zgromadziła tam znaczne siły. Funkcjonariusze ostrzegali przez megafon, że obowiązuje zakaz zgromadzeń, wzywali, aby nie przebywać w grupach liczniejszych niż pięć osób, zapowiadali konsekwencje prawne wobec tych, którzy nie stosują się do przepisów. Policjanci podczas manifestacji wylegitymowali i spisali wielu jej uczestników.
>>> O. Paweł Kowalski SJ: co Bóg mówi nam przez Strajk Kobiet? [ROZMOWA]
Prowadząca demonstrację kobieta odpowiadała, że manifestowanie swoich poglądów jest podstawowym prawem człowieka. „Nie przyjmujmy mandatów, nie dajmy się zastraszyć. Żyjemy w absurdalnym państwie, czas żeby ten rząd podał się do dymisji” – wzywała. Mówiła, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego to odebranie kobietom kolejnych praw i groźba zabrania następnych: prawa do antykoncepcji, do decydowania o własnym ciele. Z Placu Litewskiego demonstracja przeszła przez Krakowskie Przedmieście i ul. Lubartowską. Tam prowadząca pochód kobieta wezwała do rozejścia się.
W Warszawie grupa protestujących wyruszyła po południu z Placu Zamkowego i przeszła m.in. przed Pałac Prezydencki, Sejm i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Demonstrujący przemieszczali się w odstępach miejskimi chodnikami nie utrudniając ruchu pojazdów. Na transparentach widniały m.in. hasła: „Rząd wstał kolan upadł na głowę”, „Wybór, nie zakaz”. Protestujący skandowali: „Solidarność naszą bronią”, „Myślę, czuję, decyduję”.
W Łodzi sobotni protest rozpoczął się tradycyjnie przed siedzibą PiS przy ul. Piotrkowskiej. Później – kilkaset osób – przeszło do pl. Wolności, gdzie stoi pomnik Tadeusza Kościuszki i wróciło pod siedzibę PiS. Tu manifestacja się zakończyła. W takcie demonstracji wznoszono okrzyki, niecenzuralne słowa, były też tańce, piosenki. Nie doszło do żadnych incydentów.
W Poznaniu w popołudniowej demonstracji na pl. Wolności pod hasłem „Wszyscy jesteśmy kobietami” wzięło udział, według oceny policji, około pół tysiąca osób. Organizatorzy zaprosili na manifestację rodziny z dziećmi, dlatego apelowali do uczestników o nieużywanie wulgaryzmów. Zebrani przeszli w pochodzie ul. Fredry, Mostem Teatralnym przez Rondo Kaponiera, by następnie ul. św. Marcin i Ratajczaka wrócić na pl. Wolności.
Wśród uczestników protestu przeprowadzono konkurs na najbardziej kreatywny transparent. Manifestanci mieli ze sobą plakaty z hasłami: „Kuria mać”, „Obrażacie moje uczucia niereligijne”, „Każdy może być kim chce”, „Buntuję się więc jestem”, „Tak sobie myślę, że chyba nie lubię PiS-u” czy „Porzućcie wszelką nadzieję, którzy nas złościcie”.
W Bydgoszczy protest odbył się po południu przed budynkiem kuratorium oświaty. Wydarzenie w mediach społecznościowych było zapowiadane pod hasłem „Na proteście, k…, a gdzie?”. Grupa, która zebrała się w sobotę, była zdecydowanie mniej liczna niż w trakcie wcześniejszych manifestacji. Swoje niezadowolenie z orzeczenia TK ws. aborcji wyrażało kilkadziesiąt osób. Wśród haseł pojawiały się takie jak „wolny wybór”, „uczennice protestują” czy „rząd do dymisji”. Policja apelowała o rozejście się i przestrzeganie obostrzeń związanych ze stanem epidemii. Część osób została wylegitymowana.
Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego trwają od czwartku 22 października, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na dopuszczalność aborcji w razie dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W ramach trwających protestów w sprawie orzeczenia TK w ubiegły piątek w stolicy odbył się tzw. marsz na Warszawę.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |