Fot. Anna Gorzelana/misyjne.pl

Komentarz do Ewangelii, 1 listopada 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie»” (Mt 5,1-12a). 

Uroczystość Wszystkich Świętych. Ogłaszając królestwo niebieskie, w poprzednich ewangelicznych fragmentach, Jezus przyciąga tłumy z Galilei i okolicznych regionów. W pierwszej większej mowie tej Ewangelii, czyli w „Kazaniu na górze”, wyjaśnia na czym polega życie, w którym On jest na pierwszym miejscu. Użyte w tłumaczeniu tej Ewangelii słowo „błogosławieni” nie oddaje w pełni jego znaczenia. Greckie słowo μακαριοι (makarioi) dosłownie znaczy „szczęśliwi”, nie tylko błogosławieni. Wskazuje na to, jak mamy żyć, aby dostać się do nieba – by być szczęśliwymi na zawsze. Do tego szczęścia zaprasza Bóg. Pomyślmy o niebie, odwiedzając dziś groby bliskich, pomyślmy o ich życiu pełnym Ewangelii. W niebie są nie tylko święci z obrazków, ale także ci z sąsiedztwa, średnia klasa świętości – jak ich nazywa Franciszek. Pisze on w Gaudete et exultate (dokumencie o świętości): „Lubię dostrzegać świętość w cierpliwym ludzie Bożym: w rodzicach, którzy z wielką miłością pomagają dorastać swoim dzieciom, w mężczyznach i kobietach pracujących, by zarobić na chleb, w osobach chorych, w starszych zakonnicach, które nadal się uśmiechają. W tej wytrwałości, aby iść naprzód, dzień po dniu, widzę świętość Kościoła walczącego. Jest to często «świętość z sąsiedztwa», świętość osób, które żyją blisko nas i są odblaskiem obecności Boga, albo, by użyć innego wyrażenia, są «klasą średnią świętości»” (GeE, 7). Wśród nich jest miejsce i dla nas. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze