fot. unpslash/Kenneth Vera

Komentarz do Ewangelii, 1 lutego 2021

Z Ewangelii na dziś: „A pasła się tam na górze wielka trzoda św. Prosiły Go więc złe duchy: »Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść«. I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli o tym w mieście i po osiedlach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie »legion«, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic” (Mk 5, 11-17). 

 

Ludzie prosili, aby Jezus odszedł. Być może dlatego, że uzdrowił pogardzanego poganina, co było dla nich zgorszeniem i nie mieściło się w ich głowach. Wszak prawo żydowskie zabraniało pomagać „obcym”. A może dlatego, że bali się złego ducha? A może z przyczyn finansowych? Przeliczając wartość świń (2000 świń x 120 kg x 3,80 zł), wioska straciła prawie 1 mln złotych. To bardzo dużo. Nie wiem, jaki był ostateczny powód – może wszystkie trzy na raz. Ewangelista Marek pisze o prośbie mieszkańców (gr. parekalesan). Oni nie tyle prosili, ile błagali Jezusa, aby odszedł. Oby nigdy pieniądze nie były dla nas tak ważne, abyśmy Jezusa i Ewangelię „wyrzucili do kosza”, abyśmy Go wręcz błagali, aby od nas odszedł.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze