Fot. arch. misjonarze oblaci

Komentarz do Ewangelii, 1 października 2023

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: ‘Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy’. Ten odpowiedział: ‘Idę, panie!’, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: ‘Nie chcę’. Później jednak opamiętał się i poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca?». Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wy mu nie uwierzyliście. Uwierzyli mu zaś celnicy i nierządnice. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć»” (Mt 25,1-13). 

Zaskakująca Ewangelia, szczególnie dla tzw. mocno pobożnych ludzi. No jak? Złodzieje (celnicy) i prostytutki przed nami wejdą do nieba (dla uwspółcześnienia można dodać inne osoby dziś pogardzane)? Twierdzenie o prostytutkach i złodziejach, którzy uwierzyli w Chrystusa, pada w opozycji do faryzeuszy, arcykapłanów, uczonych w Piśmie – ludzi, którzy uważali się za lepszych, bo według siebie będących bliżej Boga niż „inni”. Różniła ich miłość. Jedni mieli względem Boga miłość żarliwą, pełną emocji, świeżą, wypływającą z doświadczenia miłosierdzia, przeżytego nawrócenia – prostytutki i złodzieje. A drudzy mieli taką miłość bardziej z przyzwyczajenia, z rozsądku, nieco zakurzoną, może wyrachowaną, udawaną, na pokaz. To ważna różnica. Miejmy miłość prawdziwą, żarliwą, wypływająca z doświadczenia spotkania z żywym i miłosiernym Bogiem, z nawracania – bez względu na to, kim jesteśmy, a nie tę z przyzwyczajenia czy udawaną. Ona decyduje o niebie. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze