Komentarz do Ewangelii, 1 września 2018
Z Ewangelii na dziś: „Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: «Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu Pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego Pana!»” (Mt 25, 14-15. 19-21).
Nie chodzi o pieniądze. Choć pod ich grubą warstwą ukryty jest sens tej przypowieści. Jeden talent to 26,196 kg złota, czyli 4,3 mln złotych. Wyobraźmy sobie, że sługa, który otrzymał 5 talentów, w dzisiejszej walucie miał do dyspozycji około 21,5 mln złotych. Mnóstwo pieniędzy. To przypowieść o Bogu, który daje nam nieskończenie więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Jesteśmy przecież Nim bogaci. Przypowieść też jest o nas. Nie mamy zakopywać swoich talentów, być smutnymi, zakompleksionymi katolikami, ale zdobywcami, którzy pomnażają swoje talenty na „pełnej petardzie”, zmieniając świat na bardziej chrześcijański.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |