
fot. PAP/Szymon Pulcyn
Komentarz do Ewangelii, 10 czerwca 2025
Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich uczniów: «Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie»” (Mt 5,13-16).
Jezus mówi do swoich uczniów: „Wy jesteście solą ziemi” i „światłem świata”. To krótkie zdania – ale bardzo konkretne. One wyznaczają sposób bycia chrześcijaninem: nie dominować, ale służyć. Nie błyszczeć, ale rozświetlać. Nie narzucać, ale nadawać smak. Sól nigdy nie jest daniem głównym. Jest dodatkiem. Ale bez niej wszystko traci smak. Światło nie zmienia nocy w dzień – ale sprawia, że można w ciemności zobaczyć drogę, nie potknąć się, znaleźć ciepło. To obraz naszej obecności w świecie. Być solą i światłem – to znaczy: być z Ewangelią tam, gdzie nikt nie patrzy, nieść dobro w prostych gestach, cicho pomagać, nie szukając uznania, dawać ewangeliczny smak rozmowie, pracy, relacjom, w których jesteśmy. Jezus nie mówi: „Spróbujcie być światłem”. Mówi: „Jesteście”. A to oznacza, że nawet jeśli czujesz się mały, nieważny, niewidoczny – masz – a lepiej napisać nawet, że mamy – do odegrania ważną rolę. Tak jak sól i światło – są małe, ale niezastąpione. To wezwanie do pokornej, ale wyrazistej obecności. Do świadomości, że świat naprawdę nas potrzebuje – nie jako siły, ale jako świadków Boga.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |