fot. unsplash

Komentarz do Ewangelii, 10 maja 2023

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich uczniów: «Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami»” (J 15,1-8). 

Przypowieść o ważnym momencie w dojrzewaniu wiary. Czasem chcemy tylko sami sobie zawdzięczać to, co osiągnęliśmy. Przecież jesteśmy mądrzy, inteligentni, wykształceni, pracowici, mamy dobre relacje, układy… – myślimy sobie. Perspektywa chrześcijanina jest inna. Owocujemy dlatego, że to wszystko mamy od Boga „na chwilę”, na czas pobytu na ziemi. Dzięki tym darom, dzięki współpracy z Nim coś osiągamy, coś udaje się nam zrobić. Moment, kiedy tego doświadczymy, zrozumiemy, pomaga nam stanąć w ważnej perspektywie – że pierwszy i najważniejszy jest On, że nie jesteśmy sami, że mamy Kogoś, kto daje nam w pełni żyć. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze