
fot. Angelo Carconi, EPA, PAP
Komentarz do Ewangelii, 10 września 2025
Z Ewangelii na dziś: „Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: «Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom»” (Łk 6,20-26).
Jezus schodzi z góry z Dwunastoma. I zaczyna nauczać. Nie tylko ich, ale też wielu uczniów i cały tłum – także z Tyru i Sydonu, z terenów pogańskich. Jakby chciał powiedzieć: „To, co teraz usłyszycie, jest dla wszystkich. Bo każdy chce być szczęśliwy”. I wtedy wypowiada słowa, które do dziś odwracają logikę świata: „Szczęśliwi ubodzy, płaczący, prześladowani” Serio? Greckie słowo użyte przez Łukasza – makarioi – oznacza nie tylko „błogosławieni”, ale „szczęśliwi, spełnieni, nasyceni”. Podobnie w Wulgacie – beati. To nie jest tylko pobożna lista. To Jezusowa recepta na szczęście. Bo wszyscy mamy swoje przepisy: kasa, sukces, podziw, atrakcyjność, zasięgi, wpływy… Tyle że te przepisy są krótkoterminowe. Zwykle zostawiają pustkę. A Jezus proponuje coś, co przetrwa: ubóstwo ducha, miłość mimo wszystko, przebaczenie, pokój, czyste serce. Niełatwe? Tak. Ale naprawdę prowadzi do czegoś więcej niż satysfakcja. Może warto dziś zadać sobie to jedno pytanie – czy to, czego teraz szukam, naprawdę da mi szczęście? Czy też tylko chwilowe zadowolenie? Bo Bóg nie zabiera szczęścia. On je tworzy – od środka.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |