fot. Anna Gorzelana/ misyjne.pl

Komentarz do Ewangelii, 12 lipca 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich apostołów: «Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy»” (Mt 10,16-23). 

Niektórzy chrześcijanie, a nawet ewangelizatorzy, mają tendencję do tego, aby pokazywać chrześcijaństwo słodko-puchate, bez przeciwności i cierpienia. Ono takie nie jest. Nieprawdziwe jest chrześcijaństwo bez krzyża, ale i chrześcijaństwo, które jest jedynie krzyżem i które przeżywa się jako jedno wielkie cierpienie i udręczenie. Lub gdy jest przeżywane jako szukanie cierpienia. Różnego rodzaju krzyże, także cierpienie, prześladowania i niezrozumienie naszego chrześcijaństwa, ukierunkowują nas ku Bogu. Dojrzale przeżywane uszlachetniają nas, przemieniają na bardziej żyjących Bogiem i Ewangelią. Dzięki nim rozumiemy, że sami z siebie niewiele możemy. Pokazują, jak krusi jesteśmy, że nie jesteśmy sami i że On przychodzi nam na różne sposoby, często zaskakujące, z pomocą. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze