Fot. Facebook/Przystanek Jezus

Komentarz do Ewangelii, 12 września 2024

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich uczniów: «Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie»” (Łk 6,27-38). 

Ciągle poruszają te słowa, kiedy wracamy do nich w Ewangelii. Jakoś jeszcze sobie radzimy z miłością „za coś”, ale o wiele gorzej jest z miłością „pomimo czegoś”, z czym mamy problem. Jezus zaprasza chrześcijan do miłowania wszystkich ludzi. Pomimo: innej religii czy denominacji chrześcijańskiej, poglądów politycznych, orientacji seksualnej, kraju pochodzenia… Mamy nie domagać się swojego. Tak. To nas stawia w pozycji, myśląc „światowo”, przegranych, nieżyciowych idealistycznych ludzi na marginesie świata, w którym ważna jest siła, potęga, pieniądz, układy…. Wymaga wielkiej wiary w to, że przecież jesteśmy w najlepszych rękach Boga, a On o nas się zatroszczy. Oby chrześcijan rozpoznawano właśnie po takiej miłości. To szansa na odbudowę naszej wiarygodności. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze