fot. freepik

Komentarz do Ewangelii, 13 listopada 2021

Z Ewangelii na dziś: „Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: »W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: ‘Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!’ Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: ‘Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie’«. I Pan dodał: »Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?«” (Łk 18, 1-7). 

Ta Ewangelia mówi o cierpliwości, dojrzewaniu w wierze i o zaufaniu Bogu. O cierpliwości, ponieważ nie wszystko Pan Bóg robi „od ręki”. Nie jest przecież instytucją usługową, w której wszystko ma być „teraz, zaraz”. Która jest naszych usługach (to by przekreślało to, że On jest Bogiem). Mówi o dojrzewaniu w wierze, bo z niej wynika m.in. postawa uznania, że zależymy od Boga i to, co mamy od Niego pochodzi. I mówi też o zaufaniu Bogu. On przecież ostatecznie wie lepiej od nas, co jest nam potrzebne. Zatem przychodzi z pomocą, czasem w kreatywny sposób, którego od razu, a czasem i po dłuższym czasie nie potrafimy ogarnąć. Ale to nie przekreśla ukazywania Bogu tego, że potrzeba nam Jego pomocy. Trzeba nam dojrzałości i ufności, że jest lepiej, gdy On układa wszelkie rzeczy/relacje/sprawy, bo przecież jesteśmy w dobrych i miłosiernych rękach Boga, w których jest bezpiecznie i które nie zrobią nam krzywdy. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze