Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Komentarz do Ewangelii, 13 października 2024

Z Ewangelii na dziś: „Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?». Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może być zbawiony?». Jezus popatrzył na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe». Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą». Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym»” (Mk 10,17-30). 

Jak na zawołanie pojawia się w Ewangelii mężczyzna, uosabiający postawę odwrotną, opisaną w wersetach poprzedzających ten tekst. Dąży on do osiągniecia życia wiecznego w oparciu o własne wysiłki. Zadaje pytanie, które jest w nas: „Co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jaki jest cel mojego życia? Jak być szczęśliwym?”. Kluczem do odpowiedzi jest to, że Jezus spojrzał na niego z miłością – to jeden jedyny raz w Ewangelii istnieje zapis o takim spojrzeniu na osobę (gr. agapáo). To właśnie pełne miłości spojrzenie Chrystusa poruszyłoby serce tego mężczyzny i nakłoniło go, by porzucił wszystkie przywiązania – gdyby tylko je dostrzegł. Niestety, zajęty własnymi myślami, sobą samym, wydaje się nie zauważać Chrystusa, tylko swoje bogactwo, pozycję, sukcesy. Dostrzegajmy pełne miłości spojrzenie Chrystusa, zachwycenie nami – jako Jego dziećmi. To doświadczenie doprowadzi nas do życia, w którym On jest pierwszy i do głębokiego doświadczenia wspólnoty Kościoła, w której mamy wiele sióstr, braci, pięknych relacji, domów. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze